Kolizja, plama oleju.
: śr wrz 14, 2016 19:50
Cześć.
Kolizja miała miejsce 7 września 2016 roku. Jechałem do pracy, na odcinku okolo 150m rozciągała się plama oleju, od przystanku autobusowego do skrętu, tam gdzie ja skręcałem. Rozlewisko plamy było na przystanku a olej został rozjeżdżony przez samochodu na ponad 100m. Oczywiście ja jadąc samochodem na początku nie wiedziałem że jest to olej, pierwsza myśl, że to jest woda mimo słonecznej pogody i braku opadów, pomyślałem, ze to jest woda po myciu nawierzchni przez samochód do tego odpowiedzialny, bo z daleka na pierwszy rzut oka tak to wyglądało. Nie jechałem szybko, na odcinku tej plamy nie używałem hamulców, ponieważ silnikiem dohamowałem do ok. 25km/h i przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo wpadłem w poślizg, użyłem hamulców, zadziałał ABS, nie zdazyłem ominąć i niestety wjechałem komuś w tylni bok samochodu jadącego na drugim pasie, który chciał wjechac na ulicę, z której ja skręcałem. Na początku nie wiedziałem co się stało, ale po chwili ja oraz kierowca drugiego samochodu zauważyliśmy ten olej, który ciągnął się przez ok. 150m, wtedy uswiadomiłem sobie że stąd ten poslizg, przejechałem wcześniej przez prawie cała plamę oleju, opony były całe w oleju i przy manewrze skrętu w prawo wpadłem w poślizg i nic się juz nie dało zrobić.
Kierowca drugiego samochodu wezwał policję. Policjant po wysłuchaniu nas i rozejrzeniu się stwierdził, że nie zachowałem nalezytej ostrożności, że mogłem wcześniej przyhamować i zobaczyć czy jest ślisko (ciekawe skąd moglem tak pomysleć, jak nie wiedziałem że to olej a pogoda była ładna, sloneczna, bez opadów) dając mi upomnienie ustne i co najważniejsze, bez mandatu i bez pkt karnych.
Oczywiście plama oleju nie była niczym zabezpieczona przed kolizją, czy nawet odgrodzona, zaraz po zdarzeniu postawilismy trojkąt ostrzegawczy na początku rozlewiska plamy oraz ze stacji benzynowej która znajduję się obok zostały postawione pachołki, by uniknąć kolejnej kolizji. Na plamie oleju mozna było się ślizgać jak po lodowisku, więc ta kolizja była nieunikniona, chyba, że akurat by samochód w który uderzyłem tam nie stał, co najwyżej bym wjechał w krawężnik.
Chciałbym uzyskać porade w sprawie ewentualnego odszkodowania za wyrządzone szkody na moim samochodzie, bo samochód w ktorego wjechałem będzie miał wypłacone z mojego OC. Jechałem z odpowiednią prędkością, nie wiedziałem przed zdarzeniem, że jest to olej, po prostu wpadłem w poślizg.
Dołączam pare zdjęc z tej kolizji.
Kolizja miała miejsce 7 września 2016 roku. Jechałem do pracy, na odcinku okolo 150m rozciągała się plama oleju, od przystanku autobusowego do skrętu, tam gdzie ja skręcałem. Rozlewisko plamy było na przystanku a olej został rozjeżdżony przez samochodu na ponad 100m. Oczywiście ja jadąc samochodem na początku nie wiedziałem że jest to olej, pierwsza myśl, że to jest woda mimo słonecznej pogody i braku opadów, pomyślałem, ze to jest woda po myciu nawierzchni przez samochód do tego odpowiedzialny, bo z daleka na pierwszy rzut oka tak to wyglądało. Nie jechałem szybko, na odcinku tej plamy nie używałem hamulców, ponieważ silnikiem dohamowałem do ok. 25km/h i przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo wpadłem w poślizg, użyłem hamulców, zadziałał ABS, nie zdazyłem ominąć i niestety wjechałem komuś w tylni bok samochodu jadącego na drugim pasie, który chciał wjechac na ulicę, z której ja skręcałem. Na początku nie wiedziałem co się stało, ale po chwili ja oraz kierowca drugiego samochodu zauważyliśmy ten olej, który ciągnął się przez ok. 150m, wtedy uswiadomiłem sobie że stąd ten poslizg, przejechałem wcześniej przez prawie cała plamę oleju, opony były całe w oleju i przy manewrze skrętu w prawo wpadłem w poślizg i nic się juz nie dało zrobić.
Kierowca drugiego samochodu wezwał policję. Policjant po wysłuchaniu nas i rozejrzeniu się stwierdził, że nie zachowałem nalezytej ostrożności, że mogłem wcześniej przyhamować i zobaczyć czy jest ślisko (ciekawe skąd moglem tak pomysleć, jak nie wiedziałem że to olej a pogoda była ładna, sloneczna, bez opadów) dając mi upomnienie ustne i co najważniejsze, bez mandatu i bez pkt karnych.
Oczywiście plama oleju nie była niczym zabezpieczona przed kolizją, czy nawet odgrodzona, zaraz po zdarzeniu postawilismy trojkąt ostrzegawczy na początku rozlewiska plamy oraz ze stacji benzynowej która znajduję się obok zostały postawione pachołki, by uniknąć kolejnej kolizji. Na plamie oleju mozna było się ślizgać jak po lodowisku, więc ta kolizja była nieunikniona, chyba, że akurat by samochód w który uderzyłem tam nie stał, co najwyżej bym wjechał w krawężnik.
Chciałbym uzyskać porade w sprawie ewentualnego odszkodowania za wyrządzone szkody na moim samochodzie, bo samochód w ktorego wjechałem będzie miał wypłacone z mojego OC. Jechałem z odpowiednią prędkością, nie wiedziałem przed zdarzeniem, że jest to olej, po prostu wpadłem w poślizg.
Dołączam pare zdjęc z tej kolizji.