Garbaty Volksrod Suchego 1914cc
: śr gru 16, 2009 00:29
W zwiazku z tym ze mam sentyment do tego typu VW, znalazlem ostatnio ciekazwy "przypadek" i stwierdzielm ze da sie jeszcze cos z niego zrobic, tym bardziej ze duzo zostalo zrobione :->
Na samym poczatku chcialbym zaznaczyc ze ten projekt nie bedzie powrotem do oryginalu tylko radykalna przeróbka, silnik to rzedowka, dlatego ze ma jezdzic szybko (kiedy bedzie potrzeba) wiadomo , ze fajnie jakby to byl boxer ale zeby mial wiecej koni to juz wieksza kasa niestety. Uprzedzam po prostu wszelkie pytania, "dlaczego tak a nie inaczej" Projekt ten bedzie wytworem mojego umyslu, nie wzorowany na zadnym konkretnym stylu ani poróbka juz istniejacego garba :green_fuck:
Dane:
VW Garbus 1.3 (na 1. 1966
kolor: niebieski
i to chyba tyle
Co zostalo zrobione:
-zmieniony silnik z 1.3 na 1.8 ( Golf II GTI 8v chyba PF )
-kryza przy skrzyni pasuje pod silniki VW wiec mozna wrzucic jakis mocniejszy
-skrzynia 4
-chlodnica z przodu z wiatrakiem itp,
-przod tarcze, tyl bebny
-rozstaw zmieniony z 4x130 na 4x100 (dystase)
-felgi Azev 16"
-elektryczne szyby
-jakas nagrzewnica
-brak zderzakow
-dach obniżony o jakies 10-12 cm !!!
-wszystkie szyby dociete pod niski dach
-tlumik wielkosci dwoch PCV-ek od kibla
Stan;
-ogolnie to jest do roboty, caly do malowania (popekany lakier), fuszera lakiernikow,
-potrzebna konserwacja podwozia, bo juz stary jest i szkoda zeby go ruda wziela
-jak na 43 letni samochod trzyma sie bardzo dobrze, zadnych dziur, pekniec karoserii, na tych tarczach z przodu hamuje jak żyleta ( w przeciwienstwie do bebnow)
-silnik chodzi ale cos mu dolega, tzn ciezko odpala jak jest zimny , i chyba swiece do wymiany
-poprzedni wlasciciel twierdzil ze latal nim 180-200 i nic mu nie bylo
-
Plany:
garbaty zostal przeprowadzony do innego garażu, niby nic a jednak...ogrzewanie robi różnice.
Z zewnatrz zaczelismy szpachlowac jego niedoskonalosci, nie jest tego duzo ale zawsze cos no i do tego żmudna praca...szlifowanie.
Ze srodka wywalone wszystko co bylo mozna, i tu odziwo podloga w bdb stanie, zadnej dziurki, delikatny nalot rudej, w najblizszym czasie konserwacja calego wnetrza.
Martwi mnie "lekki" balagan w elektryce, duzo bylo przy nim modzone (jakies dziwne nagrzewnice itp) wiec dla elektryka bedzie to koszmar
SZUKAM KLAPY DLUGIEJ (od dziadka) jesli ktos zobaczy gdzies na szrocie to prosze o kontakt!!!
kilka fociszy:
Na samym poczatku chcialbym zaznaczyc ze ten projekt nie bedzie powrotem do oryginalu tylko radykalna przeróbka, silnik to rzedowka, dlatego ze ma jezdzic szybko (kiedy bedzie potrzeba) wiadomo , ze fajnie jakby to byl boxer ale zeby mial wiecej koni to juz wieksza kasa niestety. Uprzedzam po prostu wszelkie pytania, "dlaczego tak a nie inaczej" Projekt ten bedzie wytworem mojego umyslu, nie wzorowany na zadnym konkretnym stylu ani poróbka juz istniejacego garba :green_fuck:
Dane:
VW Garbus 1.3 (na 1. 1966
kolor: niebieski
i to chyba tyle
Co zostalo zrobione:
-zmieniony silnik z 1.3 na 1.8 ( Golf II GTI 8v chyba PF )
-kryza przy skrzyni pasuje pod silniki VW wiec mozna wrzucic jakis mocniejszy
-skrzynia 4
-chlodnica z przodu z wiatrakiem itp,
-przod tarcze, tyl bebny
-rozstaw zmieniony z 4x130 na 4x100 (dystase)
-felgi Azev 16"
-elektryczne szyby
-jakas nagrzewnica
-brak zderzakow
-dach obniżony o jakies 10-12 cm !!!
-wszystkie szyby dociete pod niski dach
-tlumik wielkosci dwoch PCV-ek od kibla
Stan;
-ogolnie to jest do roboty, caly do malowania (popekany lakier), fuszera lakiernikow,
-potrzebna konserwacja podwozia, bo juz stary jest i szkoda zeby go ruda wziela
-jak na 43 letni samochod trzyma sie bardzo dobrze, zadnych dziur, pekniec karoserii, na tych tarczach z przodu hamuje jak żyleta ( w przeciwienstwie do bebnow)
-silnik chodzi ale cos mu dolega, tzn ciezko odpala jak jest zimny , i chyba swiece do wymiany
-poprzedni wlasciciel twierdzil ze latal nim 180-200 i nic mu nie bylo
-
Plany:
garbaty zostal przeprowadzony do innego garażu, niby nic a jednak...ogrzewanie robi różnice.
Z zewnatrz zaczelismy szpachlowac jego niedoskonalosci, nie jest tego duzo ale zawsze cos no i do tego żmudna praca...szlifowanie.
Ze srodka wywalone wszystko co bylo mozna, i tu odziwo podloga w bdb stanie, zadnej dziurki, delikatny nalot rudej, w najblizszym czasie konserwacja calego wnetrza.
Martwi mnie "lekki" balagan w elektryce, duzo bylo przy nim modzone (jakies dziwne nagrzewnice itp) wiec dla elektryka bedzie to koszmar
SZUKAM KLAPY DLUGIEJ (od dziadka) jesli ktos zobaczy gdzies na szrocie to prosze o kontakt!!!
kilka fociszy: