Kolizja, plama oleju.
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Kolizja, plama oleju.
Cześć.
Kolizja miała miejsce 7 września 2016 roku. Jechałem do pracy, na odcinku okolo 150m rozciągała się plama oleju, od przystanku autobusowego do skrętu, tam gdzie ja skręcałem. Rozlewisko plamy było na przystanku a olej został rozjeżdżony przez samochodu na ponad 100m. Oczywiście ja jadąc samochodem na początku nie wiedziałem że jest to olej, pierwsza myśl, że to jest woda mimo słonecznej pogody i braku opadów, pomyślałem, ze to jest woda po myciu nawierzchni przez samochód do tego odpowiedzialny, bo z daleka na pierwszy rzut oka tak to wyglądało. Nie jechałem szybko, na odcinku tej plamy nie używałem hamulców, ponieważ silnikiem dohamowałem do ok. 25km/h i przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo wpadłem w poślizg, użyłem hamulców, zadziałał ABS, nie zdazyłem ominąć i niestety wjechałem komuś w tylni bok samochodu jadącego na drugim pasie, który chciał wjechac na ulicę, z której ja skręcałem. Na początku nie wiedziałem co się stało, ale po chwili ja oraz kierowca drugiego samochodu zauważyliśmy ten olej, który ciągnął się przez ok. 150m, wtedy uswiadomiłem sobie że stąd ten poslizg, przejechałem wcześniej przez prawie cała plamę oleju, opony były całe w oleju i przy manewrze skrętu w prawo wpadłem w poślizg i nic się juz nie dało zrobić.
Kierowca drugiego samochodu wezwał policję. Policjant po wysłuchaniu nas i rozejrzeniu się stwierdził, że nie zachowałem nalezytej ostrożności, że mogłem wcześniej przyhamować i zobaczyć czy jest ślisko (ciekawe skąd moglem tak pomysleć, jak nie wiedziałem że to olej a pogoda była ładna, sloneczna, bez opadów) dając mi upomnienie ustne i co najważniejsze, bez mandatu i bez pkt karnych.
Oczywiście plama oleju nie była niczym zabezpieczona przed kolizją, czy nawet odgrodzona, zaraz po zdarzeniu postawilismy trojkąt ostrzegawczy na początku rozlewiska plamy oraz ze stacji benzynowej która znajduję się obok zostały postawione pachołki, by uniknąć kolejnej kolizji. Na plamie oleju mozna było się ślizgać jak po lodowisku, więc ta kolizja była nieunikniona, chyba, że akurat by samochód w który uderzyłem tam nie stał, co najwyżej bym wjechał w krawężnik.
Chciałbym uzyskać porade w sprawie ewentualnego odszkodowania za wyrządzone szkody na moim samochodzie, bo samochód w ktorego wjechałem będzie miał wypłacone z mojego OC. Jechałem z odpowiednią prędkością, nie wiedziałem przed zdarzeniem, że jest to olej, po prostu wpadłem w poślizg.
Dołączam pare zdjęc z tej kolizji.
Kolizja miała miejsce 7 września 2016 roku. Jechałem do pracy, na odcinku okolo 150m rozciągała się plama oleju, od przystanku autobusowego do skrętu, tam gdzie ja skręcałem. Rozlewisko plamy było na przystanku a olej został rozjeżdżony przez samochodu na ponad 100m. Oczywiście ja jadąc samochodem na początku nie wiedziałem że jest to olej, pierwsza myśl, że to jest woda mimo słonecznej pogody i braku opadów, pomyślałem, ze to jest woda po myciu nawierzchni przez samochód do tego odpowiedzialny, bo z daleka na pierwszy rzut oka tak to wyglądało. Nie jechałem szybko, na odcinku tej plamy nie używałem hamulców, ponieważ silnikiem dohamowałem do ok. 25km/h i przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo wpadłem w poślizg, użyłem hamulców, zadziałał ABS, nie zdazyłem ominąć i niestety wjechałem komuś w tylni bok samochodu jadącego na drugim pasie, który chciał wjechac na ulicę, z której ja skręcałem. Na początku nie wiedziałem co się stało, ale po chwili ja oraz kierowca drugiego samochodu zauważyliśmy ten olej, który ciągnął się przez ok. 150m, wtedy uswiadomiłem sobie że stąd ten poslizg, przejechałem wcześniej przez prawie cała plamę oleju, opony były całe w oleju i przy manewrze skrętu w prawo wpadłem w poślizg i nic się juz nie dało zrobić.
