Tak da się coś uciąć bo energia skumulowana w główce nie pozwoli tak szybko wytracić obr piły ale silnik choć to może być nie zauważalne ma trudniej się rozbujać.Gdyby zwiększać stopniowo masę główki to w końcu silnik wcale by nie ruszył.wesol pisze:Mamw domu taka mała piłe stolikową. Mala moc silnika wiec sluzy do takiego przycinania klepeczek małych. Ojciec zalozyl główke od wiertarki na oś( taką dość masywna) i po tej modyfikacji wkoncu idzie coś uciąć ciekawe czemu co nie? Te zbieranie masy zamachów to jakieś chore nawyki i złudne teorie ze poprawi to osiagi auta. Takie moje jest zdanie.
To tak jak z Turbosprężarką, nowoczesne konstrukcje maja lżejsze wałki aby szybciej wkręcały się na obroty jak niektórzy piszą ''Wstawały''.
Poza tym są ludzie którzy po odchudzeniu koła chwalą sobie ten zabieg jak wszystko ma to plusy i minusy .