gregoryb1 pisze:
Sam napisałes ze firma sprawdza osiwadczenie i weryfikuje dane. Wiec czy nie jest to rownoznaczne z tym ze niektóre firmy robia to pisemnie?
Sprawca tak czy siak mimo tego ze pisze oswiadcznie musi sie kontaktowac z towarzystwem ubezpieczeniowym i wyjasniac.
Jeśli dane zawarte w zgłoszeniu szkody, dane sprawcy kolizji zgadzają się z danymi w bazie ubezpieczonych, szkoda jest mała, oświadczenie sprawcy zawiera wszystkie konieczne dane - a jest tak z reguły gdy oświadczenie jest pisane na firmowym druku, który dostają ubezpieczeni i nic nie wzbudza podejrzeń likwidatora to nie ma potrzeby zawracania gitary sprawcy raz jeszcze.
Nie w każdym przypadku sprawca musi się kontaktować z zakładem ubezpieczeń, musi gdy zakład tego zażąda a zakład nie w każdym przypadku widzi taką konieczność.
gregoryb1 pisze:Powiedz mi zatem na jakiej zasadzie sprawca ma sie odwołac jesli nie zgadza sie z decyzja towarzystwa ubzpieczen skoro nie ma zadnych dokumentów poza oświadczeniem ktore napisał?
Nie kumam o co pytasz. A od czego sprawca ma się odwoływać? Jeśli napisał oświadczenie, że spowodował kolizję, jeśli podał w oświadczeniu, że uszkodził np. błotnik przedni i zderzak, jeśli rzeczoznawca określił rozmiar szkody i sposób naprawy to od czego ma się odwoływać? Chyba tylko od wysokości odszkodowania? Moja szkoda wg Audatexu wyceniona została na 2500 zł. Tyle dostałem bo wyraziłem zgodę na wyliczenie. Gdybym tylko zechciał naprawiać w autoryzowanym serwisie odszkodowanie wyniosło by znacznie więcej - ale nic by mi nie zostało w kieszeni z odszkodowania
Co ma sprawca do tego gdzie naprawiam, czy sam naprawiam, za ile naprawiam. Firmy po wypłacie odszkodowania wysyłają powiadomienie do sprawcy również dlatego bo jest to kolejny etap w którym można kant wyłapać. Sprawca może na tym etapie wyłapać przecież rażące dysproporcje między wysokością odszkodowania a rozmiarem szkody.
Ps. Rozmawiamy o normalnej procedurze likwidacji szkody, nie piszemy o szczególnych przypadkach, taki ze skradzionym portfelem to rzadkość, ale oczywiście może zdarzyć się..
Jestem bardzo blisko omawianych spraw...
A tak dla weryfikacji tego o czym piszę pozwoliłem sobie zadzwonić do Gdyni do sprawcy jednej z moich kolizji. Nie dostał z Liberty Direct żadnego pisemka. w którym to miałby ponownie określić okoliczności szkody. Wystarczyło jak widać tylko oświadczenie z miejsca kolizji wspólnie przez nas napisane i podpisane.