PYTANIA-ile dostanę za takie uszkodzenia, za ile to naprawię

[patryk2340]

Mojej sprawy ciąg dalszy- dziś dzwonili z PZU i proponują 1800zł (pierwsza propozycja 700 zł). Niezła zmiana. Oddając na naprawę do ASO kwota faktury pewnie byłaby jeszcze ze dwa razy wyższa, lecz myślę że przystanę na ich propozycję. Spokojnie wystarczy na naprawę auta we własnym zakresie.

[zajce94]

Witam, byłem na oględzinach rzeczoznawca wycenił szkodę na 320zł po zamiennikach i do tego jakiś rabat -20%, nie zgodziłem się i poprosiłem o kosztorys na e-mail, czy mogą tak policzyć ze względu na wiek auta? Co można z tym zrobić? Chodzi o czerwonego peugeota 306 96r

[hak64]

Stosowanie rabatu na części zamienne jest niedozwolone (Ubezpieczyciel nie może "z góry" zakładać, że poszkodowany otrzyma taki rabat). Stawka rbg 54 zł też jest nie do przyjęcia. A odnośnie użytych zamienników masz poniżej zdanie sądu.
Sąd Najwyższy {Postanowienie Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 czerwca 2012 r. III CZP 85/11} uznał w wyniku wykładni art. 361 § 2 i art. 363 § 2 KC, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, wyrządzającego szkodę jako całości. Poszkodowanemu przysługuje pełne prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych, pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne, a więc najogólniej je określając - części zamienne nie będące częściami oryginalnymi. Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest - pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki - najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnej restytucji (pełnego odszkodowania).

[zajce94]

Ok to wiem teraz że mogę pisać odwołanie, pisać do ubezpieczyciela sprawcy czy tego rzeczoznawcy który wyceniał?

[hak64]

Odwołanie zawsze wysyłamy do ubezpieczyciela (rzeczoznawca to tylko etatowy, lub wynajęty pracownik).

[zajce94]

Wczoraj dzwoniła do mnie pani z ubezpieczalni gadaliśmy na temat szkody, że częsci zamienne, że zaniżone ceny, a ona że nie mają obowiązku liczyć po częściach oryginalnych i żebym wysyłał faktury za naprawę to oni dopłacą, wycenili samochód na 1600 i do tej kwoty mogę go naprawiać bo inaczej to całka, pomoże ktoś sensownie napisać odwołanie do nich? Na co się powołać patrząc na kosztorys? Z góry dzięki

[hak64]

wycenili samochód na 1600

Zaniżyli wartość pojazdu przed szkodą. Nie jest to jednak wiążące, bowiem tę wartość można podnieść poprzez udokumentowanie nakładów np na tuning, wymianę całych podzespołów (silnik, skrzynia, kompletne zawieszenie), lub doposażenie pojazdu. Bez tego faktycznie można naprawiać samochód tylko do jego szacunkowej wartości przed szkodą.

żebym wysyłał faktury za naprawę to oni dopłacą

Ta opcja też nie jest zła. Wprawdzie ubezpieczyciel życzy sobie faktur, ale to bezprawne. Udokumentowanym kosztem naprawy może być także umowa cywilno prawna z panem X, który zakupił błotnik, założył go i polakierował.

[VWiater]

Udokumentowanym kosztem naprawy może być także umowa cywilno prawna z panem X, który zakupił błotnik, założył go i polakierował.

Wtedy pan X musi odprowadzić jakiś podatek?

[hak64]

Wtedy pan X musi odprowadzić jakiś podatek?

Od każdej transakcji powyżej 1 tyś trzeba odprowadzić podatek. Załóżmy jednak, że właściciel auta kupuje na "aledrogo" błotnik za 300 zł, reflektor za 150 zł i lakier za 200 zł. Mamy zatem materiały za 650 zł. Udajemy się więc do pana X, z którym spisujemy umowę na usługę naprawy i zaznaczamy w niej, że naprawa zostanie dokonana z użyciem materiałów dostaczonych przez zleceniodawcę. Wystarczy więc że pan X potwierdzi, że za wykonanie usługi otrzymał wynagrodzenie 900 zł (wtedy do skarbówki nie musimy latać). Mamy więc teraz udokumentowany koszt naprawy 1550 zł (robocizna 900 + materiał 650), a więc kwotę poniżej wartości pojazdu przed szkodą. A skoro tak, to ubezpieczyciel nie znajdzie podstaw, by tego nie zapłacić.

[SToRM]

cześć

Wiem, że niewiele widać na foto ale z uszkodzeń mamy:
- porysowane drzwi prawy przód
- porysowana listwa nielakierowana drzwi prawy przód
- uszkodzony i porysowany błotnik prawy przód (zagięty na rancie + wgniota poniżej kierunkowskazu)
- porysowany kierunkowskaz w błotniku
- porysowana felga przednia
- porysowana nielakierowana, zewnętrzna obudowa lusterka prawego
- uszkodzony mechanizm lusterka (lusterko elektrycznie składane, po kolizji nie działa)

Likwidować będzie Hestia

[hak64]

Jeśli drzwi nie mają zagniecenia, to zakwalifikują do naprawy, natomiast błotnik, listwy, lusterko i kierunkowskaz do wymiany.

porysowana felga przednia

Na fotce chyba jest kołpak (do wymiany). Jeśli się mylę to felga do naprawy (lakierowanie). Szkoda na około 3,5 tyś i najdroższe jest tu lusterko.

[zajce94]

Wtedy pan X musi odprowadzić jakiś podatek?

Wystarczy więc że pan X potwierdzi, że za wykonanie usługi otrzymał wynagrodzenie 900 zł (wtedy do skarbówki nie musimy latać).

Jak pan X ma to potwierdzić?

[hak64]

Jak pan X ma to potwierdzić?

No tak. Zapomniałem, że niektórzy nie wiedzą, co to umowa cywilno - prawna.
Na umowie, zwykle wpisuje się czego ona dotyczy (przedmiot umowy), zwykle też zaznacza się, kto jest stroną (sprzedający, kupujązy, zlecający, wykonawca, najemca, dzierżawca), i obowiązkowo określa się wartość przedmiotu umowy. Tak więc, znajdujący się w umowie zapis "określoną w umowie kwotę otrzymałem w gotówce", jest wystarczającym potwierdzeniem zawarcia transakcji.

[SToRM]

Jeśli drzwi nie mają zagniecenia, to zakwalifikują do naprawy, natomiast błotnik, listwy, lusterko i kierunkowskaz do wymiany.

porysowana felga przednia

Na fotce chyba jest kołpak (do wymiany). Jeśli się mylę to felga do naprawy (lakierowanie). Szkoda na około 3,5 tyś i najdroższe jest tu lusterko.

Dzięki.
PS. to nie kołpak - to alu felga

Czyli jak "dwójkę" zaproponują to będzie święto