Post
autor: tomusmac » pn paź 29, 2007 19:13
hej.no właśnie z tym szybkim ładowaniem akumulatora to ja bym uwazał jednak,65% uszkodzeń akumulatorów powstaje przez tzw "szybkie ładowanie".I potem taką baterie niesiemy do sklepu na gwarancje i mówimy "bo on ma trzy miesiące i nie trzyma pradu". Najlepiej jest ładować akumulator prądem o 1/10 mocy akumulatora przez ok 10 do 12 godzin.Pytasz czy VARTA jest dobrym akumulatorem?hmmmmm moim zdaniem jest jednym z najlepszych!!!baterie VARTA (ORYGINALNE oczywiście)są bardzo odporne na złe traktowanie,tzn są wytrzymałe mechanicznie,oraz dobrze znoszą np. niedoładowanie ich przez alternator.W zimie rankiem z nową VARTA nigdy nie będziesz miał problemu.w twoim goferku powinien sie znajdować 72ah lub 75ah ,jednak nie mniejszy ani nie większy.nie większy ponieważ alternator go nie doładuje,i nie mniejszy bo go przeładuje.Ja osobiście doradził bym ci akumulator ŻELOWY,jest on droższy od zwykłego (kwasowego) o ok 150 zł,ale ten akumulator jest nie do zdarcia ,nawet jeśli jakimś cudem pęknie w nim obudowa to on i tak będzie prąd trzymał.Akum żelowe są produkowane w tzw technologi "wojskowej"są montowane w samolotach itp.Najważniejsze w akum są płytki.Przykład: idziesz do sklepu patrzysz a tam na półce stoi akumulator firmy AKUMA (kiedyś były to jedne z najlepszych baterii,a dziś jest to totalny złom!!)myślisz sobie : hmmm czeska bateria jest zawsze lepsza od polskiej,i tu BłAD!!! PONIEWAŻ DO TYCH AKUMULATORÓW PłYTKI SA PRODUKOWANE W POLSCE!!!INNA SYTUACJA: wchodzisz do sklepu i widzisz akumulator firmy VARTA za kwotę przykładowo 250zł,idziesz do innego sklepu i widzisz identyczny akumulator VARTA ale za 215zł !!!co robisz oszczędzasz i kupujesz ten tańszy,bo po co przepłacać?.NASTĘPNY błąd!!!!!są dwa wytłumaczenia tak dużej różnicy ceny, po 1)jest to bateria stara,mimo ze jest fabrycznie nowa!!!po 2)jest to po prostu podróba .Jest masę podróbek,kochani uważajcie na to.Nie radze kupować akumulatora w małym sklepie motoryzacyjnym,są tam często bardzo nie uczciwi sprzedawcy,jednak nie wszyscy tacy są.tak wiec morał z tej bajki jest taki ze kupno akumulatora to jest po prostu LOTERIA,można trafić na taki który będzie chodził 3lata,a można tez trafić na taki który pochodzi 1 rok.