Rallye vs jakieś BMW 3
: śr wrz 15, 2010 01:25
Normalnie nie mam zwyczaju takich rzeczy robić, jednak w tym przypadku nie mogłem się opanować.
Stoję na światłach w Nowym Targu na alejach (2 pasy paręset metrów między światłami, prosta droga), podjeżdża BMW chyba 320, rocznik nie wiem jaki koło 98'. Ja radia w aucie nie mam (najpiękniejsza muzyka to dźwięk G60), ale szyby mi zaczęły drgać w aucie jak ten osobliwy samochód podjechał obok, zapewne z powodu ogromnej naklejki "Pioneer" na szybie. Za kierownicą młody człowiek dumnie reprezentujący subkulturę tzw. "dresiarzy" - od czego nazwa nie mam pojęcia . Pasażer na siedzeniu obok, bardzo podobny do owego kierowcy. Cwaniak zaczyna mi machać coś ręką przez szyberdach.... Nie zastanawiając się długo na żółtym Rallye'go do odcięcia... 1,2,3 .... Słyszałem jakieś tam piski z tyłu ale to w zasadzie tyle... Przewaga raczej w sekundach niż w długościach auta
Jako że skręcałem zaraz w lewo to kolego przejechał z wymownym gestem środkowego palca , ale ja tam takimi rzeczami się raczej nie przejmuję.
Stoję na światłach w Nowym Targu na alejach (2 pasy paręset metrów między światłami, prosta droga), podjeżdża BMW chyba 320, rocznik nie wiem jaki koło 98'. Ja radia w aucie nie mam (najpiękniejsza muzyka to dźwięk G60), ale szyby mi zaczęły drgać w aucie jak ten osobliwy samochód podjechał obok, zapewne z powodu ogromnej naklejki "Pioneer" na szybie. Za kierownicą młody człowiek dumnie reprezentujący subkulturę tzw. "dresiarzy" - od czego nazwa nie mam pojęcia . Pasażer na siedzeniu obok, bardzo podobny do owego kierowcy. Cwaniak zaczyna mi machać coś ręką przez szyberdach.... Nie zastanawiając się długo na żółtym Rallye'go do odcięcia... 1,2,3 .... Słyszałem jakieś tam piski z tyłu ale to w zasadzie tyle... Przewaga raczej w sekundach niż w długościach auta
Jako że skręcałem zaraz w lewo to kolego przejechał z wymownym gestem środkowego palca , ale ja tam takimi rzeczami się raczej nie przejmuję.