Jest to mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich użytkowników
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Golfa IV posiadam od 8 miesięcy. Jest to wersja 1,9 TDi 110 KM, przebieg 176 tyś.
Niedawno zauważyłem, że od czasu do czasu na biegach 4 i 5, auto traciło moc. Dusiło się, tak jakby turbina przestawała pracować. Nie działo się to zawsze. Dopiero wyłączenie silnika i powtórne jego włączenie powodowało, że turbina pracowała jak należy.
Postanowiłem więc podjechać do serwisu, jednak 5 km przed nim, sytuacja się powtórzyła, dodatkowo pojawiła się za mną chmura dymu i jakieś stuki. Szybko zgasiłem silnik, powtórne odpalenie auta już sie nie udało. Auto zostało "zalawetowne" do serwisu i po wstępnej analizie okazało się że na 100% poszła turbina, prawdopodobnie katalizator. Wyciekający olej zalał tłoki.
Szacunkowy koszt naprawy wynosi 12 tys.
Teraz muszę podjąć jakąś sensowną decyzję. Zwracam się więc z prośbą o poradę:
Czy robić/wymieniać turbinę, katalizator i inne uszkodzone elementy (jeżeli tak to gdzie - na terenie opolskiego, ewentualnie okolice Wrocławia),
Czy może lepiej sprowadzić cały silnik ( j.w.).
...czy może jest jakieś inne rozwiązanie.
Dziękuję ze ewentualną pomoc.
Pozdrawiam