Kierowca drugiego samochodu wezwał policję. Policjant po wysłuchaniu nas i rozejrzeniu się stwierdził, że nie zachowałem nalezytej ostrożności, że mogłem wcześniej przyhamować i zobaczyć czy jest ślisko (ciekawe skąd moglem tak pomysleć, jak nie wiedziałem że to olej a pogoda była ładna, sloneczna, bez opadów) dając mi upomnienie ustne i co najważniejsze, bez mandatu i bez pkt karnych.
Oczywiście plama oleju nie była niczym zabezpieczona przed kolizją, czy nawet odgrodzona, zaraz po zdarzeniu postawilismy trojkąt ostrzegawczy na początku rozlewiska plamy oraz ze stacji benzynowej która znajduję się obok zostały postawione pachołki, by uniknąć kolejnej kolizji. Na plamie oleju mozna było się ślizgać jak po lodowisku, więc ta kolizja była nieunikniona, chyba, że akurat by samochód w który uderzyłem tam nie stał, co najwyżej bym wjechał w krawężnik.
Chciałbym uzyskać porade w sprawie ewentualnego odszkodowania za wyrządzone szkody na moim samochodzie, bo samochód w ktorego wjechałem będzie miał wypłacone z mojego OC. Jechałem z odpowiednią prędkością, nie wiedziałem przed zdarzeniem, że jest to olej, po prostu wpadłem w poślizg.
Dołączam pare zdjęc z tej kolizji.
Kolizja, plama oleju.
Niestety nie mam dobrych wieści. Policjant miał rację. To Ty nie dostosowałeś prędkości do warunków panujących na drodze. Fakt, że na drodze był rozlany olej może byłby okolicznością łagodzącą gdyby było do tego mokro. Przy dobrej, słonecznej pogodzie nawet plama wody powinna wzbudzić czujność i wymusić ostrożność. Ty jej nie zachowałeś i to pomimo faktu, że przejechałeś przez ową plamę i z pewnością zorientowałeś się, że to nie była woda (co zresztą widać no piewrszy rzut oka).
Jeśli podczas rozmowy utrzymywałeś, że to nie Twoja wina, tylko oleju, to przecież nie wystawi mandatu na olej, tylko sporządzi wniosek o ukaranie Ciebie (do sądu). Taka karma...bbartek93 pisze:dając mi upomnienie ustne i co najważniejsze, bez mandatu i bez pkt karnych.
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kolizja, plama oleju.
Jasne, że moja wina, bo to ja wjechałem w inny samochód, tylko przyczynił się też do tego olej, stąd łagodna kara, czyli tylko pouczenie ustne. Chciałbym się dowiedzieć, czy jest jakaś szansa o odszkodowanie np. od zarządcy dróg?
Kolizja, plama oleju.
Niestety tu się mylisz. Sprawa zapewne trafi do sądu. Zdarzenie drogowe potoczne zwane kolizją nie może skończyć się na pouczeniu, bowiem mowa tam o winie, sprawcy i szkodzie. O odszkodowaniu raczej zapomnij, bowiem zarządca drogi lub jego ubezpieczyciel odpowiada za szkody spowodowane złym stanem drogi, zaniedbaniem, czy zaniechaniem czynności, ale jak wykażesz zaniechanie, czy zaniedbanie skoro plama oleju powstała kilka minut wcześniej i podmiot odpowiedzialny za drogę nic o niej nie wiedział?bbartek93 pisze:stąd łagodna kara, czyli tylko pouczenie ustne.
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kolizja, plama oleju.
A jednak się skończyło? Nie było mowy o żadnym nieprzyjęciu mandatu, nawet nie padło słowo mandat, tylko po sporządzeniu notatki, policjant podszedł do mnie i powiedział, że da mi tylko pouczenie ustne. Nie musiałem przystawać przy swoim, że winna była plama, bo nawet o to nie dobiegał policjant, przyjechał na miejsce, spytał co tu się stało, ja i facet w którego wjechałem opisalismy sytuację i na tyle skończyła się rozmowa z policjantem, tylko jeszcze trzeźwość sprawdzili. Porozgladali się, porobili zdjęcia na miejscu, poźniej pisali notatkę w samochodzie, po napisaniu wyszli, powiedzieli mi ze pouczenie, bo w dużej mierze przyczynił się do tego ten olej i tyle.
Może inaczej, jestem winny spowodowania wypadku, karą w tym przypadku było pouczenie. Jak pisałem wcześniej, o mandacie i pkt nic nie było mowy.
