wiadomo ze samochodu nie powinno się wyłączać samochodu od razu dojechaniu do cenlu bo sie musi turbo przesmarować,
ale..
czy nie nalezy go gasić od razu zawsze po dotarciu do celu czy tylko jeśli jazda była dynamiczna, a jeśli jazda była spokojna i krótkie odcinki to można spokojnie od razu zgasić
ile tak na prawdę trzeba odczekać by bezpiecnzie zgasić silnik
są może jakieś wskaźniki które można podłączyć by wiedzieć ze to "juz" można wyłączyć nasz engine (np od temp. oleju czy coś)
: pn lut 09, 2009 10:06
autor: bongo
Quatro7 pisze:są może jakieś wskaźniki które można podłączyć by wiedzieć ze to "juz" można wyłączyć nasz engine
Nie popadaj w skrajności To nie sportowa bryka że rozgrzaną do czerwoności turbine trzeba chłodzic 20 minut.
Po ostrzejszej jezdzie wystarczy ze 2-3 minutki,lub jeszcze lepiej dojeżdżając do celu,ostatnie kilometry przejechać spokojnie i nic nie trzeba czekać.
: pn lut 09, 2009 10:43
autor: zielu
aha
czyli jak np rano jade do pracy około 4km i jade ciagle "grzecznie" i spokojnie to mogę od razu zgasić
a jak jade np 20km ale tez ciagle spokojnie i z obrotami w okolicach 3tys to tez od razu zgasić mogę
: pn lut 09, 2009 10:56
autor: bongo
Quatro7, możesz
Chłodzisz tylko wtedy jak ostro pałujesz.
: pn lut 09, 2009 13:04
autor: Morciasz
Czy w Golfie 5 i 6 nadal trzeba te zasade "odczekania" stosowac, czy cos sie poprawilo.
Do pracy jade krotko (ok. 5 km) ale dynamicznie (dluga prosta, 4 pasma).
: pn lut 09, 2009 13:06
autor: piotrekgal
Morciasz pisze:Czy w Golfie 5 i 6 nadal trzeba te zasade "odczekania" stosowac, czy cos sie poprawilo.
Do pracy jade krotko (ok. 5 km) ale dynamicznie (dluga prosta, 4 pasma).
Ja mysle, ze w odcinku 5km nawet nie rozgrzejesz motoru do 90*C i przez taki dystans to jazda dynamiczna raczej nie bylaby zalecana a do tych 90*C jednak zmiane biegow oscylowac do 2,5k obr ,podobnie jak po butowaniu odrazu nie gasic motoru.
: pn lut 09, 2009 13:11
autor: souler
Morciasz pisze:Czy w Golfie 5 i 6 nadal trzeba te zasade "odczekania" stosowac, czy cos sie poprawilo.
Do pracy jade krotko (ok. 5 km) ale dynamicznie (dluga prosta, 4 pasma).
a jaka ty chcesz dynamike na takim odcinku uprawiac? ledwo woda zlapie kilkadziesiat stopni, o oleju nie wspominajac. prawy pas i leciec sobie 90 na najwyzszym biegu. przyspieszanie delikatne, max 2.5k obr.
: sob lut 14, 2009 18:51
autor: arwam
ja nie zależnie od tego jak jadę to zawsze czekam około 15-20s
i dopiero gaszę i to nie zależnie od tego jaka jest temp silnika.
: sob lut 14, 2009 19:20
autor: piter_s
no właśnie ze nie ma co przesadzać, ewentualnie po ostrej i długiej jeździe powinno sie przez chwilę z chłodzić turbinkę ale nie ileś tam minut, myśle ze 30sek do 1min wystarczy.
ja w zasadzie robiłem próbę z ciekawości i po kilku kilometrowej trasie jazda do 3tys. i spokojnie można trzymać łapę na zimnej części turbiny.
ważne jest żeby nie gasić silnika od razu z obrotów, turbinka jeszcze chwilkę się kręci w wysokich obrotach, nie ma dobrego smarowania bo nie ma ciśnienia oleju jak silnik nie działa.
tak naprawdę to najwięcej nagrzewa się kolektor: ... re=related
: sob lut 14, 2009 19:25
autor: zielu
i jeszcze takie pytanie troche z innej beczki ale pochodne...
warto zakładać blow off'a do tych TD (tdi)
: sob lut 14, 2009 19:26
autor: piter_s
na seryjnym ciśnieniu chyba nie.
: sob lut 14, 2009 19:28
autor: zielu
a jak ktos zwiekszy do 1,5bara czy od ilu barów warto zakładać
: sob lut 14, 2009 19:34
autor: zientos40
arwam pisze:ja nie zależnie od tego jak jadę to zawsze czekam około 15-20s
i dopiero gaszę i to nie zależnie od tego jaka jest temp silnika.
Metodę takom stosuje od 8-lat (z silnikami które są wyposażone w turbinę) i nie zdarzyło się żebym któraś padła a aut było kilka.Podstawa to nie dawać w palnik dopóki motor nie złapie temperatury roboczej ,a potem BUTA bo po to jest turbo żeby przyjemność z jazdy była