Forum.VWGolf.pl

Obnoszę się z zakupem kitu 35/35. Trochę szkoda mi kasy na coś nowego za 2K, a idąc po kosztach nie chcę zrobić z auta taczki. Na myśl przyszedł mi zakup amortyzatorów MTS i dokupienie sprężyn Eibach zamiast kompletnego kitu MTS. Jest ktoś na forum kto jeździ na takim zestawieniu ? Generalnie chodzi mi o to czy Eibachy w tym układzie poprawią komfort jazdy ? Nic nie będzie dobijać ?

Ja śmigam na sprężynach eibach 40/40 progresywne i amorkach bilsteina, seryjnych Ale noszę się z zamiarem wymiany amorków na sporty i chce właśnie kupić MTS Technic, dużo wyczytałem na forum, wysłuchałem opinii paru kolegów i są dobrym wyborem jeśli chodzi o jakość/cena... Dużo forumowiczów śmiga na takich amorkach, co do sprężyn to Eibach robi moim zdaniem najmiększe sprężyny ze sportów i z takim kitem na pewno nie zrobisz taczki z auta

Ja ostatni założylem Eibachy ale do amorków seryjnych niestety. Komfort został bez zmian, ja nie poczułem różnicy. Polecam jednak o skruconym skoku amorki jak na MTS, bo na serii to potrafi czasami dobic.

ja smigam na eibachach 40/40 i amorkach MTS<dodatkowo obnizajacych> z przodu z tyłu "Kajaba" jest sztywno ale w miare komfortowo:) dodam jeszcze ze w komplecie mam czerwone bikopury:P.


ps. moja dziewczyna twierdzi ze jest ok to jest ok:):P

eibachy mialem w poprzednim aucie hondzie civic '97 - springi -35 i amor seryjny i powiem tak : zajebisty komfort przy czym auto nie bylo twarde ale czuc bylo ze jest sztywniejsze niz seria - polecam sprezyny eibacha a mysle ze w zestawieniu ze sportowym amorem bedzie git

Temat jest w zasadzie nieaktualny, bo mam już zawieszenie które czeka na montaż, ale możecie przedstawić swoją opinię. Będzie dla innych zainteresowanych.