Forum.VWGolf.pl

Panowie/panie jest problem... jechałem drogą te 50 km/h i zachaczylem o jakiś metalowy wystający kawałek przeciałem miske i zrobiła się mała dziurka z której kapie... zrobiłem tak około 1km, jadąc powoli, charakterystyka silnika się zmieniła zaczeło nim trząść zgasiłem i teraz tak stoi... czy wymiana miski + nowy olej pomoże? i będzie wszystko okej? czy może znów narobiłem sobie pięknego wydatku?...

a czy kontrolka oleju świeciła się? jak nie wymieniaj miche lej olej ma hulać...

Poprawka, tylko przecięta, kwestia czy na bagnecie olej jest kapie sobie z miski.. tylko mnie martwi to iż po przecięciu po paruset metrach silnik zaczał dziwnie pracować, czy dobrze się domyślam i po prostu stracił on ciśnienie?

GreeNMK2 pisze:tylko mnie martwi to iż po przecięciu po paruset metrach silnik zaczał dziwnie pracować, czy dobrze się domyślam i po prostu stracił on ciśnienie?

Jeżeli stracił ciśnienie, to powinna się też kontrolka zapalić.
Czasami można michę tak wgiąć że korbowód będzie w nią stukać
Wymień michę zalej olejem i się okaże co i jak.
Będziesz miał michę zdjętą możesz sprawdzić jak panewki wyglądają, zwróć też uwagę czy smok pompy oleju nie jest zgięty.

kontrolka tak zapaliła się, ale jako iż nie stukało ani nic, a jetta śladu nie zostawiła i tylko kapało, to stwierdziłem iż jej nie zatrę, i ten 1km powolutku dojechałem... teraz głownie mi o to chodzi czy przez to przecięcie tak się zachował silnik że zaczęło nim telepotać poprzez utratę właśnie tego ciśnienia całego ... po 2 godzinach stania olej na bagnecie dopiero na minimum się ustawił.

Jak przywaliłeś i zapaliła się kontrolka oleju od razu to mogłeś urwać smok. Silnik nie traci ciśnienia od małej dziurki z której kapie olej( o ile jest poziom oleju nadal), straci ciśnienie jak zrobisz taką wyrwę że poziom oleju spadnie poniżej poziomu wlotu smoka.