2.0 16V ABF i przerywanie przy przyśpieszaniu
: pn cze 29, 2015 11:37
Mam aktualnie problem z moim ABF'em.. A mianowicie, od wczoraj zaczął przerywać przy przyśpieszaniu lub ruszaniu z niskich obrotów... a dokładniej to gdy jedzie się przykładowo na 2 biegu 1,5tyś obrotów i chce ładnie płynnie przyśpieszyć (nie dając mu pedału gazu nawet do końca) przyśpieszając szarpie.. ten efekt różnie od humorków auto mija przy 2,5tyś albo przy 4 tyś... potem zaś gdzieś sie po drodze pare razy uaktywnia zanim osiągnie się 6,5 tyś.. również to samo dzieje się gdy jedzie się na lekkiej 3-jce.. 2,2tyś i wrzuce 4 bieg.. spadają obroty do 1,5 tyś i auto już zaczyna lekko podszarpywać nawet gdy trzymam pedał gazu w miejscu.. i zaś ten sam efekt w górę obrotów jak z 2-giego biegu...
Osobiście strzelałem na kopułke zapłonu i palec, kable itp rzeczy..
Wymieniłem palec, jak mniemam chwilowo pomogło to na pare godzin ale zaś wróciło.. z tego co odnotowałem to kopułka nadaje się już na wymiane i tak i tak i zamówiłem nową i zobacze co z tego bedzie...
Ale najważniejsza sprawa, gdy silnik jest zimny czegoś takiego nie ma
Na zimnym silniku zanim osiągnie przykładowe 80-90stopni nie ma żadnych tego typu efektów przy przyśpieszaniu, że cokolwiek szarpie przy redukcji czy przyśpieszaniu ostrym....
Osiągając tą swoją temperature 90stopni zaczyna się zaś magia..
Kable są podociskane, sprawdzone - sprawne.
Palec - wymieniony - chwilowo pomogło albo to był przypadek.
Kopułka zapłonu - pójdzie do wymiany na dniach.
Paliwo dochodzi, wszystko jest ok z tego poziomu..
Najbardziej dziwi fakt że dzieje sie właśnie tylko tak po rozgrzaniu silnika......... bo tylko wtedy to odnotowuje takie dziwne zachowanie ABF'a
Jakieś jeszcze pomysły??
EDIT : PS. Raz na jakiś czas jadąc... w momencie gdy szarpie.. potrafi paść na jeden baniak.. gdy odpali sie go ponownie chodzi... Świece a raczej świeca czy sie myle? Tylko pewnie przyczyna to nie sama świeca jak już
Osobiście strzelałem na kopułke zapłonu i palec, kable itp rzeczy..
Wymieniłem palec, jak mniemam chwilowo pomogło to na pare godzin ale zaś wróciło.. z tego co odnotowałem to kopułka nadaje się już na wymiane i tak i tak i zamówiłem nową i zobacze co z tego bedzie...
Ale najważniejsza sprawa, gdy silnik jest zimny czegoś takiego nie ma
Na zimnym silniku zanim osiągnie przykładowe 80-90stopni nie ma żadnych tego typu efektów przy przyśpieszaniu, że cokolwiek szarpie przy redukcji czy przyśpieszaniu ostrym....
Osiągając tą swoją temperature 90stopni zaczyna się zaś magia..
Kable są podociskane, sprawdzone - sprawne.
Palec - wymieniony - chwilowo pomogło albo to był przypadek.
Kopułka zapłonu - pójdzie do wymiany na dniach.
Paliwo dochodzi, wszystko jest ok z tego poziomu..
Najbardziej dziwi fakt że dzieje sie właśnie tylko tak po rozgrzaniu silnika......... bo tylko wtedy to odnotowuje takie dziwne zachowanie ABF'a
Jakieś jeszcze pomysły??
EDIT : PS. Raz na jakiś czas jadąc... w momencie gdy szarpie.. potrafi paść na jeden baniak.. gdy odpali sie go ponownie chodzi... Świece a raczej świeca czy sie myle? Tylko pewnie przyczyna to nie sama świeca jak już