olej roślinny = zajechany silnik - ku przestrodze
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- dawid018
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4630
- Rejestracja: pn sty 09, 2006 23:41
- Lokalizacja: Gostyń/Rębowo
- Kontakt:
niedaleko mnie jest stacja gdzie zalewają OO do aut.i w brew pozorm większość aut które tam przyjeżdżają ma mniej niż 12 lat.kilka razy widziałem jak zalewali OO do nowych passatów,206,307,merców,transit'ów itp.i nikt jakoś nie narzeka.co prawda opał tam kosztuje 2,9 ale nikt jeszcze nigdy nie składał reklamacji.a niektórzy ludzie tankują tam dobre kilka lat.
sam póki co jeżdżę na ON bo dojazdy do szkoły sponsorował tata a że moje paliwo sobie wrzucał w koszta firmy więc nie bylo sensu tankować OO.teraz szkoła sie skończyła i jak nie znajde taniego źródełka to bede lał OO i będe cieszył sie moim golfikiem nadal.
tak jak wcześniej bylo napisane.kazdy tankuje to co chce i na co go stac.jak by mnie było stać to też bym lał BP albo shella.
PS.W tesco w lubiniu jest promocja na OR.3L za 5,49
sam póki co jeżdżę na ON bo dojazdy do szkoły sponsorował tata a że moje paliwo sobie wrzucał w koszta firmy więc nie bylo sensu tankować OO.teraz szkoła sie skończyła i jak nie znajde taniego źródełka to bede lał OO i będe cieszył sie moim golfikiem nadal.
tak jak wcześniej bylo napisane.kazdy tankuje to co chce i na co go stac.jak by mnie było stać to też bym lał BP albo shella.
PS.W tesco w lubiniu jest promocja na OR.3L za 5,49
obecne mkII by dawid018
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
Fakt faktem ze opałówka jest o wiele czyściejsza niż normalny ON, czy ktos zalał piec zwykłą ON i próbował odpalić? Ano efekt taki że nie da rady, a jesli juz odpali to będzie strasznie prychał... Dziwne nie? Niby gorsze paliwo (OO) a piec działa idealnie, skoro ON jest lepsze to powinien jeszcze lepiej palic a tu zonk.. Z tego co wyczytałem na necie (burzliwe tematy o różnicy OO a ON) to jest to praktycznie najczyściejsza ropa, o mniejszej lepkości przez co znacznie lepiej sie ropyla. Co tłumaczyłoby fak że stare wyjechane dizle lepiej palą i lepiej jadą.
Bardziej bałbym się nalania ropy na niepewnej stacji niż nalania czystej OO czy OR do baku, wiadomo przekręty są codziennością w naszym kraju i nigdy nie wiemy co lejemy nawet na firmowej stacji. A jesli w dodatku trafimy na odbarwiony OO to mozemy miec poważne problemy...
Kiedyś jak nie znało się jazdy na OO czy OR jeżdziło się wyłącznie na ropie (bo była 2 razy tańsza od benzyny i nie opłacało się kombinowac z innymi paliwami) to i tak silniki czy pompy padały i jakoś nikt tym się nie przejmował. Pytania "czy aby jazda na ropie nie jest szkodliwa ?" też nie padały. Silnik jako urzadzenie mech. ma prawo się popsuc obojętnie jakim paliwem będzie zasilany.
Jakoś nikt nie zadaje pytania czy aby dodatki zimowe do ropy (anty żele) nie są przypadkiem szkodliwe dla silnika? Nie?! a sprawdzał to ktos labolatoryjnie przy dłuższym przebiegu? Chyba nie, a nawet jesli są szkodliwe to skutki odczujemy po setkach tyś przejechanych km i nikt tym się nie przejmuje.
Sorki rozpisałem się nadto... Nie namawiam nikogo na jezdzie na OO czy OR czy BioOn ale postawienie zarzutu że OR niszczy silniki należy podeprzeć godnymi uwagi argumentami.
Jeśli u mnie rozleci się silnik, nie mogę winy zwalić na mieszanke or z on bo klakot ma juz nalatane ponad 300tyś czy więcej km i nie mam pojęcia jak poprzedni właściciel o niego dbał i na jakich wynalazkach jezdził. Gdybym miał nówkę i zalał OR w następstwie czego silnik by padł miałbym głównego winowajcę.(siebie..) i na 100% mógłbym powiedzieć że to paliwo jest do d...y i wykańcza silniki.
