Jetta, silnik 1.6 EZ bodajże (gaźnik, bez gazu,1984 rok)
Sprawa jak w temacie. Przy powiedzmy 15 litrach w baku (mniej więcej) sprzęt zaczyna się męczyć

Dynamiki zero, z bólem przyspiesza. Zajeżdżam (cudem

Gaźnik i zapłon ustawione; świece, kable, kopułka, palec nowe; filtr pow. powiedzmy, że czysty, filtr paliwa w komorze silnika nowy, pompka paliwowa ma niecały rok.
Jedna sprawa to taka, że jakiś spryciarz puścił przewód paliwowy z pompki paliwowej prosto do gaźnika z pominięciem tego "zbiorniczka wyrównawczego", ale przez minione 1,5 roku to nie przeszkadzało i nie było takich scen

Pytanko zatem:jak myślicie jaka przyczyna? Czy w tym smoku

I w sumie czy podłączać się do tego zbiorniczka? Dodam, że na zimnym lekko go zalewa gdy dodam za dużo gazu.
Dzięki z góry za pomoc.