[MK2 1.6 PN] Nierówne obroty silnika

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

wu-teng
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 4
Rejestracja: pn gru 10, 2007 00:00
Lokalizacja: Ząbkowice Śl.

Post autor: wu-teng » pn gru 10, 2007 00:17

Dzięki :)



shibby
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 175
Rejestracja: wt wrz 13, 2005 13:49
Lokalizacja: B3dzin
Kontakt:

Post autor: shibby » pn gru 10, 2007 00:24

wapniak6 pisze:ja już nemam siły do niego jechałem sobie dziś pierwsze sie obroty zawiesiły na 2 tys. zdy wcisnąłem sprzęgło albo jechałem na luzie to 4 tys... auto zanisat hamować jak hamuje to ono przyspiesza... proszę o jakieś krótkie info co sprawdzić .... bo zaczyna mnie już to denerwować nie zawsze sie tak dzieje ale ostatnio coraz częściej. do bani te silniki PN cały czas z nim problemy..
ja mialem wlasnie taki przypadek ostatnio tzn. jade se a tu zaczely mi obroty rosnac i na biegu jak byl to przyspieszal i tak przez kilka kilometrow nawet gasilem go i zapalalem i to samo co jakis czas... az nagle sie wkurzylem na maxa i deplem na luzie pedel gazu prawie do czerwonego pola na obrotomierzu i puscilem... i od tamtego momentu ani razu mi sie nie zawiesil ani nie przyspieszal sam :)


[img]http://images13.fotosik.pl/26/10e53d014d7e7f26.jpg[/img]

Awatar użytkownika
wapniak6
Corrado Maniak
Corrado Maniak
Posty: 206
Rejestracja: pn lip 30, 2007 10:54
Lokalizacja: Jasło
Kontakt:

Post autor: wapniak6 » pn gru 10, 2007 09:31

pewnie muszę sprobować ale naprawdę wkurz mnie już to


Nie ważne przy czym stoisz ważne jak tym jeździsz!
Corrado 1.8 16V
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=186657

[img]http://img505.imageshack.us/img505/8170/43464200gu6.gif[/img]

Awatar użytkownika
_prusak_
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: wt lip 24, 2007 22:16
Lokalizacja: tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: _prusak_ » pn gru 10, 2007 21:49

W weekend niestety nie miałem czasu na generalny przegląd mojego 2ee ale zdjąłem filtr powietrza oraz cały ten plastik nad gaźnikiem. Ta pierwsza przepustnica od góry chodzi ładnie bez żadnych problemów. Przeczysciłem od góry wszystkie zakamarki gaźniczka i nałożyłem z powrotem te plastyki. Czy pomiędzy gaźnikiem a tym plastykiem powinna byc jakas uszczelka?? bo u mnie nic takiego nie ma. Wyczyściłem równiez ten filterek w nastawniku przepustnicy ( ten do którego dochodzi najwięcej kabli ) tylko ten górny. Po tych zabiegach juz nie mam problemów z zawieszaniem się obrotów. Nie jestem jednak pewien czy to była sprawa tylko tego przeczyszczenia czy też może tego ze temperatura otoczenia jest dużo powyżej zera. Chyba musze sprawdzić czujniki temperatury. No ale z drugiej strony ładnie zapala tylko po pewnym czasie około 10-15 sekundach zaczynaja sie efekty typu nierówne obroty a konkretnie to rzuca silnikiem jakby nie chodziły wszystkie cylindry. Dzieje się to do kilku minut po uruchomieniu silnika a późnioej wszystko juz w porzadku. Mam jeszcze jedno pytanie. Mam nowy filtr powietrza i przejechałem na nim około 800km i na jego dolnej czesci jest troche oleju. Czy to oznacza że silnik sie powoli konczy i wymaga zrobienia gniazd zaworów?? Czy może to jest sprawa tego że faktycznie nie działa czasami na któryś cylinder i wywala olej do góry??



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » wt gru 11, 2007 00:03

_prusak_ pisze:Mam nowy filtr powietrza i przejechałem na nim około 800km i na jego dolnej czesci jest troche oleju.
- u mnie to samo - cóż, silnik nie jest pierwszej młodości.... Ale jak ma moc, nie dymi na szaro, to nie ma się czym przejmować. Ewentualnie możesz podjechać do jakiegoś warsztatu, niech zmierzą Tobie ciśnienie w cylindrach, jak będzie w normie, to olej tę sprawę.

Ja dalej eksperymentuję z tym gaźnikiem. Dziś trochę bardziej zaawansowanie - wcześniej sprawdzałem zachowanie się silnika przy zdjętych wtyczkach z różnych czujników (no i jeden eksperyment z nastawnikiem)itp. Dziś poszedłem o krok dalej i odłączałem pojedyńcze kabelki od nastawnika i od potencjometru (a nie całe wtyczki), oto co mi wyszlo:

1. Potencjometr przepustnicy:
- przy odłączonym przewodzie od strony przegrody komory silnikowej (pozostale przewody podłączone) silnik dławi się przy dodaniu gazu, słabiej ciągnie, przy gazie do deski silnik jakby gaśnie, ale gdy samochód zwolni ponownie "ożywa", identyczny objaw, jak przy zdjęciu całej wtyczki.
- przy odpiętym przewodzie środkowym to samo, ale tu niespodzianka - udało mi się zawiesić obroty. Potem nie potrafiłem już tego powtórzyć - po prostu losowo podczas jazdy zwierałem/rozwierałem ten przewód, dodawałem gwałtownie gazu itd. i w końcu się zawiesiły. W ogóle to zauważyłem już dużo wcześniej, że obroty szybciej się zawieszają, jak się ostrzej jeździ.
- przy odpiętym przewodzie od strony silnika nic się nie działo, żadnych zmian, tak, jakbym w ogóle niczego nie odłączył - nawet na kodach błyskowych błędów nie było.

2. Nastawnik przepustnicy.
Tutaj odłaczałem tylko te przewody, które są połączone z potencjometrem wewnątrz nastawnika, wydaje mi się, że odłacznie przewodów od elektrozaworków nie ma sensu, od razu wiadomo, że w przypadku pierwszego zaworka obroty zwiększą się na maxa, w przypadku drugiego, trzpień schowa się maksymalnie i być może silnik zgaśnie.
- odłaczyłem pin 4 - pojawiło się falowanie obrotow , było też cykanie przekaźnika (wszystko było tak, jak opisywałem kilka postów wcześniej). Przy dodaniu gazu te falowanie miało jakby większą amplitudę, silnik osiągał dużo większe obroty, ktore utrzymywały się dłużej niż bez wciśniętego gazu, a pochwili znowu spadały tak, że silnik mało nie zgasł i potem znowy rosły, i tak w kółko (gaz był wciśnięty cały czas tak samo - gdzieś tak do połowy). Potem zrobiłem to samo, ale przy odłączonym potencjometrze przepustnicy - bez dodanego gazu było tak samo, jak z podłączoną wtyczką potencjometru przepustnicy, gdy dodałem trochę gazu te falowanie nie było już takie regularne i silnik nie osiągał już w szczytowych momentach tak dużych obrotów, jak z podłaczonym potencjometrem.
- potem zrobiłem dokładnie to samo dla pinów 3 i 5 (z i bez odłaczonej wtyczki potencjometru, z i bez wciśniętego pedalu gazu i w ogóle wszystkie kombinacje z tym związane) - wszystko wyszło identycznie jak w przypadku odłączonego pinu numer 4.

Zawieszenie się obrotów przy odłączonym środkowym pinie potencjometru przepustnicy daje już jakąś nadzieję, na znalezienie przyczyny wieszających się obrotów, choć trudno było mi powtórzyć ten wyczyn.
Przyszło mi do głowy, że nie sprawdziłem jeszcze, co się dzieje, gdy do zaworu odpowietrzającego komorę pływakową gaźnika podłączymy stałe +12V (sprawdzałem tylko przy odłączonej wtyczce) - sprawdzę jutro i dam znać.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

witek_osola
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: pn mar 19, 2007 18:33
Lokalizacja: Osola - mOJE mIASTO
Kontakt:

Post autor: witek_osola » wt gru 11, 2007 00:05

U mnie jest tak od tygodnia. Jak zimny to obroty OK, ale jak zrobie 10km i się silnik zagrzeje wbija na gigantyczne obroty !! W mieście katastrofa całkowita. Na światłach patrzą jak na świra... Co wieczór wpadam na kanał do kumpla i grzebiemy, ale bezskutecznie... Jak postoi chwile jak grzebiemy i ostygnie to wydaje nam sie że się udało, ale jak do domu wracam to znowu OBROTY!!