Znalazłem opracowanie nt. jazdy na estrach rzepaku, nie jest to opracowanie na jezdei na czystym OR ale daje jakiś pogląd na sprwawę alternatywnych zródeł energii. Mozna przeczytac o tym TU
Bardziej bałbym się nalania ropy na niepewnej stacji niż nalania czystej OO czy OR do baku, wiadomo przekręty są codziennością w naszym kraju i nigdy nie wiemy co lejemy nawet na firmowej stacji. A jesli w dodatku trafimy na odbarwiony OO to mozemy miec poważne problemy...
Kiedyś jak nie znało się jazdy na OO czy OR jeżdziło się wyłącznie na ropie (bo była 2 razy tańsza od benzyny i nie opłacało się kombinowac z innymi paliwami) to i tak silniki czy pompy padały i jakoś nikt tym się nie przejmował. Pytania "czy aby jazda na ropie nie jest szkodliwa ?" też nie padały. Silnik jako urzadzenie mech. ma prawo się popsuc obojętnie jakim paliwem będzie zasilany.
Jakoś nikt nie zadaje pytania czy aby dodatki zimowe do ropy (anty żele) nie są przypadkiem szkodliwe dla silnika? Nie?! a sprawdzał to ktos labolatoryjnie przy dłuższym przebiegu? Chyba nie, a nawet jesli są szkodliwe to skutki odczujemy po setkach tyś przejechanych km i nikt tym się nie przejmuje.
Sorki rozpisałem się nadto... Nie namawiam nikogo na jezdzie na OO czy OR czy BioOn ale postawienie zarzutu że OR niszczy silniki należy podeprzeć godnymi uwagi argumentami.
Jeśli u mnie rozleci się silnik, nie mogę winy zwalić na mieszanke or z on bo klakot ma juz nalatane ponad 300tyś czy więcej km i nie mam pojęcia jak poprzedni właściciel o niego dbał i na jakich wynalazkach jezdził. Gdybym miał nówkę i zalał OR w następstwie czego silnik by padł miałbym głównego winowajcę.(siebie..) i na 100% mógłbym powiedzieć że to paliwo jest do d...y i wykańcza silniki.
Znalazłem opracowanie nt. jazdy na estrach rzepaku, nie jest to opracowanie na jezdei na czystym OR ale daje jakiś pogląd na sprwawę alternatywnych zródeł energii. Mozna przeczytac o tym TU
gdzie sens, gdzie logika ?dawid018 pisze:kilka razy widziałem jak zalewali OO do nowych passatów,206,307,merców,transit'ów itp.i nikt jakoś nie narzeka.co prawda opał tam kosztuje 2,9
mam merca za 150 tys PLN i oszczędzam na baku 70gr na litrze.... można i tak..
w 1Y można lac co się chce - bo silnik jest jak w ursusie
ale do TDI ja bym nie wlał OO lub OR - kolega lał OO do mk2 kibel bez turbo 1.6D opał to w zime dolewał ropy bo mu nie chciał palić
[ Dodano: Pon Maj 07, 2007 14:53 ]
pogadaj z uzytkownika diesla w Common Railu czy jakość paliwa ma wpływ na żywotność układu wtryskowegoKrisT pisze:Gdybym miał nówkę i zalał OR w następstwie czego silnik by padł miałbym głównego winowajcę.(siebie..) i na 100% mógłbym powiedzieć że to paliwo jest do d...y i wykańcza silniki.
[ Dodano: Pon Maj 07, 2007 14:55 ]
to samo tyczy sie uzytowników PD....
nie stać Cie na auto, nie kupuj...nie sztuka kupic auto i potem nie stać na porządne paliwo, oleje w odpowiedniej specyfikacji czy filty
w efekcie padają turbiny, przepływki, zapiekają sie turbiny itd..
- dawid018
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4630
- Rejestracja: pn sty 09, 2006 23:41
- Lokalizacja: Gostyń/Rębowo
- Kontakt:
to mial albo hu... silnik albo opał.ja sie jescze nie spotkałem zeby auto zalane OO zima nie odpaliło.no chyba że miało padniety aku albo filtry tak zaj.... że nic przez nie nie leciało.cowboy pisze:kolega lał OO do mk2 kibel bez turbo 1.6D opał to w zime dolewał ropy bo mu nie chciał palić
tata ma 206 1,4 hdi i kiedys zalał paliwo na jakiejs stacji(ON)i po 10km auto przestało jezdzić.tzn do 2,500obr jechało a pow odcinało paliwo i auto gasło.jak widac cr jest bardzo czuły na badziewne paliwo.ale jeśli ludzi zalewaja OO dotego to nie może być aż takie straszne.przynajmniej u mnie.cowboy pisze:pogadaj z uzytkownika diesla w Common Railu czy jakość paliwa ma wpływ na żywotność układu wtryskowego
jakość OO poprawiła sie znacznie przez ostatnie 10lat.pamietam jak kiedyś wuja kupił OO za 85gr za litr.zanieczyszczenie było widać gołym okiem.nie wiem.może nadal tak jest ale napewno nie w tym miejscu gdzie ja czasami tankuje OO.
a gdzie sens i logika zakladania do takich aut gazu??tak samo jest z innymi paliwami.człowiek chce mieć w miare pożadne auto i odklada na nie jakiś czas,a jak je kupi to chce nim tanio jezdzić.cowboy pisze:gdzie sens, gdzie logika ?
mam merca za 150 tys PLN i oszczędzam na baku 70gr na litrze.... można i tak..
w/g mnie to głupie gadanie(bez obrazy).ludzie kupuja auta żeby nimi normalnie jezdzic i tankowac tanie paliwo.po co ludzie zakladaja do benzyny gaz??po co własciciele diesli tankuja OO i OR??napewno nie dla przyjemności tylko po to żeby zaoszczędzić i tanio jezdzić.tym bardziej jesli ktoś robi 500-600km tygodniowo.cowboy pisze:nie stać Cie na auto, nie kupuj...nie sztuka kupic auto i potem nie stać na porządne paliwo,
obecne mkII by dawid018
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
- twardy
- Forum Master
- Posty: 1736
- Rejestracja: pt lis 25, 2005 00:29
- Lokalizacja: Lubin-Gorzelin
- Kontakt:
dokładnie sam robie własnie tyle kilometrów i jestem zadowolony kiedy uda mi sie zaoszczedzic pare złotych na paliwie , zaoszczedziona kase i tak wkładam w autodawid018 pisze:w/g mnie to głupie gadanie(bez obrazy).ludzie kupuja auta żeby nimi normalnie jezdzic i tankowac tanie paliwo.po co ludzie zakladaja do benzyny gaz??po co własciciele diesli tankuja OO i OR??napewno nie dla przyjemności tylko po to żeby zaoszczędzić i tanio jezdzić.tym bardziej jesli ktoś robi 500-600km tygodniowo.
w tamtym tygodniu wymieniłem olej w skrzyni , płyn hamulcowy , nowe opony , nabita klima + wczoraj nowe radio . paliwo w naszym kraju jest stanowczo za drogie w porównaniu do zarobków i dlatego cześć kierowców leje OO,OR lub tankuje gaz .
10mm+1,3bara=1VSTD :-)
sory ale ojej jadalny to nie paliwo...dawid018 pisze:ludzie kupuja auta żeby nimi normalnie jezdzic i tankowac tanie paliwo
nie ma sensua gdzie sens i logika zakladania do takich aut gazu
można jeździć na opale, czy gazie tanim autkiem... ale jak kogoś stac na auto za 100 tys PLN i potem nie stać go na paliwo to chyba nieporozumienie...
no pewnie że nie igła jak auto 16 letnie opał z pewnego źródła, po dolaniu 50% ON ze stacji juz palił OKdawid018 pisze:cowboy napisał/a:
kolega lał OO do mk2 kibel bez turbo 1.6D opał to w zime dolewał ropy bo mu nie chciał palić
to mial albo hu... silnik albo opał.ja sie jescze nie spotkałem zeby auto zalane OO zima nie odpaliło
- dawid018
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4630
- Rejestracja: pn sty 09, 2006 23:41
- Lokalizacja: Gostyń/Rębowo
- Kontakt:
paliwem jest substancja która spalajac sie wytwarza ciepło więc raczej olej mozna zaliczyc do paliw.poza tym auta na tym jeżdża i jezdzic będa do póki nie stanieje legalne paliwo.taka jest prawda.a to co leje ktoś do auta za 150kola to mnie za bardzo to nie obchodzi.ja wiem jedno.narazie nie stac mnie na drogie paliwo i dlatego bede lał OO.cowboy pisze:sory ale ojej jadalny to nie paliwo...
ten temat jest bez końca.kazdy jezdzi na tym na co go stac.jedni na drogich paliwach,inni na gazie albo OO jeszcze inni na OR.jedno jest pewne.na wszystkim auto pojedzie.i tak samo na wszystkim moze sie zepsuc.
obecne mkII by dawid018
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=3081850#3081850
BYŁE MK2 by dawid018-wszystkie foto na I str.
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63413
- twardy
- Forum Master
- Posty: 1736
- Rejestracja: pt lis 25, 2005 00:29
- Lokalizacja: Lubin-Gorzelin
- Kontakt:
nie no troche złe porównanie auto za 10 i za 100 tyś bez sensu .cowboy pisze:ale jak kogoś stac na auto za 100 tys PLN i potem nie stać go na paliwo to chyba nieporozumienie...
Jesli ktos jeżdzi tak drogim autem to chyba wtedy nie bawi sie w oszczędzanie 50 czy 100 zł na paliwie.
Jeszcze jak miałem nissana to tankowalem OO na małej stacyjce i podiechał gościu w super terenowym mietku (nie znam dokładnie jaki to mietek ) auto naprawde 1 klasa i kazał zalac 20 literków po czym odiechał bez płacenia . Pózniej sie dowiedziałem ze to kierownik tej stacji.
AMEN.dawid018 pisze:ten temat jest bez końca.kazdy jezdzi na tym na co go stac.jedni na drogich paliwach,inni na gazie albo OO jeszcze inni na OR.jedno jest pewne.na wszystkim auto pojedzie.i tak samo na wszystkim moze sie zepsuc.
_________________
10mm+1,3bara=1VSTD :-)
Panowie jeśli olej nie jest paliwem to dlaczego każą sobie płacić de fakto akcyze za jego wlanie do baku??
A tak na poważnie, wkleję formułkę z wikipedi co to jest paliwo:
"Paliwo jest to substancja wydzielająca przy spalaniu duże ilości ciepła. Energia uzyskana ze spalania paliwa wykorzystywana jest:
-przez maszynę (silnik cieplny) lub zepół maszyn i urządzeń (siłownia cieplna) do produkcji energii mechanicznej
-przez kocioł do celów grzewczych lub procesów technologicznych.
Najważniejszą cechą paliw jest ich ciepło spalania i wartość opałowa."
I co? olej nie jest paliwem? Prawda jest taka ze czym prosciejszy jest dizel tym bardziej pojedzie na wszystkim, co ulega samozapłonowi. Niestety zaawansowana technologia ogranicza zasialanie nowych silników nafaszerowanych elektroniką paliwami innymi niż dobrej jakości ON.
Dobra kto mi wytłumaczy dlaczego co niektóre auta mają nalatane grube tyś km (nawet i 250tys.) na OR i się jeszcze nie popsuły skoro olej jest tak szkodliwy dla silnika. Dlaczego w niemczech i innych krajach znacznie bardziej rozinietych od naszego grono użytkowników pojazdów napędzanych oR stale sie powiększa. Jak widać tania jazda kusi tylko że niemiec nie pozwoliłby sobie zniszczyć silnik tanim paliwem aby wywalić ojro na kosztownę naprawę.
NIe chodzi mi o propagowanie jazdy na rzepaku tylko o teoretyczną debatę dlaczego OR miałby być tak szkodliwy skoro j/w napisałem setki aut śmiga na czystym rzepaku bądz posmażalniczym tyle km.
Oczywiście jazda na OR jest trochę problematyczna, dwa zbiorniki, podgrzewacze itd. i w tym widzę mały minus..
Pisanie ze jak kogoś nie stać zalac dobrej ropy ultimate to niech nie kupuje auta jest akurat trochę nie na miejscu jeśli już poruszamy zagadnienie na czym idzie jeżdzić. Człowiek i tak będzie kombinować na czym mozna jedzić taniej tak aby przynajmniej zrobić na złość lobby paliwowemu. (no nie wszyscy..) Bo akurat mnie to trochę wkurza że trzymają łape na nowych technologiach.
A tak na poważnie, wkleję formułkę z wikipedi co to jest paliwo:
"Paliwo jest to substancja wydzielająca przy spalaniu duże ilości ciepła. Energia uzyskana ze spalania paliwa wykorzystywana jest:
-przez maszynę (silnik cieplny) lub zepół maszyn i urządzeń (siłownia cieplna) do produkcji energii mechanicznej
-przez kocioł do celów grzewczych lub procesów technologicznych.
Najważniejszą cechą paliw jest ich ciepło spalania i wartość opałowa."
I co? olej nie jest paliwem? Prawda jest taka ze czym prosciejszy jest dizel tym bardziej pojedzie na wszystkim, co ulega samozapłonowi. Niestety zaawansowana technologia ogranicza zasialanie nowych silników nafaszerowanych elektroniką paliwami innymi niż dobrej jakości ON.
Dobra kto mi wytłumaczy dlaczego co niektóre auta mają nalatane grube tyś km (nawet i 250tys.) na OR i się jeszcze nie popsuły skoro olej jest tak szkodliwy dla silnika. Dlaczego w niemczech i innych krajach znacznie bardziej rozinietych od naszego grono użytkowników pojazdów napędzanych oR stale sie powiększa. Jak widać tania jazda kusi tylko że niemiec nie pozwoliłby sobie zniszczyć silnik tanim paliwem aby wywalić ojro na kosztownę naprawę.
NIe chodzi mi o propagowanie jazdy na rzepaku tylko o teoretyczną debatę dlaczego OR miałby być tak szkodliwy skoro j/w napisałem setki aut śmiga na czystym rzepaku bądz posmażalniczym tyle km.
Oczywiście jazda na OR jest trochę problematyczna, dwa zbiorniki, podgrzewacze itd. i w tym widzę mały minus..
Pisanie ze jak kogoś nie stać zalac dobrej ropy ultimate to niech nie kupuje auta jest akurat trochę nie na miejscu jeśli już poruszamy zagadnienie na czym idzie jeżdzić. Człowiek i tak będzie kombinować na czym mozna jedzić taniej tak aby przynajmniej zrobić na złość lobby paliwowemu. (no nie wszyscy..) Bo akurat mnie to trochę wkurza że trzymają łape na nowych technologiach.
- dziechu
- Forum Master
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lut 25, 2006 21:58
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Golf III, Touran I 2.0 FSI
- Silnik: 1Z
Jednak wydaje mi sie ze i OR jest dla silnika szkodliwy i LPG dla benzyny. Oczywiscie gdyby szkodliwosc byla tak wielka ze silniki padalyby po 10000km to nikt by nie jezdzil ani na OR ani na LPG. Natomiast jestem przekonany ze silnik zasilany Ultimate bedzie jezdzil dluzej bezawaryjnie niz zasilany OR, kwestia tylko o ile dluzej. Jezeli o 5 czy 10% to rzeczywiscie mozna sie zastanawiac, ale jezeli roznica jest np. ponad 30% to juz wole jednak dobre paliwo. Caly problem wynika z bardzo powolnych zmian, wiec praktycznie nie mozna 'wylapac' roznicy i zdobyc jednoznacznych dowodow. Jezeli np. jakis silnik zasilany OR pada po 400.000km, to nikt nie wie czy gdyby byl zasilany Ultimate jezdzilby np. 600.000 bezawaryjnie czy tez padlby przy 400.000. Wszystko czym dysponujemy to pojedyncze przypadki, ktore raz swiadcza tak a raz inaczej. Ja jednak wierze ze bede zdrowszy pijac wode mineralna niz kranowe, choc sa ludzie co pija kranowe i dozywaja 99 lat, to jednak nie jest zadnym dowodem. Leje Ultimate bo to dla mnie roznica 100zl./miesiac. A remont silnika (czy wymiana) to min. 2000, plus nerwy, czas bez auta... dziekuje, wole zaplacic te 100zl. i wierzyc ze dzieki temu nie mam klopotow:)
[ Dodano: 07 Maj 2007 19:39 ]
[ Dodano: 07 Maj 2007 19:39 ]
Nie jest olej spozywczy. Jezeli na stacjach bedzie olej rzepakowy przebadany (czy specjalnie wytworzony) na potrzeby silnikow diesla, wtedy to bedzie paliwo. W tej chwili to nie jest paliwo tylko żywność. Wszyscy tu pisza tak, jakby olej sprzedawany w sklepach skladal sie w 100% z oleju a to nieprawda. Kazdy produkt zawiera jakies zanieczyszczenia w ilosci 0,5%, 0,2% czy chocby 0,01%. W oleju napedowym moga to byc zanieczyszczenia nieszkodliwe dla silnika ale np. trujace. W oleju spozywczym odwrotnie - moga byc zanieczyszczenia nie szkodzace zdrowiu, ale szkodzace silnikowi (jak juz pisalem np. cukry ktore sa w kazdej roslinie, takze rzepaku). Takie zanieczyszczenia moga odkladac sie w roznych miejscach silnika do czasu... Moze byc tak ze np. typowo olej spozywczy zawiera 0,005% cukru i auto moze przjechac bez problemu kilkaset tysiecy km. Ale moze byc tak ze w jakiejs partii oleju jest 0,5% cukru (dla zdrowia nieszkodliwe wiec dopuszczony do sprzedazy) i auto po 500km padnie. Po prostu chodzi o normy - olej jako paliwo musi spelniac normy paliw, olej spozywczy takich norm nie musi spelniac i koniec.KrisT pisze:I co? olej nie jest paliwem?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 287 gości