wszystko sie zgadza tylko ze tak naprawde nikt w tym temacie nie napisal niczego konkretnego o co pyta autor watku. Kazdy tylko wspomina ze trzeba liczyc czas i gotowke tylko nikt nie podal zdnych realnych kosztow takiej operacji ani pracy jaka trzeba trzeba wlozyc zeby czegos takiego dokonac w swoim aucie. Osobiscie z mk4 nie mialem za wiele do czynienia. Pare napraw mechanicznych itp za to jestem po swapie ABSa na ABFa w mk3. Kiedy podchodzilem do tematu bylem zapewne tak samo zielony jak jego autor. Mimo wszystko postanowilem podjac sie tego zadania. Wydaje mi sie ze swapy tego typu generalnie kieruja sie podobnymi zasadami. Proponuje autorowi zrobic sobie drobny kosztorys oraz odpowiedzenie sobie na pare pytan mniej wiecej w taki sposob:
- ile jestem w stanie zrobic sam? Pamietac musimy ze samo fizyczne wsadzenie silnika pod maske to nie wszytsko. Chociaz to juz 1/3 sukcesu. Pomijajac ten najbardziej newralgiczny punkt jakim jest elektrytka (w przypadku mk3 nie tak bardzo gdzyz odpalenie silnika to kwestia wpiecia 3 kostek) w mk4 nie wiem jak to sie ma bo niestety nie mialem okazji nawet dobrze obejrzec skrzynki bezpiecznikow od tylu, musimy pamietac ze oprocz wsadzenia samego silnika trzeba dokonac roznych napraw biezacych takich jak wymiana rozrzadu oleju, filtrow itp czesci eksploatacyjnych. Te wszytskie czynnosci podnosza koszty naszego swapa nawet o 1/3. Oczywiscie jezeli myslimy racjonalnie i nie chcemy zeby nasza praca poszla na marne musimy tego dokonac. (wyjatkiem tutaj moze byc znajome nam pochodzenie silnika oraz jego niedaleka historia) Rynek jest tak obszerny ze praktycznie wszytsko mozna poskladac na oryginalnych czesciach. Jak juz wczesniej bylo wspomniane nie preferuje sie zabawy w sztukowanie lecz nabycie calego dowacy z ktorego np czesc czesci mozna sprzedac,a jakis procent kosztow sie nam zwroci. Oczywiscie do tego trzeba miec zaplecze (podworko i czas).
- kolejna wazna sprawa jest dobre rozplanowanie prac tak aby ich nadmiar nie podcial nam skrzydel (ludzie pisza ze trzeba zmienic wydech ze trzeba zmienic hamulce bla bla bla) ze swoich osobistych doswiadczen powiem Ci ze owszem wypadaloby to zrobic ale nie jest to zaden MUS! Rownie dobrze mozesz poskladac takie auto na starym zestawie hamulcy przynajmniej przez jakis czas. Prace podzielic sobie na eatpy np:
- priorytetem powinno byc zainstalowanie silnika oraz jego uruchomienie
- nastepnie po jakims czasie kompletowac graty do hebli (przewaznie przy przekladkach trzeba od razu zakupic nowy komplet tarcz i klockow, czasami nawet trzeba podjac sie regeneracji zaciskow itp) dlatego w takiej sytuacji doskonale widac ze warto takie prace rozbic sobie na etapy, zeby nasze auto nie stalo rozgrebane a my stali w miejscu z powodu braku funduszy.
- nastepnie kiedy mamy z glowy "bezpieczenstwo" zgrywamy takie rzeczy jak uklad wydechowy tak jak to sobie wymarzylismy w naszym nowym bolidzie
- itp. itd.
tak o to malymi krokami mozemy spokojnie dotrzec do celu. Wszystko sie odbywa generalnie tak jak pisza poprzednicy tyle ze w taki sposb nasz cel mozemy osiagnac na raty a to wiadomo mniej boli i nie daje tak bardzo odczuc naszemu portfelowi
Jezeli spelniasz te warunki o ktorych pislem wczesniej i co nie co lapiesz z mechaniki oraz posiadasz jakiekolwiek narzedzia mozesz smialo zabierac sie za podliczenie kompletu czesci eksploatacyjnych (plyny, paski itp) nastepnie podliczyc koszt dawcy z transportem do domu. Czasu swojego nie liczysz bo robisz to dla siebie. W przypadku kupienia calego dawcy mozesz po prostu patrzec i przekladac partiami klamoty takze nic prostszego. Dodam ze da sie to zrobic bez kanalu ale prace nieco sie wydluzaja. Jezeli jednak nie jestes w stanie zrobic nic sam to koszta beda rysowaly sie mniej wiecej tak (ceny warsztatow z moich okolic):
-wsadzenie silnika i doprowadzenie do jego sprawnosci (odpalenie) 1000zl
-zmiana rozrzadu oraz plynow eksploatacyjnych 300-400zl
-przelozenie hamulcy 200-300zl
- do tego koszty czesci rozrzadu, plynow, tarcz, klockow, spawania wydechu itp.
- koszty samego dawcy i dostarczenia go do mechanika (?)
W umnie gdybym nie sprzedal sporej czesci gratow z dawcy sam silnik wyszedlby mnie jakies 3-3,5 tysiace ponad 2 tysie uzbieralo sie z samych czesci eksploatacyjnych i prac mechanikow (np zmiana rozrzadu). Przemysl sobie to co napisalem. Jezeli nie zorbisz nic sam po prostu sobie odpusc i zrob jak pisza Ci inni userzy pozdrawiam
