Forum.VWGolf.pl

Panowie mam problem albo i zagadkę.

W moim 1Z dzieje się ciekawa magia,jak temperatura na budzikach jest kreskę przed 90st,to przy dynamicznym dodaniu gazu dymienie prawie nie występuje,ale gdybym tak sie za kimś puscił 160-170km przez jakiś czas,albo trasa 140,temp wzrasta na 90 lub kreskę nad,to oczywiście normalne,ale wtedy zaczyna kopcić dosłownie,przy deptaniu batory,ale gdy temp spadnie poniżej 90(o grubość wskazówki) wszystko wraca do normy.

Ktoś ma pomysł na to z czego to się robi?.

Opisz konkretnie jaki dym.
Czarny, biały, zielony... ? Bo moze być wiele przyczyn.

Pozdro

ZC

No więc tak,w lusterkach widać ciemnoszary,ala mgła:) ,na wolnych jak go przegazuje to buchnie czarnym jak sadza piekielna ,im bardziej się studzi tym dym staje sie jaśniejszy a na końcu prawie znika.

Zaloz FMIC`a

Znaczy IC mi nie wyrabia?

Kur... logów nie mogę zrobić bo mi komunikację zrywa, i tak tylko grupa 00..........

Ale przed wymianą rozrządu takie akcję sie nie robiły,początek wtrysku mam 32,ta wiem że za wczesny.

Audik pisze:początek wtrysku mam 32,ta wiem że za wczesny.

Ta sprawe tez ogarnij. Jak mialem taki kat (po wymianie wtryskiwaczy na 216tki) to tez podkapcal.

Ale pytanie pozostaje otwarte na propozycje,czy to może być wina zasyfionego IC i nie wyrabia z wychłodzeniem powietrza?