Witam, panowie takie pytanie.
Wtryski wyjęte ze samochodu po przebiegu nie całe 80tyś.km, przeleżały w paliwie (ON) dwa lata.
Z ONu oddzieliło się bio, całe wtryski (obudowa) jest taka klejąca po tym paliwie. Wtryski po założeniu na maszynę sikały, po kilku próbach zaczęły ładnie pylić. Jeden z czterech wtrysków po energicznym przyciśnięciu na ramię pompki też pyli, jednak po próbie z delikatnym obsługiwaniem maszyny (próbnika) sika.
Wtryski były sprawdzane od razu po wyjęciu ich z samochodu i pyliły ładnie. Po dwóch latach stania w oleju napędowym nie do końca jest wszystko w porządku z nimi.
Wtryski były sprawdzane na takim oto sprzęcie, proszę się nie śmiać, że to sprzęt nie to wtrysków dwusprężynowych, bo doskonale o tym wiem, ale chcieliśmy tylko sprawdzić.
Chodzi o taki próbnik
http://tablica.pl/oferta/probnik-wtrysk ... 2bUVp.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Panowie, czy istnieje taka możliwość, że ten syf z tego paliwa (bio) pozaklejało wszystko w środku i dlatego te wtryski po staniu w nim nie pylą tak?
Czy jeśli rozbierz się te wtryski i porządnie wymyje z tego syfu, to będzie ok?
Podejrzewam, że po założeniu takich wtrysków na samochód one z czasem szlak trafi?
Co o tym sądzicie.
Dodam, chodzi o wtryski z ALH.
Z góry dziękuje za info.
Pozdrawiam.