Może inaczej, jestem winny spowodowania wypadku, karą w tym przypadku było pouczenie. Jak pisałem wcześniej, o mandacie i pkt nic nie było mowy.
Kolizja, plama oleju.
Kolego wypadek, to inna bajka (przestępstwo z art 177 kk). Od 8 lat mundurku już nie noszę (emerytura), ale jeszcze nie słyszałem o kolizji załatwionej pouczeniem, już choćby z tego powodu, że każde zdarzenie drogowe (kolizja) obsługiwane przez policję trafia do statystyk, a tam muszą się zgadzać nałożone pkt karne z ilością zarejestrowanych interwencji (obsługa zdarzeń).bbartek93 pisze: jestem winny spowodowania wypadku,
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kolizja, plama oleju.
Chodziło mi o kolizje, jak wynika z tematu.
U mnie pewnie to zastosowano. Czy jest jakaś szansa na odszkodowanie, czy nie warto się w to bawić i naprawiac samochód?
Kod: Zaznacz cały
Art. 41. KW
środki oddziaływania wychowawczego
W stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego
Kolizja, plama oleju.
Już Ci napisałem:bbartek93 pisze:Czy jest jakaś szansa na odszkodowanie,
Wielokrotnie zgłoszenie szkody odnosi skutek (wypłacają odszkodowanie) ale dotyczy to zwykle dziur w drodze, a te jak wiadomo nie powstają w minutę (z wyjątkiem tych po wybuchu granatu).hak64 pisze: O odszkodowaniu raczej zapomnij, bowiem zarządca drogi lub jego ubezpieczyciel odpowiada za szkody spowodowane złym stanem drogi, zaniedbaniem, czy zaniechaniem czynności, ale jak wykażesz zaniechanie, czy zaniedbanie skoro plama oleju powstała kilka minut wcześniej i podmiot odpowiedzialny za drogę nic o niej nie wiedział?
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10577
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: Kolizja, plama oleju.
myślę że z uwagi na plamę oleju można było zastosować art. 41 kodeksu wykroczeń,hak64 pisze:Kolego wypadek, to inna bajka (przestępstwo z art 177 kk). Od 8 lat mundurku już nie noszę (emerytura), ale jeszcze nie słyszałem o kolizji załatwionej pouczeniem, już choćby z tego powodu, że każde zdarzenie drogowe (kolizja) obsługiwane przez policję trafia do statystyk, a tam muszą się zgadzać nałożone pkt karne z ilością zarejestrowanych interwencji (obsługa zdarzeń).
co do propozycji nałożenia mandatu w takiej sytuacji nie przyjąłbym go, to że spowodowałem kolizję to oczywiste, ale należy wziąć wszystkie inne okoliczności pod uwagę i również to, że ja również jestem niejako poszkodowany w tej sytuacji
jeśli udowodniłbyś że wiedzial wczesniej o plamie i zaniechał to tak ale to mało prawdopodobne że udowodnisz, druga kwestia możesz sądzić się ze "sprawcą" rozlania plamy, jeśli wiesz kto nim jest ale to pewnie również mało prawdopodobnebbartek93 pisze: od zarządcy dróg?
Re: Kolizja, plama oleju.
hmmm.. to może jeżeli sprawca rozlanej plamy nie jest znany, to może można coś zdziałać w funduszu gwarancyjnym?
Kolizja, plama oleju.
UFG nie wypłaca odszkodowań za szkody rzeczowe!!! Wyjątek stanowią wypadki (przestępstwo z art 177 kk), gdzie doszło do obrażeń skutkujących naruszeniem narządów ciała na okres powyżej 14 dni.bbartek93 pisze: może można coś zdziałać w funduszu gwarancyjnym?
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10577
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: Kolizja, plama oleju.
art. 177 KK bezpośrednio się odnosi do art. 157 KK a tam mowa o roztroju narządów do lub powyżej 7 dnihak64 pisze: narządów ciała na okres powyżej 14 dni.
Kolizja, plama oleju.
Tak, masz rację. Tyle, że to dotyczy postępowania i prawa karnego. W ustawie o ubezpieczeniach jednak UFG znalazł sposób na oszczędzanie kosztem poszkodowanych w wypadkach i wprowadził przepis o 14 dniowym okresie. Przeczytaj sobie warunki przyjęcia odpowiedzialności UFG za szkodę rzeczową.doggie pisze:art. 177 KK bezpośrednio się odnosi do art. 157 KK a tam mowa o roztroju narządów do lub powyżej 7 dni
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości