Sprzedałem auto i jest awantura.
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Sprzedałem auto i jest awantura.
Witajcie!
Sprzedałem wczoraj mk4 w miodnej wersji z ARLem. Samochód z ręką na sercu igła, wszystko na czas robione i przed sprzedażą doprowadzony do stanu w każdej nawet najmniejszej kwestii jak widać po moich tematach. Telefonów było sporo, po 2 dniach już 3 kupców, przyjechał kupiec z rodzicami i jeździli z pół godziny po mieście po czym umowa KS i papa.
Nagle po godzinie dzwoni gościu spanikowany i pierwszy tekst 'ja chce odstąpienia od umowy, w samochodzie jest tak głośno, że nie da się wytrzymać' jak się domyślam jest głośno w trasie powyżej 100km/h - ja tyle jechałem ostatni raz 2 miesiące temu, ale pomijając to, to zapewne jest łożysko albo głośne opony, albo brak zbieżności po wymianie sprężyn i dokręceniu łożysk z przodu dzień przed sprzedażą.
Dodam jeszcze, iż upuściłem z ceny 1100 na ew. naprawy i dodatkowo samochód ma zrobiony kompletny rozrząd z pompą wody na co dałem fakturkę więc obowiązkowy wydatek po zakupie auta odpadł, a łożysko kosztuje bagatela.... 100zł.
Gość chce przyjeżdzać do mnie 100km żeby mu to zrobić, jestem nie tyle co zniesmaczony co kompletnie nie wiem jak się zachować...
Sprzedałem wczoraj mk4 w miodnej wersji z ARLem. Samochód z ręką na sercu igła, wszystko na czas robione i przed sprzedażą doprowadzony do stanu w każdej nawet najmniejszej kwestii jak widać po moich tematach. Telefonów było sporo, po 2 dniach już 3 kupców, przyjechał kupiec z rodzicami i jeździli z pół godziny po mieście po czym umowa KS i papa.
Nagle po godzinie dzwoni gościu spanikowany i pierwszy tekst 'ja chce odstąpienia od umowy, w samochodzie jest tak głośno, że nie da się wytrzymać' jak się domyślam jest głośno w trasie powyżej 100km/h - ja tyle jechałem ostatni raz 2 miesiące temu, ale pomijając to, to zapewne jest łożysko albo głośne opony, albo brak zbieżności po wymianie sprężyn i dokręceniu łożysk z przodu dzień przed sprzedażą.
Dodam jeszcze, iż upuściłem z ceny 1100 na ew. naprawy i dodatkowo samochód ma zrobiony kompletny rozrząd z pompą wody na co dałem fakturkę więc obowiązkowy wydatek po zakupie auta odpadł, a łożysko kosztuje bagatela.... 100zł.
Gość chce przyjeżdzać do mnie 100km żeby mu to zrobić, jestem nie tyle co zniesmaczony co kompletnie nie wiem jak się zachować...
-
- Forum Master
- Posty: 1182
- Rejestracja: wt wrz 11, 2007 19:09
- Lokalizacja: Bielsko
Sprzedałem auto i jest awantura.
Ja bym temat kompletnie olał. Auto udostępniłeś do jazdy, oglądali, jeździli pół godziny. Więc w czym problem ? Widziały gały co brały. To ze gościu nie sprawdził wszystkiego to nie Twoja wina.
Opuściłeś jeszcze 1100 na naprawy, więc w czym problem? Kupuje auto używane musi liczyć się z kosztami jakiś napraw.. no to jest chyba logiczne.
Ja bym nawet z gościem nie rozmawiał.
Opuściłeś jeszcze 1100 na naprawy, więc w czym problem? Kupuje auto używane musi liczyć się z kosztami jakiś napraw.. no to jest chyba logiczne.
Ja bym nawet z gościem nie rozmawiał.
- LoLs
- Forum Master
- Posty: 1043
- Rejestracja: czw maja 24, 2007 08:53
- Lokalizacja: Usa
- Auto: bmw
- Kontakt:
Sprzedałem auto i jest awantura.
zgodnie z prawem kupujący może odstąpić od umowy kupna samochodu z powodu wad jego zdaniem ukrytych lub zażądać naprawy pojazdu i po zakupie ma na to sporo czasu bo prawo go chroni , dlatego przy sprzedaży pasowało by w umowie dodać punkt ze kupujący jest świadomy stanu tech-niczego pojazdu oraz jego wad które mogą się objawić w trakcje normalnej dalszej eksploatacji
[URL=https://meettomy.site]Sexy Womans in your town[/URL]
Sprzedałem auto i jest awantura.
Żaden podpunkt nic nie daje. Mogę kupić auto i bez podania przyczyny następnego dnia się wycofać. Takie prawo.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Sprzedałem auto i jest awantura.
http://www.poradyprawzeg.info/uncategor ... ne.tarnobr" onclick="window.open(this.href);return false;
- LoLs
- Forum Master
- Posty: 1043
- Rejestracja: czw maja 24, 2007 08:53
- Lokalizacja: Usa
- Auto: bmw
- Kontakt:
Re: Sprzedałem auto i jest awantura.
w teorii może ale jak podpisze ze bierze auto z wadami obecnymi i tymi co mogą wystąpić to nie może już od reki tylko jak sprzedawca się zgodzi lub sądownie bo podpisał ze bierze jaki jest wiec zakup świadomywesol pisze:Żaden podpunkt nic nie daje. Mogę kupić auto i bez podania przyczyny następnego dnia się wycofać. Takie prawo.
[URL=https://meettomy.site]Sexy Womans in your town[/URL]
- grandi
- Lord GTI
- Posty: 3831
- Rejestracja: śr lut 07, 2007 02:04
- Lokalizacja: Boat city
- Auto: Octavia
- Silnik: AQY
Sprzedałem auto i jest awantura.
Autor postu pisze że sprzedał igłe potem przyznaje się że auto nie miało geometri itd to jak w końcu
...wiesz co jest szykiem , jeździć klasykiem a nie plastikiem...
Temat o moim golfie viewtopic.php?f=87&t=519932" onclick="window.open(this.href);return false;
Temat o moim golfie viewtopic.php?f=87&t=519932" onclick="window.open(this.href);return false;
Sprzedałem auto i jest awantura.
Chętnie zobaczę taki podpunkt w prawie, który daje prawo zwrotu samochodu bez podania przyczyny.wesol pisze:Żaden podpunkt nic nie daje. Mogę kupić auto i bez podania przyczyny następnego dnia się wycofać. Takie prawo.
Zwrócić to sobie można bez podania przyczyny nowy towar zakupiony przez internet.
Nawet w sklepie stacjonarnym nie masz prawa zwrotu od tak. Tym bardziej samochodu używanego.
Sprzedałem auto i jest awantura.
od dawien dawna bylo tak ze w ciagu 48 godzin masz prawo dostapic od umowy.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Re: Sprzedałem auto i jest awantura.
Tak to załóżmy że sprzedałem auto kupujący upalał ile wlezie po czym go oddaje?
Sprzedałem auto i jest awantura.
Podstawa prawna?wesol pisze:od dawien dawna bylo tak ze w ciagu 48 godzin masz prawo dostapic od umowy.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: Sprzedałem auto i jest awantura.
haha proszę cię nie pisz takich rzeczy bo wprowadzasz ludzi w błąd, kup ode mnie auto i zobaczysz jak go przyjmę od ciebie w ciągu 48h, więcej w ogóle ci go nie przyjmę i żaden sąd mnie do tego nie przymusi, mowa o aucie bez wad ukrytych oczywiściewesol pisze:od dawien dawna bylo tak ze w ciagu 48 godzin masz prawo dostapic od umowy.
ps. ja przyjmę auto od ciebie pod warunkiem że zrekompensujesz mi finansowo to co zdążyłeś zepsuć lub naprawisz to co zepsułeś bo ja mam dowód w postaci umowy K-S gdzie jest zapisane że "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu" a pojazd był wolny od awarii i wad w tym oczywiście wad ukrytych o których nie wiedziałem i nie mogłem wiedzieć. W takich przypadkach to jedynie dobra wola sprzedającego, co innego jeśli udowodnisz mi przed sądem, że pojazd posiadał wadę ukrytą o której wiedziałem bądź powinienem wiedzieć
- herbu
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2356
- Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Sprzedałem auto i jest awantura.
No właśnie? Sam jestem ciekaw, choć obstawiam, że kupujący dał sobie spokój, bo wiadomo, że choć prawa ma, to jednak by je wyegzekwować, musi oddać sprawę do sądu (oczywiście o ile sprzedający nie zgadza się na jego warunki). A sprawa w sądzie może toczyć się miesiącami, a nawet latami, a co najlepsze - do czasu wyroku sądu auta nie można naprawiać, czyli w zasadzie nie powinno się nim jeździć. Dlatego też większość może straszyć sądem, ale zwykle na straszeniu się kończy.kostek007 pisze:I jak się sprawa w końcu rozwiązała?
DokładnieLoLs pisze:zgodnie z prawem kupujący może odstąpić od umowy kupna samochodu z powodu wad jego zdaniem ukrytych lub zażądać naprawy pojazdu i po zakupie ma na to sporo czasu bo prawo go chroni
Nic to nie da - jedynie daje nam spokój zapisanie w umowie, że wyłączane są z niej art. dotyczące rękojmi, dokładnie coś takiego:LoLs pisze:dlatego przy sprzedaży pasowało by w umowie dodać punkt ze kupujący jest świadomy stanu tech-niczego pojazdu oraz jego wad które mogą się objawić w trakcje normalnej dalszej eksploatacji
"Kupujący oświadcza, że dokładnie zapoznał się ze stanem technicznym nabywanego samochodu osobowego. Kupujący oświadcza nadto, iż nabywa samochód w takim stanie technicznym, w jakim się on aktualnie znajduje i nie będzie zgłaszał żadnych, związanych z tym stanem, roszczeń w stosunku do Sprzedającego.
Strony wyłączają zastosowanie art. 556 k.c.
Kupujący nie będzie wnosił roszczeń zgodnie z art. 558 § 1 k.c."
Wszystkie inne zapisy są nic nie warte. Wszelkie, że ktoś zapoznał się ze stanem technicznym itp. nic nam nie dają.
Bez przyczyny raczej nie, ale przyczynę zawsze można znaleźćjhosef pisze:Chętnie zobaczę taki podpunkt w prawie, który daje prawo zwrotu samochodu bez podania przyczyny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości