Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
Moderator: Fiona
- MIMIK144
- Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: wt lip 18, 2006 16:18
- Lokalizacja: Ostrowiec Św.
- Kontakt:
Re: Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
Genialne foto. Takiego golfika aż później szkoda sprzedać/zezłomować
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: wt lip 07, 2015 08:54
Re: Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
„Bronisław Grąbczewski był bez wątpienia jednym z najwybitniejszych podróżników swojej epoki, zaliczanym na przełomie XIX i XX stulecia do światowej czołówki eksploratorów Azji Środkowej. I choć jego osiągnięcia postawiły Go na równi z takimi badaczami jak Francis Younghusband, Sven Hedin czy Nikołaj Przewalski, to znajomość dokonań polskiego podróżnika jest w naszym kraju co najmniej mizerna. Tym bardziej należą się słowa uznania dla grupy współczesnych podróżników (w pełnym tego słowa znaczeniu, biorąc pod uwagę ich kompetencje i doświadczenie), którzy poprowadzili ekspedycję Szlakiem Bronisława Grąbczewskiego Pamir 2018. O niezwykłości tego przedsięwzięcia może świadczyć fakt, że nikomu wcześniej nie udało się tego dokonać, choćby z tego powodu, że nikt przed nimi nie dysponował XIX-wiecznymi mapami opracowanymi przez Grąbczewskiego oraz jego dziennikiem wyprawy z 1889-1890 roku. Uczestnicy ekspedycji w 2018 roku dotarli do miejsc, których nie odwiedził od czasów Grąbczewskiego żaden Polak, a być może również żaden Europejczyk…”
Dr Adam Pleskaczyński, współautor książki „Podróże Nieodkryte. Dziennik ekspedycji Bronisława Grąbczewskiego 1889-1890 jako świadectwo historii i element dziedzictwa kulturowego” oraz członek zespołu badawczego badającego spuściznę Grąbczewskiego w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki.
Cichy na moście kamiennym Zurazaminu. Kluczowy moment przeprawy i całego Szlaku nr 1.
Natura powiedziała: sprawdzam. Rzucając na stół karetę asów.
Cichy w skupieniu powoli wykładał: 9-tkę, 10-tkę, waleta, damę i na koniec króla... wszystkie w kolorze pik...
Dr Adam Pleskaczyński, współautor książki „Podróże Nieodkryte. Dziennik ekspedycji Bronisława Grąbczewskiego 1889-1890 jako świadectwo historii i element dziedzictwa kulturowego” oraz członek zespołu badawczego badającego spuściznę Grąbczewskiego w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki.
Cichy na moście kamiennym Zurazaminu. Kluczowy moment przeprawy i całego Szlaku nr 1.
Natura powiedziała: sprawdzam. Rzucając na stół karetę asów.
Cichy w skupieniu powoli wykładał: 9-tkę, 10-tkę, waleta, damę i na koniec króla... wszystkie w kolorze pik...
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: wt lip 07, 2015 08:54
Re: Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
Na pewno będzie trochę o Golfie w Pamirach:) 24.02.
http://www.club-bogart.com/index.php/ct ... pamir-2018
Jeden z najlepszych klubów muzycnych w Polse. Opowiemy o pamirskim bluesie przy okazji.
Zapraszam.
http://www.club-bogart.com/index.php/ct ... pamir-2018
Jeden z najlepszych klubów muzycnych w Polse. Opowiemy o pamirskim bluesie przy okazji.
Zapraszam.
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: wt lip 07, 2015 08:54
Re: Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
Komu po drodze, to zapraszam:
https://kolosy.pl/duza-sala-gdynia-aren ... CAgWFf8nBA
https://kolosy.pl/duza-sala-gdynia-aren ... CAgWFf8nBA
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: wt lip 07, 2015 08:54
-
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: wt lip 07, 2015 08:54
Re: Przez Pamiry na Berlin - Szlakiem Grąbczewskiego 2018
Jutro ostatnia niedziela z Wieśkiem...
Trochę pojeździliśmy wspólnie. Kiedy go dziś parkowałem na podwórzu pod domem łezka się zakręciła... Pogłaskałem go po kierze jak psa, z którym człek spędził cale jego życie. Jutro ruszymy w ostatnią jego drogę. Pokonamy wspólnie 1000km i się pożegnamy. On już nigdzie dalej nie pojedzie... Wiosną przyszłego roku spotkamy się raz jeszcze.- Wrócę do domu z jego sercem, skrzynią, zawieszeniem...
Uzależniamy się nie tylko od cukrów prostych, alkoholu, papierosów... Od nawyków, gestów ale i... przedmiotów...
Na Bałkanach nabiliśmy razem 11000km, po Azji Centralnej 13500. Po Białorusi i Ukrainie 5000. Do Iranu nie dojechaliśmy, bo nas Ruskie nie puścili prześwietlając mój paszport... Ale i tak było fajnie.
Nie wiele tak naprawdę potrzeba poza chęciami, by zwiedzić kawałek świata.
Pozdro
El
Trochę pojeździliśmy wspólnie. Kiedy go dziś parkowałem na podwórzu pod domem łezka się zakręciła... Pogłaskałem go po kierze jak psa, z którym człek spędził cale jego życie. Jutro ruszymy w ostatnią jego drogę. Pokonamy wspólnie 1000km i się pożegnamy. On już nigdzie dalej nie pojedzie... Wiosną przyszłego roku spotkamy się raz jeszcze.- Wrócę do domu z jego sercem, skrzynią, zawieszeniem...
Uzależniamy się nie tylko od cukrów prostych, alkoholu, papierosów... Od nawyków, gestów ale i... przedmiotów...
Na Bałkanach nabiliśmy razem 11000km, po Azji Centralnej 13500. Po Białorusi i Ukrainie 5000. Do Iranu nie dojechaliśmy, bo nas Ruskie nie puścili prześwietlając mój paszport... Ale i tak było fajnie.
Nie wiele tak naprawdę potrzeba poza chęciami, by zwiedzić kawałek świata.
Pozdro
El
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości