Forum.VWGolf.pl

Witam, od trzech tygodni jestem posiadaczem ibizy fl '01. Auto kupiłem niby za mniej niż rynkowo stoi ale do tej pory zrobiłem już:
-sprzęgło dwumasowe wymieniłem na jednomas - koło zamachowe od 1Z i komplet sprzęgła SACHS od g60. (poprzednie sprzęgło waliło i telepało przy ruszaniu)
-kompletny rozrząd 3 rolki napinające ruville/ina 1 napinająca INA pasek wzmacniany gates i oryginalną pompę wody
-komplet ośmiu szklanek ina

W tej chwili całość mnie już wychodzi ponad 2 tysiące, problem polega na tym że przy wymianie szklanek mechanik zauważył rysy na jednej z półpanewek, klejona też była miska olejowa zatem diagnoza prosta..
wyciekł olej, nie było smarowania i są jaja z tą jedną panewką, od początku za bardzo klekotał, wymieniłem więc te szklanki bo i rozrząd też był a więc przy okazji..
już o wiele mniej klepie ale słychać tą jedną panewkę... i nie wiem co tutaj robić, zorientowałem się że trzeba robić szlif wału czy wałku rozrządu? koszt około 120zł i komplet panewek od 220zł.
o panewkach też czytałem i tej jednej raczej się wymienić tylko nie da bo rozwiązanie na jakieś 100km
proszę o jakieś sugestie i co robić?? czy przede wszystkim mogę jeździć czy dać sobie spokój na razie?..

trochę się zorientowałem i u mnie jest przytarta ( rysy) na ostatniej panewce z lewej strony na wałku rozrządu reszta wszystkie ok. mechanik powiedział że nie było chwile smarowania i obróciło ją w gnieździe.
jest to chrakterystyczny klekot, takie klepanie lekkie ale powiem że zrobiłem 2tys. kilometrów i nie łyknął ani grama oleju, moc cały czas taka sama, spalanie też w normie, na zimnym i na ciepłym odpala tak samo - bardzo dobrze.
nie wiem już teraz czy się przejmować tym czy nie. jeżeli już robić coś to wystarczy zrobić tylko to u góry tu na głowicy na wałku rozrządu?

kolego miałem podobnie ale na dole
nic dobrego
lepiej nie jeździj autem tylko weź się za robotę
u mnie był problem też po kupnie, po wymianie oleju zaczęło stukać, kolejna za 1000km i głośniej wali
wymieniliśmy szklanki, pomogło, po czym panewki korbowodowe ale dalej coś było nie tak
opiłki w misce, różnej maści
aż pewnego razu mechanik wpadł na pomysł i odkręcił pierwszą podporę wału od pompy oleju
a tam zdziwko obrócona zmielona panewka, o dziwo reszta w stanie dobrym
wał nie nadawał się do niczego bo był pęknięty

jeżeli w głowicy nie było chwile smarowania to na dole raczej też
dla świętego spokoju bym posprawdzał wszystko

jak to dokładnie wszystko sprawdzić czy usterka nie leży w dole silnika? Trzeba rozkręcać wszystko czy wystarczy pomierzyć ciśnienie, etc.?

Nie ma innej rady jak tylko rozebrać . Zresztą już po zdemontowaniu samej miski powinno być widać opiłki, jak coś będzie nie chalo z panewkami.

" onclick="window.open(this.href);return false;
tutaj filmik. nic nie widać bo noc już była ale za to słychać co trzeba.

Minęło trochę czasu i poczyniłem postępy, jak wymieniałem szklanki okazało się że na głowicy jest rysa i faktycznie stamtąd dobiega ten klekot.
zaznaczone tu:

Jest to rysa na integralnej części głowicy, od dołu na wałku rozrządu, okazuje się że wałek jest jakby nie tknięty i nie żadnych śladów, rozkręcałem też miske i nie było w niej żadnych opiłków, zatem dół raczej w porządku.
Z mocą i spalaniem tak jak pisałem - ok, pali na zimnym i na ciepłym dobrze, przelatałem już 5tyś. od kupna, wymieniłem odrazu olej i nie czuję różnicy w eksploatacji, ale chciałbym wiedzieć czy jazda na czymś takim czymś grozi, we ferie być może przymierze się do wymiany tej głowicy, ale czy to pomoże?