Strona 1 z 2

Zapieczone kierownice turbiny czy można tak jeżdzić ??

: czw lip 16, 2009 21:11
autor: Neoarti
W moim mk4 prawdopodobnie są już zapieczone kierownice turbiny tzn. nie łapie jeszcze trybu awaryjnego lecz sztanga chodzi bardzo ciężko i po odpaleniu pracuje tylko w zakresie ok 2cm turbina jest sucha, auto nie pali nadmiernie oleju
ma tylko większą "turbodziurę" niż wcześniej tak naprawdę dostaje kopa dopiero po 2 tyś obrotów i tu moje pytanie czy trzeba to robić jakoś szybko bo coś może się uszkodzić ??
muszę zostawić auto żonie na ok 3 miesiące i nie wiem czy czyszczenie turbawki mogę tak przeciągnąć nie uszkadzając silnika ??

Re: Zapieczone kierownice turbiny czy można tak jeżdzić ??

: czw lip 16, 2009 22:04
autor: cosmoo
Neoarti pisze:sztanga chodzi bardzo ciężko i po odpaleniu pracuje tylko w zakresie ok 2cm
z tego co zasłyszałem, to normalny ruch sztangi wynosi około 1,8 cm ;)

rozruszaj sztangę ręcznie, przegoń auto tak powyżej 3500 rpm i będzie OK ;)

: pt lip 17, 2009 07:37
autor: Neoarti
Hmm sprawdzałem w innych autach to chodziła o wiele lżej i na miała większy ruch nie sądzę aby samo rozruszanie coś dało ale spróbuję

: pt lip 17, 2009 08:06
autor: xmen
jeśli 2 cm to jest płeny zakres sztangi. Najlepiej byłoby podłaczyć vag`a i sprawdzić jak pracuje turbo.
Jeździć sie nie powinno. A jeśli już to nie butować, tylko wtedy kierownice na bank prze te 3 miesiace staną zupełnie.

: pt lip 17, 2009 08:24
autor: cosmoo
xmen pisze:Jeździć sie nie powinno. A jeśli już to nie butować...
:grin: większość twierdzi inaczej :P

zalej sztangę WD40
rozruszaj sztangę, najlepiej kombinerkami - paredziesiąt razy góra - dół

podepnij VAG'a -> 011 BS -> i zostaw na 10 - 15 min niech sztanga sobie popracuje

a potem przegoń auto kilka razy, przy 2500rpm pedał w podłogę aż do powyżej 3500rpm. Wtedy turbina będzie pracowała w całym swoim zakresie.

: pt lip 17, 2009 08:33
autor: xmen
cosmoo pisze:
xmen pisze:Jeździć sie nie powinno. A jeśli już to nie butować...
:grin: większość twierdzi inaczej :P

zalej sztangę WD40
rozruszaj sztangę, najlepiej kombinerkami - paredziesiąt razy góra - dół

podepnij VAG'a -> 011 BS -> i zostaw na 10 - 15 min niech sztanga sobie popracuje

a potem przegoń auto kilka razy, przy 2500rpm pedał w podłogę aż do powyżej 3500rpm. Wtedy turbina będzie pracowała w całym swoim zakresie.
napisałem, że nie powinno się jeździć jesli trubo jest już faktycznie zapieczone. Jeśli sa pierwsze objawy to mozna próbowac rozmasować pedałem gazu :grin:
Co do nalania WD 40 na sztangę to dla mnie zupełny bezsens. Se napsikasz jedynie na gruchę. Widziałeś gdzieś przy turbo otwór do wlewania czegokolwiek na zmienną geometrię? Jak to niby miałoby rozruszać łopatki :green_fuck: Jeśli już, to trzeba odkręcić wydech z turbo i wtedy wlać nafty, WD 40 czy czegokolwiek co ma rozpuścić wungiel i machać sztangą.

: pt lip 17, 2009 08:44
autor: cosmoo
xmen pisze: napisałem, że nie powinno się jeździć jesli trubo jest już faktycznie zapieczone. Jeśli sa pierwsze objawy to mozna próbowac rozmasować pedałem gazu :grin:
Co do nalania WD 40 na sztangę to dla mnie zupełny bezsens. Se napsikasz jedynie na gruchę. Widziałeś gdzieś przy turbo otwór do wlewania czegokolwiek na zmienną geometrię? Jak to niby miałoby rozruszać łopatki :green_fuck: Jeśli już, to trzeba odkręcić wydech z turbo i wtedy wlać nafty, WD 40 czy czegokolwiek co ma rozpuścić wungiel i machać sztangą.
nie pisałem o wlewaniu czegokolwiek do turbiny, chodzi o rozpuszczenie syfu znajdującego się na sztandze i mogącego utrudnić poruszanie się sztangi :green_fuck:

: pt lip 17, 2009 08:54
autor: xmen
spox
tylko, że problem w większosci przypadków leży w samej turbinie - ograniczny zakres pracy łopatek. Ewentulanie w gruszcze - padnięta sprężyna, walnieta membrana, nieszczelna grucha. Tak czy tak siak na jedno i drugie WD 40 to kiepski lek. Ale można psiknać trochę na sztangę i ruszać góra dół. A nóż pomoże :chytry:

: pt lip 17, 2009 11:30
autor: Neoarti
Ok spróbuję ja trochę rozruszać co do vaga to mam ustawić logi statyczna na grupę 11 i wtedy sztanga będzie pracowała tak?

: pt lip 17, 2009 11:46
autor: cosmoo
Neoarti pisze:...co do vaga to mam ustawić logi statyczna na grupę 11 i wtedy sztanga będzie pracowała tak?
nie musisz logować, wystarczy że wciśniesz "Basic Settings" i zostawisz.

: śr lip 22, 2009 21:20
autor: Neoarti
koledzy chyba mam jakąś nieszczelność w układzie dolotowym bo jak go wkręcę na wyższe obroty to słuchać świst powietrza, podobnie jest jak jadę z otwartym oknem wyraźnie słychać jakby zasysane powietrze sprawdzałem rury wszystkie siedzą dobrze łącza nie są jakoś zasyfiałe olejem to chyba dobrze świadczy o stanie turbiny, dźwięk jest taki jakby auto miało jakiś zawór upustowy czy coś w tym stylu a z tego co wiem tak owego nie ma auto nie dymi tylko wydaje mi się że ma taką dziurę przed 2000 tyś chyba ze jestem przewrażliwiony jak sprawdzić gdzie jest ewentualny przedmuch ??
żona ciągle truje mi głowę że jest za mocny postaram się zamienić go na SDI :)

: śr lip 22, 2009 22:17
autor: Marioprestiz
Neoarti - mam AJM i u mnie tez swiszczy turbinka i nie wydaje mi sie zeby to byla nieszczelnosc, przy nieszczelnosci powinien chyba troche mocniej dymic (?) ;)

: śr lip 22, 2009 22:55
autor: Sztomel
to ja napiszę, że od kilku tygodni mam prześwisty turbiny, wcześniej miałem notlaufy ale bez efektu świstu (teraz świszczy coraz bardziej) notlaufy nie związane z błędem jekiegokolwiek czujnika - pewnie nieszczelność dolotu, świsty coraz głośniejsze a nie mam nawet kanału żeby to ogarnąć.

: pt lip 24, 2009 14:11
autor: Neoarti
A może to wina przepływomierza ? może trzeba go przeczyścić ?
wczoraj ruszam z parkingu daje 1 i muł daje 2-kę i nadal muł tak jak by dostawał mało paliwa czy coś w tym stylu obroty ponad 2 tys i dopiero zaczął przyspieszać i już dalej było ok dzieje się tak czasami ale wkurza mnie to bo czuję ze już nie ma takiej mocy jak dawniej ale nie łapie trybu awaryjnego