![food :food:](./images/smilies/food.gif)
![bajer :bajer:](./images/smilies/bajer.gif)
Moderator: Fiona
juz jechałem i wiem ze przejade czechy na raz! nie są skomplikowaneSoftRM pisze: przez Czechy
jeszcze nie jechałem wien sie nie wypowiadamSoftRM pisze:Słowacje
nie przecze, ale szybciej mozna przejechac i nie ma za bardzo utrudnien!SoftRM pisze:w Czechach jest delikatnie mówiąc kiepski
postaram sie następnym razem jechac, ale jak człowiek przyzwyczai sie do trasy to za bardzo nie chce zmieniaćSoftRM pisze:Słowacja jest Ok
bzdura totalna - najmniejszego problemu nie miałem a mijaliśmy chyba przez samą austrie z 5 kontroli, a na jednej zagapił sie policjant, nie zdążył zmieżyć w widział że za szybko gonimy, ja nie zauważyłem ogólnie tego punktu kontroli i pojechali my dalej bez problemu. we włoszech w nocy zatrzymali nas carabinierzy i też bez problemu, dokumenty, trzeźwość, bagaże zobaczył i odechciało mu się szperaćPiasek pisze:Mają od groma "szukającej przygody" Policji. Przygotuj się na to że zgarną Cię tylko za to że masz polskie blachy, będą przysmradzać przy wszystkim na co nie spojrzą w Twoim samochodzie i docinkowo-pogardliwie to komentować
zgadza sięPiasek pisze:w godzinach szczytu (czyli początek i koniec sjesty) na obwodnicach i autostradach w pobliżu wielkich miast tworzą się gigantyczne korki
tak właśnie tamPiasek pisze:Uważaj na Włochów bo jeżdżą jak .... jak im się podoba. Przeciętnie sprawny kierowca potrzebuje 1-2 dni aby się przyzwyczaić że klakson oznacza kierunkowskaz, klakson oznacza chęć wjechania z podporządkowanej, oznacza także zatrąbienie na blondynkę idącą akurat chodnikiem oraz znudzenie kierującego... Tam wszystko jest klakson
Piasek pisze:a za coca-colę 0,33 zapłacisz drugie tyle co za pizze
ani razu nas nie naciągneli, rachunki mieliśmy zawsze klarowne i bezproblemowe do rozszyfrowania, a porcje duże i smaczne, a cola kosztowała jak to cola w barze czy restauracji...Piasek pisze:Przywyknij że za 2 kawy i rogala zapłacisz 2x tyle co włosi obok za 4x tyle... a w knajpie dostaniesz połowę tego co oni... Przywyknij do koperto, serwizjo i rachunków za całość strzelanych z głowy... Nie proś rachunku bo i tak nic z niego nie zrozumiesz... Będzie się składał z 20-paru pozycji BAR i jakichś tam kwot w euro przy nich widniejących
świeta racjaPiasek pisze:Nie podniecaj się cenami "markowych" perfum, zegarków i odzieży - wszystko to podróbki a kolesiów "heloł maj frend, aj hef wery speszal prajs for ju" unikaj jak ognia: 3 Cię zagada a 4-ty pozbawi portfela (próbując uprzednio opchnąć Ci lustrzankę Nikona wyrwaną z ręki jakiemuś turyście 2 ulice dalej...)
nawet jednego złego słowa nie powiedziałem kolego o tym krajuPiasek pisze:wracając z tamtąd przeklinać będziesz dzień w którym przyszedł Ci do głowy ten kretyński pomysł z wyjazdem właśnie tam.... ale za rok i tak tam wrócisz
podjeżdżasz, wkładasz np 20E i zaznaczasz nr dystrybutora i rodzaj paliwa i ogień... samo startuje, samo stopuje i w droge. nie rozumiem w czym problemPiasek pisze: czasie sjesty stacje paliwa poza autostradami są samoobsługowe (a`la nasze Neste) Są wpłatomaty oraz czytniki kart przy pomocy których płacisz za paliwo. Cały system obsługi jest skomplikowany i mało logiczny (czyt. zrozumiały tylko dla lokalesów) ale ma to swój cel.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości