MKII 2.0 8V vs parę autek
: ndz paź 06, 2013 21:35
Wczoraj wieczorkiem wyjechałem sobie na miasto z zamiarem poszukania wrażeń
Długo szukać nie musiałem trafił się Merc C klasa W203 z blondyną na pokładzie, nie wiem jaki silnik.Start ze świateł bardzo równo z moją małą przewagą, niestety zdążyłem tylko chwile na trójce pojechać i auto mi wyjechało, musiałem odpuścić. Ciekaw jestem jakby to dalej wyglądało, ale kierownik i tak się pewnie musiał blondynie tłumaczyć
Następnie Peugeot 206 z pasażerem i Paszczur B5 TDI z pełnym składem ale w tych dwóch przypadkach nawet nie ma co pisać, bo od razu poległy.
Mazda 323F ta ostatnia. Typowy kozak na ksenonie, najpierw można powiedzieć z rolki dostał dosyć znacznie u siebie miałem 160km/h, później drugi raz ze świateł stałem za nim cały czas siedziałem mu na d... odejmując gaz, ale zaczął za bardzo zap... po zakrętach, pasach, przecinając pasy ruchu i odpuściłem.
Najnowsza Fabia może jakaś wersja, bo miała czarny dach, czarne felgi i tarcze z tyłu, też objechana z kreski, podobnie do Mazdy.
I na koniec na światłach podjechało A6 kombi, pasażer dobrze lukał na golfa. Ruszyliśmy dość dynamicznie, ale bez szaleństw, równo. Kiedy miałem trójkę A6 przycisnęło, pasażer dalej luka i odeszło na niecałą długość. No to też przycisnąłem i wyprzedzam A6 patrząc się z uśmiechem na pasażera. Pasażer zdziwiony/zaskoczony ale z uśmiecham. Zwolniłem, bo i nie było sensu i skrzyżowanie się zbliżało. Audi wjechało przede mnie. Na klapie wydawało mi się że było 2.5 TDI.
Tak więc wieczorny wypad udany, tylko mało godnych rywali
Dzisiaj natomiast miałem okazję brać udział w legalnych wyścigach na 1/4 które odbyły się u mnie w mieście na nowiutkiej drodze. Akurat natrafiłem na Syfika VI 1.8, który mnie objechał. Jak się później dowiedziałem od właściciela 1.8 porobiony, 2 lata temu wypluło 215km. Teraz według właściciela jest ok 180-190km. Jak mi powiedział o tych 215km to byłem w szoku. Czas Hondy 15,4.., mój 15,999. Było lekko z górki, ale i tak jestem miło zaskoczony z czasu
Długo szukać nie musiałem trafił się Merc C klasa W203 z blondyną na pokładzie, nie wiem jaki silnik.Start ze świateł bardzo równo z moją małą przewagą, niestety zdążyłem tylko chwile na trójce pojechać i auto mi wyjechało, musiałem odpuścić. Ciekaw jestem jakby to dalej wyglądało, ale kierownik i tak się pewnie musiał blondynie tłumaczyć
Następnie Peugeot 206 z pasażerem i Paszczur B5 TDI z pełnym składem ale w tych dwóch przypadkach nawet nie ma co pisać, bo od razu poległy.
Mazda 323F ta ostatnia. Typowy kozak na ksenonie, najpierw można powiedzieć z rolki dostał dosyć znacznie u siebie miałem 160km/h, później drugi raz ze świateł stałem za nim cały czas siedziałem mu na d... odejmując gaz, ale zaczął za bardzo zap... po zakrętach, pasach, przecinając pasy ruchu i odpuściłem.
Najnowsza Fabia może jakaś wersja, bo miała czarny dach, czarne felgi i tarcze z tyłu, też objechana z kreski, podobnie do Mazdy.
I na koniec na światłach podjechało A6 kombi, pasażer dobrze lukał na golfa. Ruszyliśmy dość dynamicznie, ale bez szaleństw, równo. Kiedy miałem trójkę A6 przycisnęło, pasażer dalej luka i odeszło na niecałą długość. No to też przycisnąłem i wyprzedzam A6 patrząc się z uśmiechem na pasażera. Pasażer zdziwiony/zaskoczony ale z uśmiecham. Zwolniłem, bo i nie było sensu i skrzyżowanie się zbliżało. Audi wjechało przede mnie. Na klapie wydawało mi się że było 2.5 TDI.
Tak więc wieczorny wypad udany, tylko mało godnych rywali
Dzisiaj natomiast miałem okazję brać udział w legalnych wyścigach na 1/4 które odbyły się u mnie w mieście na nowiutkiej drodze. Akurat natrafiłem na Syfika VI 1.8, który mnie objechał. Jak się później dowiedziałem od właściciela 1.8 porobiony, 2 lata temu wypluło 215km. Teraz według właściciela jest ok 180-190km. Jak mi powiedział o tych 215km to byłem w szoku. Czas Hondy 15,4.., mój 15,999. Było lekko z górki, ale i tak jestem miło zaskoczony z czasu