Golf IV AHF vs Mitsubishi Galant VII
-
- Użytkownik
- Posty: 370
- Rejestracja: śr cze 20, 2007 09:17
- Lokalizacja: okolice Zamościa
- Kontakt:
Golf IV AHF vs Mitsubishi Galant VII
moj pierwszy prawdziwy kill :] wracajac do domu stanalem na swiatlach obok ladnego bialego galancika. nie mam pojecia co mial za motorek ale z tego co patrzylem najmniejszy silnik ma 116KM a ja 110KM. jedynka galant pol dlugosci przede mna, dwojka wyprzedzam galanta i zaczynam sie oddalac, trojka juz ok 2dlugosci za mna czwarty bieg i ciagle sie odalam :] nie wiem iel taki galancik wazy ale widzialem ze w samochodzie bylo 4 ( z keirowca ) osoby u mnie 2 ( ze mna ). moj golfik seria ale zdrowy swierzo po czyszczeniu turbiny i wymianie przeplywomierza
- masa1988
- Mały gagatek
- Posty: 149
- Rejestracja: pn sty 15, 2007 12:05
- Lokalizacja: Czę100chowa
- Auto: Golf mkIV GTI 1.8t i Bora variant 2.0 8v LPG
- Silnik: AUQ
mk3 afn+ vs mitasubishi galant
witam ostatnio jadac do domu, jechał przedemna galant z tych nowszych, nic wiecej nie wiem, mysle ze cos koło 2.0.
Podjechałem sobie spokojnie na drugi pas pod swiatła nie zamierzajac sie z nimi scigac. ale pasazer tego mitasubishi patrzył sie na mnie jak bym mu co najmniej matke zabił. Zielone koles wystartował jak by mu sie spieszyło gdzies, ja spokojnie na 1 ale sprowokował mnie ten pasazer wiec szybko zapiołem 2 i zrównałem sie z nim po czym zapiołem 3 i wysunołem sie na prowadzenie 1dł dla mnie Pstryknołem awary i pojechałem prosto, koles zawrócił poszukac chyba słabszej ofiary.
Nie wiem czy to mozna zaliczyc do kila ale koles zachowywał sie jak by miał co najmniej ze 200kucy wiec mu pokazałem
Podjechałem sobie spokojnie na drugi pas pod swiatła nie zamierzajac sie z nimi scigac. ale pasazer tego mitasubishi patrzył sie na mnie jak bym mu co najmniej matke zabił. Zielone koles wystartował jak by mu sie spieszyło gdzies, ja spokojnie na 1 ale sprowokował mnie ten pasazer wiec szybko zapiołem 2 i zrównałem sie z nim po czym zapiołem 3 i wysunołem sie na prowadzenie 1dł dla mnie Pstryknołem awary i pojechałem prosto, koles zawrócił poszukac chyba słabszej ofiary.
Nie wiem czy to mozna zaliczyc do kila ale koles zachowywał sie jak by miał co najmniej ze 200kucy wiec mu pokazałem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości