Ludzie jak czytam o tych uszkodzeniach to słabo sie robi
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Co do komfortu to w moim starym mk2 jeździ się wygodniej niż nową Thalią, gdzie nie mam co z nogami zrobić. Może nie mam el. szyb i takich tam dodatków ale uwielbiam swoje fotele kubełkowe VW, i nie pamiętam żebym siedział kiedyś w wgodniejszych fotelach. Nie męczy nawet dluga jazda. Ale to subiektywne odczucie
Pocieszę Was ...wszyscy tak narzekają na te nasze Golfy... ostatnio zadzwoniła do mnie kolażanka z płaczem... "Marcin zholuj mnie bo autko mi sie rozkraczylo" dodam że jeździ rocznym Hiundajem Getzem... pojechałem, zobaczylem auto a pod nim wielką kałuzę jakiegoś płynu... zholowałem do serwisu firmowego Hiundaja... popatrzyli, postukali, pokiwali głową i wydali werdykt... skrzynia biegów do wymiany bo się posypała w drobny mak... 3 tygodnie ma dziewczyna z głowy bo nie mają w Polsce całej skrzyni pod ten silnik, mają to ściągać z za granicy... a i co najfajniejsze werdykt brzmi: "Usterka z winy urzytkownika pojazdu!!!" miodzio więc nie naqrzekajmu na Golfy..czasem coś się zepsuje jak to w ponad dziesięcioletnich autach ale jeszcze nie jest najgorzej... Pozdrawiam 3mcie się Golfiarze
Mama mojej dziewczyny kupiła sobie 3 lata temu puegota 206. Po wyjeździe z salonu osiągał max 90 km/h, okazało się ze linka była źle założona, później padł jej w trasie, jakoś dojechała w trybie awaryjnym, okazało się ze któryś wtrysk padł. Po niedługim czasie znowu się psuje, padł ECU, wymieniony na gwarancji, poźniej drugi, też na gwarancji, później centralka alarmu i zamka, później sonda lambda:) Całe szczęście ze samochód był na gwarancji i poszło z niej bo za te naprawy uzbierałby się drugi samochód
A dziwią sie ze ja jeżdże 24 letnim samochodem, wsiadam, odpalam i jadę, a nawet dojeżdzam
Różnie to bywa.
A dziwią sie ze ja jeżdże 24 letnim samochodem, wsiadam, odpalam i jadę, a nawet dojeżdzam
Różnie to bywa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 536 gości