Ten bolec w silniczku krokowym wysunięty na maxa i twardy jak cholera. Jak go wcisne do środka to obroty idealne. Wydaje mi się że te obroty mi wchodzą jak się woda w chłodnicy zagrzeje.
Czasem jak jest na jałowcu na wysokich obrotach i odłącze wężyki podciśnienia i założe spowrotem to bolec sie schowa i jest git. Ale po chwili znowu je wali i mnie juz krew zalewa bo aż mi sie żal robi.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » wt gru 11, 2007 09:33

witek_osola, możesz zrobić testy błyskowe w czasie gdy obroty są zawieszone? Może to by coś wyjaśniło.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
golfik88
...
...
Posty: 714
Rejestracja: pt maja 18, 2007 14:48
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Post autor: golfik88 » wt gru 11, 2007 11:35

siemano, jestem rowniez posiadaczem golfiny z tym jakze przez wszystkich lubianym gaznikiem 2EE, problem jaki od dluzszego czasu wystepuje, to nagłe "zamykanie przepustnicy" chyba bo nie wiem dokladnie co sie dzieje. Jade jade a tu nagle cos chyba odcina doplyw paliwa bo nie chce jechac, dopiero jak puszcze gaz i ponownie wcisne to ustepuje i jedzie dalej, co to moze byc?? A co do problemow z obrotami to odpukac juz nie wariuje u mnie np. przyczyna wariowania byl zacinajacy sie ten sterowany elektronicznie palec odpowiadajacy za ssanie jak sie nie myle :jezor: z wiec popryskalem go WD-40 i jak reka odjal :grin: pzdr



Awatar użytkownika
_prusak_
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: wt lip 24, 2007 22:16
Lokalizacja: tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: _prusak_ » wt gru 11, 2007 14:29

Lipek81 pisze:
_prusak_ pisze:Mam nowy filtr powietrza i przejechałem na nim około 800km i na jego dolnej czesci jest troche oleju.
- u mnie to samo - cóż, silnik nie jest pierwszej młodości.... Ale jak ma moc, nie dymi na szaro, to nie ma się czym przejmować.
Samochód ma spaliny białe i rura jest przykopcona jednakże ciągnie nieziemsko. Ma moc i w porównaniu do golfa 3 o tej samej pojemnosci to nie ma o czym mówić. Zbiera się pięknie przyspiesza doskonale i na 5 biegu ładnie jeszcze czuć że ciągnie jednak dymić białym dymkiem dymi. W tym golfiku zakrecic kołami to nie problem. Tylko te problemy z tymi obrotami mi nie daja spokoju no i praca na chyba nie wszystkich cylindrach niedługo po uruchomieniu silnika. Tak zastanawiając się to wydaje mi się że to moze byc wina potencjometru przepustnicy. Cała opornosc mam w normie ale nie sprawdziłem czy rezystancja zmienia sie liniowo.



Awatar użytkownika
VJARON
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 62
Rejestracja: śr lis 29, 2006 21:16
Lokalizacja: Lublin
Auto: Corrado G60
Golf II Country
Golf III GTI
Silnik: PG
Kontakt:

Post autor: VJARON » wt gru 11, 2007 19:40

no witam,
Lipek81, widzę że uwziąłeś się na tego 2ee :grin:
Twoje testy są bardzo interesujące, przy okazji nasunąłeś mi pewien pomysł,
mam problem z pływającymi obrotami właśnie i sprawdzę u siebie ten pot. dokładniej i ten przekaźnik posłucham może to jest to :)

Ja rozbierałem ten nastawnik, ale nie zrobiłem zdjęć, :/ potencjometr o który pytałeś jest solidnie wykonany, u mnie nie zauważyłem podtarć, wszystko jest bardzo szczelnie zamknięte i nie ma mowy o zanieczyszczeniach.

Natomiast proponuję Ci jednak zrobić kilka eksperymentów z zaworkami, bo jeżeli będzie się zawieszał ten od odpowietrzania to nastawnik zatrzyma obroty na takich do jakich doszedł, prawda???


[img]https://images23.fotosik.pl/121/10f16e6fbd75de07.jpg[/img]
Dalej mam tego golfa :) ale teraz zbieram na G :D

witek_osola
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: pn mar 19, 2007 18:33
Lokalizacja: Osola - mOJE mIASTO
Kontakt:

Post autor: witek_osola » wt gru 11, 2007 21:41

No wkońcu mi się udało dojść do ładu z obrotami. Trzeba wysiąść z auta jak wejdzie na wysokie obroty, podejść z przodu, kopnąć dwa razy w zderzak i powiedzieć "h..u sprzedam cię!!" i będzie OK :grin:

A tak na poważnie to dziś rano jak prezyjechałem do pracy odłączyłem akume. Po pracy podłączyłem, i jak odpaliłem to odrazu wszedł na wysokie co mnie zdziwiło bo nigdy na zimnym nie wchodził. Otworzyłem maske i na odpalonym zaczełem przekładać wężyki podciśnienia od silnika krokowego (ta muszla z bolcem) do tej mniejszej muszelki co mam tuz obok ciut wyżej. I wkońcu trafiłem na jakiś układ i bolec momentalnie się schował i obroty w dół. Jak wracałem do domu (35km) to go grzałem specjalnie i już nie wszedł spowrotem na wysokie.

Z tym przekładaniem wężyków to jest tak że juz sie bawiłem wcześniej i nie wiem czy poprostu nie wróciłem to pozycji pierwotnej.

trochę się śpiesze więc solki za otofrafe :PP



Awatar użytkownika
VJARON
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 62
Rejestracja: śr lis 29, 2006 21:16
Lokalizacja: Lublin
Auto: Corrado G60
Golf II Country
Golf III GTI
Silnik: PG
Kontakt:

Post autor: VJARON » wt gru 11, 2007 23:00

no hej, oto dwa rysunki nastawnika :)
pierwszy to przekrój chyba nie muszę tłumaczyć
Obrazek
drugi to poglądowy schemat zaworków
"A" to elektrozawór przewietrzania (ten górny) wcześniej jest filierek który się czyści
"B" to elektrozawór odpowietrzania (przewód idzie do kolektora) dalej jest zaworek zwrotny
Obrazek
na wyłączonym zapłonie wszystkie zaworki są zamknięte

jeżeli odpalimy silnik to zawór "B" sie otwiera i podciśnienie z kolektora wciąga trzpień.

jeżeli obroty spadają za nisko, to otwiera sie zawór "A" powodując wyrównanie ciśnienia w siłowniku. wtedy trzpień sam się wysuwa przez działanie sprężyny.

chodzi mi o to, że jak któryś z tych zaworków będzie się zacinać, to trzpień zablokuje obroty. Np jak zawór "B" się nie otworzy to trzpień nie zostanie wciągnięty, a jak zawór "A" się nie zamknie to nie będzie podciśnienia w siłowniku i też trzpień się nie wciągnie :okej:


[img]https://images23.fotosik.pl/121/10f16e6fbd75de07.jpg[/img]
Dalej mam tego golfa :) ale teraz zbieram na G :D

Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » wt gru 11, 2007 23:23

golfik88 pisze:problem jaki od dluzszego czasu wystepuje, to nagłe "zamykanie przepustnicy" chyba bo nie wiem dokladnie co sie dzieje. Jade jade a tu nagle cos chyba odcina doplyw paliwa bo nie chce jechac, dopiero jak puszcze gaz i ponownie wcisne to ustepuje i jedzie dalej, co to moze byc??
- na 99% potencjometr przepustnicy, lub kabelki od niego - u mnie jest dokładnie to samo, jak odepnę wtyczkę od niego. Z resztą kilka postów wcześniej to opisałem. Jeżeli problem ten występuje u ciebie tylko czasami, to odepnij wtyczkę od potencjometru gdy wszystko jest ok i porównaj, czy tak samo się dzieje, jak ma "zle dni". Wtyczka jest po lewej stronie patrząc od przodu auta, pod nastawnikiem przesłony wstępnej - wtyczka trzypinowa, jedyna taka przy tym gaźniku.
_prusak_ pisze:Samochód ma spaliny białe i rura jest przykopcona jednakże ciągnie nieziemsko
- rura to i u mnie jest przykopcona, z czasem chyba w każdym się przykopci, a biale spaliny to chyba chodzi o parę wodną - w tym okresie to norma - ja dziś się przestraszyłem, że u mnie coś jest nie tak, bo było dużo bialego dymu, ale patrzę, na czerwonym przede mną stoi trójeczka i ma to samo - więc chyba jest ok - po prostu dużo wilgoci. A z tym nierównym chodzeniem na zimnym to raczej zapłon - kopułka, palec, świece, przewody, może cewka zapłonowa. Jak masz dostęp do lampy stroboskopowej, to jest prosty test - załóż czujnik na przewód od cewki capłonowej - jeżeli będą równomierne byłyski, to cewka jest ok, jak nie (brak niektórych błysków) to albo cewka, albo przewód od cewki, albo masz lampę do bani. Jak ok, to dalej sprawdzasz poszczególne kable do świec - jak na każdym jest nieregularne błyskanie, to albo palec, albo kopulka, albo przewód między aparatem a cewką zapłonową, jak chośby na jednej jest wszystko ok, a np. reszta żle, to kopulka, przewody do świec, lub same świece. Sam to wymyśliłem, tak mi się wydaje, że chyba skuteczna metoda. Niektórzy polewają też wodą przewody i w ciemnym garażu podobno widać gdzie iskry przeskakują. Obejrzyj też świece.
VJARON pisze:mam problem z pływającymi obrotami właśnie i sprawdzę u siebie ten pot. dokładniej i ten przekaźnik posłucham może to jest to
Te falowanie o ktorym piszesz (tak domniemam) i te, ktore występuję po dołączeniu potencjometru w nastawniku są zupełnie inne. Podejżewam, że Tobie chodzi o takie coś, że nastawnik zwiększa/zmniejsza obroty w dość wąski zakresie, i ogólnie obroty nie są zbyt wysokie. Po odłączeiu potencjometra nastawnika jest taki efekt, że silnik sam dodaje gazu i potem go jakby puszcza i to się dzieje BARDZO regularnie, dosłownie czas tym można odmierzać, to samo z obrotami - min i max są zawsze na tym samym poziomie (przynajmniej na słuch). Ktoś kiedyś pisał, że powodem falowania są nieszczelności podciśnień (wężyki, podstawa gaźika itp.). Ale może rzeczywiście zużycie potencjometru nastawnika ma tu coś do rzeczy.
VJARON pisze:jeżeli będzie się zawieszał ten od odpowietrzania to nastawnik zatrzyma obroty na takich do jakich doszedł, prawda???
- jest w tym trochę racji, ale nie dokońca - jeżeli zawiesi się ten od odpowietrzenia nastawnika (w pozycji zamkniętej), to blokujemy tym samym możliwość wysuwania się trzpienia, ale nadal może on się wsuwać (zakladając, że drugi zaworek jest ok). Jeżeli odpowietrzający zawiesi się w pozycji otwartej, to rzeczywiście nastawnik będzie cały czas wysunięty, ale na maxa, nie zatrzyma się w ostatniej pozycji, tylko wysunie się maksymalnie.
Jeżeli zawiesi się zaworek podciśnienia (w pozycji zamkniętej) to trzpień będzie się tylko wysuwał, nie będzie mógl się chować. W pewnym momencie wysunie się do końca, jażeli ECU na to pozwoli. Jeżeli zaworek podciśnienia zawiesi się w pozycji otwartej, to trzpień maksymalnie się będzie chował. Aby trzpień zatrzymał się w jednej pozycji oba zaworki muszą być zamknięte.
witek_osola pisze:do tej mniejszej muszelki co mam tuz obok ciut wyżej
- hmm nie rozumiem, o czym piszesz, tam jest tylko nastawnik przepustnicy, nic więcej, gdzie można by wetknąć te wężyki. No chyba, że do siłownika przepustnicy drugiego przelotu, ale on jest zupełnie po drugiej stronie, no i to już byłaby przesada.... W ogóle to masz w opisie, że masz silnik EZ, a my tu rozmawiamy o PN - na pewno masz gaźnik 2EE?


Dziś podłaczyłem stałe +12V do zaworka odpowietrzenia komory pływakowej - przejechałem się trochę (silnik ciepły), ale żadnych zmian, troche tylko miałem wrażenie, że wolniej schodzi z obrotów.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
VJARON
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 62
Rejestracja: śr lis 29, 2006 21:16
Lokalizacja: Lublin
Auto: Corrado G60
Golf II Country
Golf III GTI
Silnik: PG
Kontakt:

Post autor: VJARON » wt gru 11, 2007 23:48

Lipek81 pisze:jest w tym trochę racji, ale nie dokońca -
No dobra, wspominają wszyscy, że obroty zawieszają się przy dynamicznej jeździe z resztą u mnie też tak było. Więc pedał do spodu i hamowanie silnikiem.
Aby trzpień zatrzymał się w jednej pozycji oba zaworki muszą być zamknięte.
więc to oznacza, że zacina się zaworek odpowietrzania, albo też zaworek zwrotny ten pasywny. (znaczy się nie otwiera) i nie puszcza podciśnienia.
W każdym razie warto się zastanowić nad tym jak je przeczyścić i przesmarować, bo jest możliwość wyczyszczenia tylko filterka i zaworu zwrotnego
Ostatnio zmieniony wt gru 11, 2007 23:53 przez VJARON, łącznie zmieniany 1 raz.


[img]https://images23.fotosik.pl/121/10f16e6fbd75de07.jpg[/img]
Dalej mam tego golfa :) ale teraz zbieram na G :D

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 393 gości