W golfie III 1,8 ABS 246tys.km - sprawdzone (przez podmiankę w momencie kryzysu) są: świece, kable WN, nowa markowa kopułka i palec. Ale zdarza się (dość rzadko) że w dżdżysty dzień ot tak lub po wjechaniu w dużą wodę auto nagle słabnie, potem gaśnie i po jakimś czasie odpala i normalnie już jedzie.
Czy to może być cewka lub czujnik halla? Bardziej prawdopodobne wydaje mi się to pierwsze, bo to drugie to raczej powinno regularnie padać po zagrzaniu lub całkiem paść, zresztą pracuje w wysokiej temperaturze. A może nie? Można to zdiagnozować jakoś na drodze, jak zdechnie? Na VAG-u nic nie wyszło....
Pilne!!!
