Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Kiedyś będę tak bogaty, że kupię sobie zdezolowanego golfa 4 w TDI i będe królem szos w mej nie doścignionej furze.
Re: Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych
Trochę go dłubniesz i wreszcie będziesz kosił większość aut.overrange pisze:Kiedyś będę tak bogaty, że kupię sobie zdezolowanego golfa 4 w TDI i będe królem szos w mej nie doścignionej furze.
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
overrange, ciekawi mnie do czego pijesz ?
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
masakra, heh do czego? W sumie do tego, że co tu nie wejdę to większość (nie wszyscy) uważają swoje golfy 4tdi za wypas full fury do lansu i wyścigów i, że każde inne auto z góry jest gorsze. Ciągle tylko TDI TDI i co skrojone, a przecież nie każde auto kupowane jest do wyścigów i mam już dość porównań typu golf (kompaktowe auto do miasta) vs duza limuzyna a8 czy bmw5 i te smęty to ma taką pojemność, a nie jedzie... nie to co mój golf. Wiadomo, że frajda jest objeżdzając mocne autko ale nie róbmy z golfów bolidów bo ani to nie są auta do wyścigów ani ktoś kto kupuje np. BMW 5 czy 7 nie kupuje je też by się ścigać i te gadanie "ma 200km" ale wogóle nie jedze. Ma 200km ale i 2tony wagi i auto do bezpiecznego, komfortowego podróżowania, a nie do uganiania się za golfami, których właściciele uważaja je za najlepsze na świecie (nie bije do wszystkich). Ale ludzie ogarnicje już te swoje przechwałki i porównanie na podobnej klasie półkowej, a nie porównujecie auta zupełnie z innego świata uważając te lepsze za gorsze, bo przecież to golf ma prawo bytu, a nie jakaś bmw.
Pozdrawiam tych ze zdrowym rozsądkiem, a nie tych którzy objeżdzając kogoś w mieście dają popis swej wyobraźni i +5 do swojego ego.
Pozdrawiam tych ze zdrowym rozsądkiem, a nie tych którzy objeżdzając kogoś w mieście dają popis swej wyobraźni i +5 do swojego ego.
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
overrange,
Zgadzam się z Tobą w tym co napisałeś, ale nie zgadzam się, że wszyscy posiadacze TDI'ików są przechwalającymi się Pimpami. Jeżdżę TDI bo akurat takie auto jest w domu. Zawsze chciałem Merola CL i nigdy Golf nie będzie Merolem CL, z którego de facto dłubany TDI robi wiatrak. Z kolei koszty utrzymania CL'a zabijają - jeden amor airmatic BIlstein to 4,5 koła (pomnóż razy 4).
To nie o to chodzi, wydaje mi się. TDI są autami przystępnymi cenowo, ich jednostki nie są skomplikowane jak chociażby silniki S62 z BMW na podwójnym Vanosie czy temu podobne. Nie zbyt duże nakłady finansowe pozwalają na bardzo duże zwiększenie parametrów no i zaczyna się rywalizacja. Dużo osób robi to dla fun'u. Ot cała filozofia. No i ten masaż pleców.
Zgadzam się z Tobą w tym co napisałeś, ale nie zgadzam się, że wszyscy posiadacze TDI'ików są przechwalającymi się Pimpami. Jeżdżę TDI bo akurat takie auto jest w domu. Zawsze chciałem Merola CL i nigdy Golf nie będzie Merolem CL, z którego de facto dłubany TDI robi wiatrak. Z kolei koszty utrzymania CL'a zabijają - jeden amor airmatic BIlstein to 4,5 koła (pomnóż razy 4).
To nie o to chodzi, wydaje mi się. TDI są autami przystępnymi cenowo, ich jednostki nie są skomplikowane jak chociażby silniki S62 z BMW na podwójnym Vanosie czy temu podobne. Nie zbyt duże nakłady finansowe pozwalają na bardzo duże zwiększenie parametrów no i zaczyna się rywalizacja. Dużo osób robi to dla fun'u. Ot cała filozofia. No i ten masaż pleców.
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Ral1n, ale ja nie biję tu wszystkich tylko do tych, którzy żyją w swoim świecię sądząc, że nie ma nic lepszego jak ich golf TDI
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 523
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 01:27
- Lokalizacja: Oborniki Śląśkie
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Duża cześć ludzi jeździ tdi ze względu na ekonomie auto o mocy +/-200km w dieslu pali średnio 8 litów przy w miarę dynamicznej jeździe. Max co na mim setupie udało mi się zrobić to okolice 13 litrów uważam to za bardzo śladowe ilości. Przy rocznych przebiegach 30-40tys różnica w kosztach samego paliwa jest ogromna. Większość ludzi na forum na pewno zmieniło by swoje gnojówki na jakaś fajną turbo benzynę jeśli było by ich stać na utrzymanie. Co z tego że kupie sobie golfa 5 gti bardzo fajnie i przyjemnie się jeździ jak polowe czasu będzie musiał stać pod domem. Fajnie się go grzebie a już sama seria jeździ dobrze. Porządna instalacja gazowa jest dopiero w fazie testów więc trzeba czekać.
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Trudno, sa tacy, ale jak człowiek zarabia tyle że nie stac go na turbo benzyne to kupije diesla, modzi i ma osiągi podobne do turbo benzyny... przy rozsądnym spalaniu.overrange pisze:Ral1n, ale ja nie biję tu wszystkich tylko do tych, którzy żyją w swoim świecie sądząc, że nie ma nic lepszego jak ich golf TDI
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
overrange nie wiem po co w ogole zagladasz do tego dzialu skoro nie interesuja cie sciganki. jesli wystarcza ci 1.4 to twoja sprawa ale nie probuj nawracac innych.. prawda jest taka ze ciezko o lepszy kompromis jesli chodzi o osiagi-koszty ekploatacji. tdi vp/pd jest praktycznie bezkonkurencyjne. sam chetnie zmienilbym swojego starego mk4 na cos swiezszego. jedyna rozsadna alternatywa to tfsi, to nowsze na lancuchu, w polaczeniu z dsg ale ceny sa kosmiczne poki co.
vw > all
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Ale ja nie mam nic przeciw TDI bo to bardzo fajne jednostki tylko irytuja mnie te porownania do samochodów innej klasy z docinka jakie to z nich padla, bo ktos TDI stanal na swiatlach i dal komus lupnia, kto moze sie nie scigal, nie ogarnial auta, nie kupil go do wyscigow, a szydze poprostu z gadek jak pare stron wstecz "BMW 177km i to wogole nie jedzie" jak ma jechac jak to limuzyna ktora, sporo wazy i ma inne zastosowanie? Tylko o to mi chodzi, ze troche zdrowego rozsadku, a TDI cud malinka i ten moment nie mowie, ze benzyna lepsza, czy ze diesel lepszy tylko nie lubie takich porownan. To jakby porownywac malucha do duzego fiata...
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Troche czytania bylo wiem, ze frajda tylko te nie ktore docinki sa wkur.... Frajda objechania jest- jest! Sam lubie sie poganiac z mocniejszymi/slabszymi ale nie mowie potem, ze to "jedzie"/"nie jedzie" bo nie wiadomo co kierowca i w jakim stanie auto i ogolnie slabe takie przechwalki
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Koledzy ile potrzebuję KM w MK3 AHU na e36 328i qp 237KM krótkim dyfrem ok 20s 0-200 mierzone g-tech
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
Odnośnie tych porównań i ściganek z autami bez sportowego zacięcia, to jak napisał listen222 - najważniejszy jest fun i zdrowy rozsądek przy takich podjeżdżawkach. Poza tym, auta same nie jeżdżą - prowadzą je kierowcy, a ci bywają różni. Limuzynami też jeżdża narwańcy chcący udowadniać, że są najszybsi w mieście i też mają nieraz chęci na ścinkę z pod świateł, więc czemu nie? Ja akurat sam raczej nie prowokuję, a miałem kilka sytuacji z np. e39 w kombi i nie powiem, że nie daje rady - mowa o 530d.
Przy okazji opiszę taką ciekawą sytuację, jaką miałem z m-c temu. Koniec marca, godzina wieczorna, ok. 21-22, bardzo mokro. Niedziela, puste ulice. Śmigam sobie po mieście - midnight cruising, muzyczka, papierosek, zwiedzam swoją metropolię dzielnica po dzielnicy. Luzik. Staję na pewnym skrzyżowaniu - trzy pasy (w lewo, prosto, w prawo). Ja na środkowym, obok na lewym ciemne Polo. Ruszam żwawo a tu polo patrzę ostro za mną. Kierowca zobaczył świecący się u mnie słupek z zegarami i goni. Ja Golf IV 1.8T (ok. 180PS), a Polo TDI, dobrze słychać. Polókwa mnie podjeżdża jak chce, na wyższych obrotach jest bardzo głośna - wiadomo co jest grane Widzę, że kierowca z pasażerem, jak przejeżdżają obok macham i się śmieję, oni to samo. Zatrzymujemy się na czerwonym, Polo obok mnie. Pytam co pod machą? A pasażer: "1.9 TDI 90 koni". "Taaaa..." mówię, jasne Po kilku skrzyżowaniach jesteśmy w miejscu, gdzie można pocisnąć i start. Mielenie kołami, polo ruszyło dużo lepiej i jest z przodu, ale przede mnie wyjeżdża autobus z przystanku i lipa, zwalniam. Na zastępnych światłach już czysto. Długa prosta przed nami, żadnych dzikich przejść dla pieszych. Zielone i ogień! 1-ka, łagodnie ruszam i dopiero na dwójce gaz w podłogę. Jest trakcja. Od początku długość auta z przodu i potem już tylko lepiej, gdzieś tak do 140-150 km/h. Zatrzymujemy się, szyba w dół. Kierowca mówi, że w Polo 1.9 190PS, nieźle. Fajny sprint. Było mokro, chłopaki nie mieli trakcji. U mnie opony 225 i dawały radę. Dostałem tylko obietnicę konfrontacji na suchym Pozdrowienia oczywiście i dzięki za spotkanie, jeśli czytają!
Przy okazji opiszę taką ciekawą sytuację, jaką miałem z m-c temu. Koniec marca, godzina wieczorna, ok. 21-22, bardzo mokro. Niedziela, puste ulice. Śmigam sobie po mieście - midnight cruising, muzyczka, papierosek, zwiedzam swoją metropolię dzielnica po dzielnicy. Luzik. Staję na pewnym skrzyżowaniu - trzy pasy (w lewo, prosto, w prawo). Ja na środkowym, obok na lewym ciemne Polo. Ruszam żwawo a tu polo patrzę ostro za mną. Kierowca zobaczył świecący się u mnie słupek z zegarami i goni. Ja Golf IV 1.8T (ok. 180PS), a Polo TDI, dobrze słychać. Polókwa mnie podjeżdża jak chce, na wyższych obrotach jest bardzo głośna - wiadomo co jest grane Widzę, że kierowca z pasażerem, jak przejeżdżają obok macham i się śmieję, oni to samo. Zatrzymujemy się na czerwonym, Polo obok mnie. Pytam co pod machą? A pasażer: "1.9 TDI 90 koni". "Taaaa..." mówię, jasne Po kilku skrzyżowaniach jesteśmy w miejscu, gdzie można pocisnąć i start. Mielenie kołami, polo ruszyło dużo lepiej i jest z przodu, ale przede mnie wyjeżdża autobus z przystanku i lipa, zwalniam. Na zastępnych światłach już czysto. Długa prosta przed nami, żadnych dzikich przejść dla pieszych. Zielone i ogień! 1-ka, łagodnie ruszam i dopiero na dwójce gaz w podłogę. Jest trakcja. Od początku długość auta z przodu i potem już tylko lepiej, gdzieś tak do 140-150 km/h. Zatrzymujemy się, szyba w dół. Kierowca mówi, że w Polo 1.9 190PS, nieźle. Fajny sprint. Było mokro, chłopaki nie mieli trakcji. U mnie opony 225 i dawały radę. Dostałem tylko obietnicę konfrontacji na suchym Pozdrowienia oczywiście i dzięki za spotkanie, jeśli czytają!
Ostatnio zmieniony sob kwie 21, 2012 10:26 przez zonda, łącznie zmieniany 1 raz.
- reprobate7
- Mały gagatek
- Posty: 53
- Rejestracja: ndz paź 18, 2009 23:43
- Lokalizacja: Słupsk
Co by było gdyby,czyli rozważania na temat mocy naszych aut.
20S do 200km/h, to BMW jest naprawdę szybkie. Myślę, że spokojnie ponad 200KM (stawiam na przedział 200-220KM) i odpowiednie oponki. BMW ma przewagę, bo posiada napęd na tył, ciężko będzie objechać.
PY+G60 w budowie :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości