Polo G40 na pół gwizdka vs Honda Accord VI 1.8 V-TEC
: ndz paź 02, 2011 00:33
Po miesiącu jazdy bez kompresora i wymianie praktycznie wszystkich wężów, zabieram się na przejażdżkę wieczorem po Słupsku. Zrobiłem 30km po mieście i wszyscy coś za spokojnie jeżdżą Dojeżdżam na światłach, akurat czerwone, skrzyżowanie Władysława Jagiełły z Placem Zwycięstwa. Obok pan w Hondzie Accord VI 1.8 V-TEC sedan, szyderczo zareagował na moja polówkę. Pytam się kumpla, ile ma ten 1.8 V-TEC, kolega odpowiada 136koni. Zielone, Accord dynamicznie ruszył, dłużej się nie zastanawiając, ruszyłem za panem w accordzie z opóźnieniem. Widzę, że mu się spieszy, daję trochę w pedał, tak by mi nie uciekł, przejeżdżamy Tuwima, ja ciągle za nim. Szczecińska, pierwsze światła od strony centrum, trochę samochodów mijamy, drugie światła podobnie. Trzecie światła robi się puściej, dodaje gazu, wskakuje na prawy pas, akurat czerwone się zaświeciło. Spoglądam na pana w accordzie, uśmieszek i każdy wie o co chodzi. 1 - równo, 2 - Polóweczka odskakuje, im bliżej odcięcia tym szybciej się oddalam, 3 - powiększam swoją przewagę i dalej odpuszczam. Kolejne światła przy Shellu i McDonaldzie pan krzyczy przez okno - "co tam masz pod maską!?" Kumpel odpowiada 1.3, a pan w Accordzie nie uwierzyl, wiec druga próba z rolki i podobnie. 2 z niskich obrotów równo, przekraczam 3tyś i polo odskakuje...kumpel macha panu na pożegnanie . Zjeżdżam na Jantara, by zamienić parę słówek. Accord 10,5s w wersji sedan, moje G40 jechało na pół gwizdka, tzn stockowy chip, filtr powietrza, intercooler z BMW 318TDS, kółeczko 68mm, ale max 0,5 bara doładowania Kompresor po regeneracji, ale ciągle dochodzę, co nie tak....Gdyby nie balast w postaci rupieci w bagażniku i kolegi, co waży ponad 100kg, kill mógłby być bardziej szokujący dla pana w hondzie Nie wspominając o tym, gdyby kompresor mi dmuchał jak należy, ale kolegi z Hondy nie chciałem dobijać. Podziękowałem za zabawę i mam nadzieję, że znowu go spotkam, kiedy w aucie będzie chodzić wszystko, jak należy