Brak mocy, notlauf czyli never ending story
: sob mar 21, 2009 18:13
Witam
Od pewnego czasu mam problem z brakiem mocy w moim samochodzie. Około rok temu się zaczęło, wówczas wymieniłem przepływkę na nową prosto z serwisu VW. Problemy ustały i cieszyłem się pełną mocą mojego AFN. Przed świętami w grudniu w samochodzie pojawiły się podobne problemy mianowicie silnik nie wykazywał się dynamiką. Wówczas mechanik stwierdził, że to wina turbiny ponieważ się zacina i komputer pokazywał przeładowanie. Turbina została wyciągnięta i rzeczywiście nie chodziła w pełnym swoim zakresie (zapieczone kierowniczki). Została przeczyszczona i założona z powrotem. Wszystko było dobrze przez około 2 tygodnie, aż problemy wróciły. Znowu wizyta w serwisie, mechanik wyciągnął turbinę i stwierdził że w wyniku przegrzania, coś się powyginało i naprawiał to zeszlifowując (niestety nie wiem co bo ojciec był w serwisie) - jak dla mnie wał wciskany przez mechanika. Auto po wizycie chodziło jak powinno ale znowu po około 3 tygodniach problem powrócił. Mechanik stwierdził, że to N75 i trzeba wymienić. By nie generować kosztów przełożyłem dzisiaj na próbę N75 od kolegi z seata toledo (ten sam N75) i niestety problemy nie zniknęły więc to nie jest wina N75. Moc w samochodzie jest do momentu gdy przekroczę około 100km/h. Po tej prędkości nagle jakby odcinana jest moc czuć to bardzo dosadnie. Póki nie osiągnę tej prędkości mogę jeździć dynamicznie na każdym biegu w pełnym zakresie obrotów tak jakby wszystko działało. Gdy już odetnie raz moc to brakuje jej na każdym biegu w każdym zakresie obrotów a auto nie jedzie szybciej jak 130km/h. Dopiero gdy wyłącze silnik auto odzyskuje moc ale znów do wspomnianej prędkości. Nie wiem co to może być czy ktoś się orientuje?
Być może jest to związane z innym problemem jaki występuje:
Od jesieni mam lekki problem z odpalaniem samochodu ponieważ jak jest zimno i odpalam go po nocy silnik przez chwilkę rzuca, pojawia się małe dymienie i po około 5 sekundach wszystko chodzi jak powinno. Wszystkie filtry zostały wymienione na jesieni, myślałem że to świece żarowe (po przeczytaniu postów) więc jakieś dwa tygodnie temu wymieniłem na nowe BERU ale problem nadal występuje. Do tego zauważyłem że auto więcej spala o około 0,5-1l/100km.
Proszę podawajcie sugestie.
Przy okazji jak ktoś zna dobrego diagnoste z Wrocławia prośba o namiar.
Od pewnego czasu mam problem z brakiem mocy w moim samochodzie. Około rok temu się zaczęło, wówczas wymieniłem przepływkę na nową prosto z serwisu VW. Problemy ustały i cieszyłem się pełną mocą mojego AFN. Przed świętami w grudniu w samochodzie pojawiły się podobne problemy mianowicie silnik nie wykazywał się dynamiką. Wówczas mechanik stwierdził, że to wina turbiny ponieważ się zacina i komputer pokazywał przeładowanie. Turbina została wyciągnięta i rzeczywiście nie chodziła w pełnym swoim zakresie (zapieczone kierowniczki). Została przeczyszczona i założona z powrotem. Wszystko było dobrze przez około 2 tygodnie, aż problemy wróciły. Znowu wizyta w serwisie, mechanik wyciągnął turbinę i stwierdził że w wyniku przegrzania, coś się powyginało i naprawiał to zeszlifowując (niestety nie wiem co bo ojciec był w serwisie) - jak dla mnie wał wciskany przez mechanika. Auto po wizycie chodziło jak powinno ale znowu po około 3 tygodniach problem powrócił. Mechanik stwierdził, że to N75 i trzeba wymienić. By nie generować kosztów przełożyłem dzisiaj na próbę N75 od kolegi z seata toledo (ten sam N75) i niestety problemy nie zniknęły więc to nie jest wina N75. Moc w samochodzie jest do momentu gdy przekroczę około 100km/h. Po tej prędkości nagle jakby odcinana jest moc czuć to bardzo dosadnie. Póki nie osiągnę tej prędkości mogę jeździć dynamicznie na każdym biegu w pełnym zakresie obrotów tak jakby wszystko działało. Gdy już odetnie raz moc to brakuje jej na każdym biegu w każdym zakresie obrotów a auto nie jedzie szybciej jak 130km/h. Dopiero gdy wyłącze silnik auto odzyskuje moc ale znów do wspomnianej prędkości. Nie wiem co to może być czy ktoś się orientuje?
Być może jest to związane z innym problemem jaki występuje:
Od jesieni mam lekki problem z odpalaniem samochodu ponieważ jak jest zimno i odpalam go po nocy silnik przez chwilkę rzuca, pojawia się małe dymienie i po około 5 sekundach wszystko chodzi jak powinno. Wszystkie filtry zostały wymienione na jesieni, myślałem że to świece żarowe (po przeczytaniu postów) więc jakieś dwa tygodnie temu wymieniłem na nowe BERU ale problem nadal występuje. Do tego zauważyłem że auto więcej spala o około 0,5-1l/100km.
Proszę podawajcie sugestie.
Przy okazji jak ktoś zna dobrego diagnoste z Wrocławia prośba o namiar.