Forum.VWGolf.pl

Witam! Mam taki problem mianowicie od jakiegoś czasu rano gdy silnik jest zimny po probie odpalenia zaczyna szarpac i nie pali na wszystkie tloki wszystko powraca do normy po ok 10 sekundach. Z poczatku myslalem ze to jakas lewa ropa ale zatankowalem na pewnej i dalej to samo. Wydaje mi sie ze swiece nie grzeja wogole albo nie tak jak maja. Mam kilka pytan mianowicie od czego zaczac, gdzie znajduje sie bezpiecznik od swiec( czy to ten w puszce plastykowej przed zbiorniczkiem cieczy? u mnie ma 30A) i przekaznik bo widze ze nieraz po przekreceniu kluczyka swiece(kontrolka) albo sie wogole nie zapali lub na chwile, nieraz swieci sie tak jak zwykle ale silnik nadal nie odpala tak jak ma. Nie wiem czy to pomoze ale mam klopot z tem albo wskaznikiem od cieczy bo nie pokazuje tak jak ma tzn zaniza bo wydaje mi sie ze realnie silnik w obiegu ma dobra tem. byc moze jest to czujnik temperatury ten przy glowicy na 4 piny ale jak go odłącze to powinien juz dobrze grzac swiece? i czy mozliwe ze przez niego padly? Prosze o jakis podpowiedzi i z gory dziekuje za pomysly.

[ Dodano: 17 Lut 2009 22:03 ]
dodam ze jezeli mam lampke zapalona to po przekreceniu kluczyka widac ze swiatlo slabnie tak jak zawsze

najprędzej to są świece....a jeżeli podczas tej nierównej pracy silnika jeszcze są kłęby dymu to któryś wtrysk Ci leje i nie pali na gar....

[ Dodano: 17 Lut 2009 22:23 ]
a co do tego czy mogły świece przez czujnik sie uszkodzić to owszem mogły....np. czujnik dawał sygnał że trzeba grzać i być może grzał i grzał i grzał........i w końcu sie spaliła....

jezeli chodzi o dym to nic nie zauwazylem jest jak jak bylo po chwili jest bialy dym normalny jak zawsze kurcze sprawdze wszystkie swiece miernikiem
Nie wiesz moze gdzie znajduje sie przekaźnik i od czego jest ten bezpiecznik?

Masz zle ustawiony kat wtrysku temu ci tak szarpie jak odpalasz silnik nagrzewa swiece i wszystko jest pieknie i ładnie ;p;d podjedz do kogos na vaga lub jak sam pasz to sprawdz ile wynosi kat wtrysku jak dobrze pamietam to powinny o byc chyba 54-60 ale musisz sprawdzic ;p;d jak ustawisz dobrze kat wtrysku to bedzie git i bedzie palił jak malincia ;p;d

ale swiece tez sa mozliwe

xmisiexx17, to nie TDI, kąt wtrysku to się sprawdza zegarem a nie VAGiem w takim silniku.

nowik100, nie wiem jak w mk3, ale może jest podobnie jak w mk2: bezpiecznik na podszybiu, koło zbiorniczka wyrównawczego. Powinien mieć chyba 50A, a nie 30. Przekaźnik znajduje się w skrzynce bezpieczników, w dolnym rzędzie, pierwszy od prawej, pozycja 12. W mk2 ma numer 60 i jest największy ze wszystkich.

[ Dodano: Wto Lut 17, 2009 11:15 pm ]

nowik100 pisze:dodam ze jezeli mam lampke zapalona to po przekreceniu kluczyka widac ze swiatlo slabnie tak jak zawsze

Więc instalacja (bezpiecznik, przekaźnik) powinna być sprawna, prawdopodobnie padła jedna czy dwie świece.

witam,na początek sprawdź sobie świece myslę ze to jest przyczyna, kontrolka czasami nie świeci bo jest tzw wstępne grzanie świec-na forum jest troche o tym,temperatura cieczy-może byc termostat do wymiany,jak to jest AAZ to pod vaga jak podepniesz to ci za wiele nie pokaże, looknij sobie jeszcze na koło pasowe czy sie nie giba przpadkiem

no sorry nie zauważyłem ale musi podjechac zobaczyc czy jest dobrze ustawiony koat wtrysku ;p;d jak juz bedzie wiedział ze jest ok to musi szukac dalej . Ja miałem cos takiego w swoim pasacie 1.9 tdi takie same objawy musiałem ustawic sobie kat wtrysku dobrze a teraz pali jak laleczka ;p;d a nowik100 nie wimieniałes ostatnio paska rozrzadu ????

xmisiexx17 pisze:a miałem cos takiego w swoim pasacie 1.9 tdi takie same objawy musiałem ustawic sobie kat wtrysku dobrze a teraz pali jak laleczka

w TDI jest trochę inna zasada jeśli chodzi o świece żarowe

nowik100, sprawdzaj świece, miałem takie same objawy z rok temu, po wymianie świec odpala i chodzi super

witam rozrzad wymieniony okolo 10 tys km temu - niecale pol roku temu dopiero ostatnio zaczelo mi sie cos takiego dziać mysle ze to beda swiece.
golfik pojdzie do mechanika.

To wszystko jest nic- dzisiaj jechalem autostrada do poznania i przez 20 km jechalem 140 w porywach do 160-180 km/h nagle w lusterku zobaczylem chmure dymu poszlo przez tlumik i wcisnelem sprzeglo silnik zgasl. na postoju krecil rozrusznikiem ale tak jakby lapal na dwa tloki odczekalem jakies 10 min i zaczelem go meczyc - odpalil niebieski dym z rury do tego trzesie kasta i slychac ze nie pali na wszystkie tloki jechalem tak chwile doszlem do 5 biegu i nagle gaz jakby sie zacial wylaczylem stacyjka a tu dalej chodzi obroty na maksa musialem go zatrzymac na biegu powoli.

Mam do was pytanie ile moze kosztowac naprawa tego i co moglo sie zepsuc?

Wygląda jakby się turbina wysypała i poszedł olej na tłoki, ale niech się bardziej doświadczeni wypowiedzą.

nowik100, sprawdz stan oleju ,jak ubylo to tutbulum kaput

A sprawdziłeś po tym wydarzeniu poziom oleju?

Jeśli moja diagnoza będzie trafna, no to może drogo wyjść - w najlepszym wypadku turbo do wymiany, ale podobno olej w cylindrach potrafi korbowody pogiąć...
Obym się mylił.

nowik100 pisze:w porywach do 160-180 km/h

A to tyle pojedzie?Seryjny?