Forum.VWGolf.pl

Na zimnym silniku przy czerwcowych temperaturach autko rano:

- zapala lekko ciężko
- chodzi nierówno jakby na 1 gar nie palił
- dymi na różne kolory , tzn białawo,niebiesko,szary
- śmierdzi ewidentnie paliwem nie olejem
- po kilku minutach wszystko wraca do normy , chodzi ładnie , dymi normalnie i rwie się do jazdy
- świece sprawdzałem i mają 1 Ohm
- kąt wtrysku mam przy ciepłym silniku 40-44 , chyba lekko mały więc dzisiaj podkręcę na 50

Wiem że wiele osób tak miało ale nikt nie dał na koniec rozwiązania. Powodów może być wiele ale to się stało z dnia na dzień , a nie że narastało to dymienie.
Czy ktoś już to przerabiał i znalazł przyczynę ? Zalałem mu Vervy , może wina paliwa. Dodam też Mixolu żeby dotłuścić pompę.
Nie wiem jak sprawdzić napięcie , które idzie na świece czy jest ok oraz czy przerywacz świec może mieć jakiś wpływ ?

Wtryskiwacze do sprawdzenia

sidorboss pisze:kąt wtrysku mam przy ciepłym silniku 40-44 , chyba lekko mały więc dzisiaj podkręcę na 50

40-44 jak najbardziej w porządku ,grzebanie i regulacja zbędne i nic nie zmieni ....o ile oczywiscie pocżątek wtrysku sprawdzany w nastawach podstawowych ,czyli basic seting

Odpiąłem czujnik i nic , ustawiłem kąt na 50-54 , zalałem Mixolu i jutri zobaczę

Z czujnikiem czy bez koci , przerywacz 103 chodzi dobrze , kąt na ciepłym 50-54 , dolałem mixolu i dalej kopci. Nikt nic ?

Na moje oko albo wtryski albo coś z głowicą. Do tego teraz świece mi grzeje za każdym razem więc pewnie czujnik padnięty.

Wtryski sprawdzone i są ok , sprawdziłem ciśnienie i wygląda tak:
25,5
27
24,5
27,5

Ale wykręciłem świece i 3 z nich są wyjarane tak jak by je zżarło na czubku. Ale czy świece mogą być przyczyną w lipcu ?