Mandat z fotoradaru

[niebieski91]

mój kuzyn pracuje w drogówce więc powiem tak. Policję nie interesuje czy nie pamiętasz czy nie chcesz powiedzieć.

no i bardzo ciekawe podejście do przepisu.
Niestety nalezy rozgraniczyc to czy wiesz czy nie wiesz bo to podstawa odpowiedzialności - nie mozesz zostac ukarany za niewiedze - ale fakt jest to wygodne.
Najpierw zdjęcie niewiadomo komu, a potem mandat właścicielowi - moze zacznijmy karac rodzicow za to ze ich dorosli synowie kradna i bija ludzi. Powiedz kuzynowi w drogowce ze niestety prawo to prawo niezaleznie od tego co sie mysli -

jezeli chcesz kogoś ukarac to tak skonstruuj material dowodowy aby to bylo mozliwe bo dobre chęci nie wysdtarcza do skazania ani kierowcy za przekroczenie predkosci ani bandyty za zabójstwo

ale oczywiscie to sa moje dywagacje i nikt nikogo nie zmusza do takiego samego myslenia - hehehehe - ja nie pracuje w drogówce -

Jeżeli nie pamiętasz/nie chcesz powiedzieć to jest grzywna

niezłe panstwo prawa skoro nie pamietam = nie chce

pozdro for all

[zeca]

Niestety nalezy rozgraniczyc to czy wiesz czy nie wiesz bo to podstawa odpowiedzialności - nie mozesz zostac ukarany za niewiedze - ale fakt jest to wygodne.

Wiesz, nie wiem czy słowo wygodne tu pasuje... Faktem jest samochód np. należy do ciebie. Chyba wiesz co sie dzieje z twoim samochodem? Kto nim jeździ? Po roku można nie pamiętać ale zdjęcie z foto radaru przychodzi zazwyczaj po dwóch tygodniach... Przecież nie będą Ci robić testu na wykrywaczu kłamstw, albo puszczą Cię bo powiesz, że nie pamiętasz. Może to będzie trochę głupie porównanie ale to jest trochę jak z telefonem komórkowym, operatora nie interesuje kto rozmawiał (prócz kradzieży oczywiście) Jak kolega zadzwoni od ciebie to i tak będziesz musiał zapłacić. tyle, że w tym przypadku grzywna jest inna. Samochód jest twój i w pewien sposób za niego odpowiadasz. Takie mają podejście. Co poradzić. Zaznaczam, że w żaden sposób ich nie bronię, ale nie można też przeginać w drugą stronę.

[niebieski91]

Chyba wiesz co sie dzieje z twoim samochodem? Kto nim jeździ? Po roku można nie pamiętać ale zdjęcie z foto radaru przychodzi zazwyczaj po dwóch tygodniach...

jak go często i kilku ludziom pozyczam to trudno mi powiedziec kto móg akurat dwa tygodnie temu podlozyć sie pod foytoradar - mogę tych ludzi podac i niech ich pytaja - opewnie też żaden nie bedzie pamiętam ze jechal tamtendy ale potwierdzą że auto pozyczali -

ale nie można też przeginać w drugą stronę.

tu nie chodzi o przeginanie tylko o to żeby odpowiedzialnośc była adekwatna do winy a wina udowodniona ponad wszelka wątpliwość - chcialbyś żeby Cie kto po tyle głowy rozpoznal jako sprawce napadu na CPN i kradziez grubej kasy bo wlosy masz takie same ?

Może to będzie trochę głupie porównanie ale

no w/g mnie nie pasuje ono akurat do tego o czym tu piszemy - lata praktyki w udowadnianiu wuiny robia swoje

Samochód jest twój i w pewien sposób za niego odpowiadasz

jasne ale nie odpowiadam za osoby ktora nim kierowała (oczywiście trzexwa i z uprawnieniami)

Kto nim jeździ

jak napisalem z chęcią wskaze przynajmniej pięc osób ktore w ostatnich dwóch tygodniach nim jeździły ? a one potwierdza ze jeździly -jednak czy tam gdzie robia zdjęcia to nie wiadomo -

No dobra ale rozmywamy temat - ja nie pisalem żeby tak robić podałem tylko przykład jak niespójne i sa przepisy i jak w pogoni za kasa straż miejska (gminna) fuszeruje material dowodowy, policyjne zdjęcia z tego co wiem sa z przodu i nie ma tematu

[lukasz-dark]

nie mozesz zostac ukarany za niewiedze

ojj można - nie znajomość prawa nie jest wytłumaczeniem

tłumaczenie, że "nie wiedziałem" nie jest zadnym tłumaczeniem

[niebieski91]

ojj można - nie znajomość prawa nie jest wytłumaczeniem

nie napisałem tego w tym sensie - to prawda że nieznajomość prawa szkodzi
ale moje stwierdzenie dotyczylo akurat nie kwestii prawnych a tego kto akurat dwa tygodnie temu w danym miejscu i czasie jechal moim samochodem np. jeden z 5 -ciu kolegow.
Oto sens moich słów.
a co do resztuy to sie z toba zgadzam prawo trzeba znać żeby babola nie walnąć bo to szkodzi

[larix]

A jeśli do przekroczenia prędkości przyznają się dwie osoby bo czesto bywa że samochód jest rodzinny i po kilku miesiącach zanim przyjdzie foto nie jestesmy w stanie ustalić kto jechał; to co dzielimy mandat na każdego domownika który jeździ samochodem??

[niebieski91]

to co dzielimy mandat na każdego domownika który jeździ samochodem??

nie da rady - powinien to rostrzygnąć Sąd , albo przyznający sie albo nie mozna wymierzyć kary p- hehehehe

[larix]

No tak to się nie da coś trzeba pewnie zdjecie bedzie tak dobrej jakości że nie bedzie się miało o co kłucić:(

[niebieski91]

djecie bedzie tak dobrej jakości że nie bedzie się miało o co kłucić:(

tak szczególnie jak jest robione przez stragminna odchodzacego pojazdy czyli z tyłu tylko nr rejestracyjny i prędkość, to na pewno bedzie mozna rozpoznać kierującego - bo tu o taki przypadek chodzi

jak nie mozna ustalić osoby winnej to w polskim prawie nie stouje sie odpowiedzialności zbiorowej chyba tylko w pobiciu, bójce i zgwałceniu zbiorowym czy zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem, ale wtedy Sąd i tak ustala jakby to rzecz procent zawinienia czyna i dostosopwuje kare to tego własnie udzialu w zdarzeniu