Strona 1 z 2

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 01:42
autor: ghost231
witam problem wyglada nastepujaco dzisiaj jadac po zasniezonych drogach w pewnym momenci moj vw zaczol pierdziec w momenci gdy spadaly obroty.trwalo to chiwle po dojechaniu do domu zostawilem samochod na godzine.gdy wrocilem i odpalilem samochod uslyszalem dwiek taki jakby rura uderzyla od podloge i gdy chodzile na niskich obrotach caly czas pierdzial mijalo to wtedy gdy dodalem gazu,z rury lecial bialy dym,po 2 godzinach znowu odpalilem vw bylo tak samo jak za pierwszym razem ale do tego doszlo jeszcze cos , gdy ruszylem po chwili zaczela sie palic kotrolka od wody.zatrzymalem sie i w zbiorniku nie bylo widac wody po dolanbiu jakis 2 setek stan byl juz odpowiedni ale moj vw strasznie kopcil i dalej byl stukot tak jakby rury od spodo o podloge.prosze o jakas pomoc bo naprawde nie wiem co mam robic.golf III 1.9 Tdi 1Z 90 km

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 13:34
autor: guziolek
Wycieku płynu żadnego pod nim nie ma? Jeśli tak to te białe spaliny i ubytek płyny, z tego co piszesz, b. szybki wskazywałyby, że został on wciągnięty przez silnik. Zapewne uszczelka pod głowicą poszła, no chyba że się mylę, to niech ktoś poprawi.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:13
autor: ghost231
tak wczoraj byl jakis ubytek plynu ale odkad wczoraj dolalem dzisiaj juz jedzilem i nic nie ubylo i takze nie ma mocnego bialego dymu z rury.wiec co to moze byc

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:17
autor: guziolek
A oleju nie ubyło, albo nie przybyło, nadal coś się tłucze w silniku? Przejedź się niech się zagrzeje, co wtedy się dziać będzie. Niemniej jednak coś się z tym płynem musiało stać, a że w przyrodzie nic nie ginie, to albo wyciekł, albo poszedł na tłoki, albo w olej.

Jeśli płyn poszedł sobie na spotkanie z olejem, to w odmie pod korkiem oleju powinna po jakimś czasie pojawić się maziowata substancja koloru szaro beżowego :kac: o konsystencji śmietany hehe, albo jakoś tak.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:24
autor: ghost231
wlasnie oleju nie przybylo na bagnecie jest tyle co zawsze,odkrecalem korek bo czytalem ze jesli by poszedl plyn do oleju to byla by tam biala maz jakas,nic takiego nie ma/sprawa wyglada jeszcze tak ze ja juz od dawna nie mialem wlanego plynu do polowy byl on tak leciutko powyzej min mozlwie ze gdzies go tam troche ubylo,i dlatego ta kontrolka zaczela sie palic fakt faktem wczoraj byl mroz ok -20 auto tez moglo kopcic na bialo i samochod stal na dworze i po odpaleniu szedl taki dym,nie wiem wydaje mi sie ze narazie bede obserowalal co sie bedzie dzialo z tym plynem.jesli ubedzie go znowu to cos bedzie nie tak,teraz jest rowno na polowie zbiorniczka pomiedzy min a max

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:29
autor: gluchy1984
Cześć, a ten brak płynu to zauwazyłeś juz po jeździe gdy był nagrzany, czy gdy jeszcze był zimny?
Bo z tego co gdizes kiedys słyszałem to dodatki znjadujące się w płynie sprawiają że jego objetość się zmiejsza przy ujemnych temp. (jezeli źle słyszałem to wyprowadzić mnie proszę z błędu) :)

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:37
autor: ghost231
brak plynu zauważyłem juz po jezdzie

Re: Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:43
autor: gluchy1984
ghost231 pisze:brak plynu zauważyłem juz po jezdzie
W takim razie moja skormna wiedza nie pozwala mi wyciagnąć żadnego wniosku.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:48
autor: OLGRAN
obstawiałbym uszczelkę pod głowicą :hmm:

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 14:56
autor: ghost231
skoro obstawialbys uszczelke pod glowica to teraz znowu powinien plyn zniknąć a narazie nic takiego sie nie stalo.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 15:18
autor: gluchy1984
A ta dzisiejsza jazda to była na tyle długa żeby otworzył mu sie duzy obieg?
Może gdzies po stotonie chłodnicy lezy problem.
Ja bym narazie jeździł i poprostu kontrolował częściej ten poziom.
Poza tym co z tymi stukami?

Re: Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 15:27
autor: guziolek
ghost231 pisze:skoro obstawialbys uszczelke pod glowica to teraz znowu powinien plyn zniknąć a narazie nic takiego sie nie stalo.
A widzisz różnie to z tym bywa. Kolega ma paska b6 tego sławnego 2.0 TDI :jezor: i miał właśnie głowicę do robienia, coś się z uszczelką i zaworami działo niedobrego. Nie były to w każdym razie mikro pęknięcia osławione. U niego płyn chłodniczy ginął bardzo nieregularnie, zazwyczaj było to przy dużych przebiegach i ciągłej jeździe z wyższymi prędkościami, czyt wysokie obroty silnika. Jak dobrze pamiętam to tych smarków w odmie też nie miał. Proponuję uważnie się przyglądać i kontrolować wszystko dokładnie.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 15:37
autor: OLGRAN
A ile przejechane km po tym incydencie ? bo płyn nie znika litrami :bajer: Jeszcze jedna myśl mi przyszła i wytłumaczenie całej sytuacji mianowicie: silnik przy takich mrozach jak teraz daje dużo pary z wydechu( można mylić z dymieniem na biało) , Kontrolka płynu to zbieg okoliczności ( u mnie 3 dni temu też krzyczał ze nie ma płynu ale dolanie setki G12 załatwiło sprawę, taka przypadłość TDI) , a dźwięk uderzającej rury o podłogę to zerwanie gumowych uchwytów tumika i rezonans. Na początek sprawdzenie układu wydechowego.

Prosze o pomoc bardzo pilne

: czw gru 16, 2010 19:26
autor: ghost231
sprawdzalem gumowe uchwyty sa ok.teraz to wystepuje tylko przy odpalaniu i przy gaszeniu samochodu jest dzwiek jak rura iderza o podloge,u mnie tez wystarczylo dolanie 1 setki moze troche wiecej i wszystko jest ok dzisiaj zrobilem ponad 100 km po tym incydencie i pozniom jest wlasciwy nic sie nie dzieje