[MK3] Olej śmierdzi benzyną
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[MK3] Olej śmierdzi benzyną
Witam niedawno poczytałem troszkę o dostawania się paliwa do oleju i zauważyłem u mnie że spod korka wlewu oleju też lekko zalatuje paliwem. Co może być przyczyną tego? Olej niedawno zmieniłem po 11 tys (Mobil 15/40) pewnie poprzedni olej też smierdział paliwem tylko nie zwracałem na to uwagi. Ktoś tu na forum straszył remontem ale sprawdzałem jeszcze obudowe filtra powietrza i jest sucho, silnik w ogóle nie zakopci, słaby też nie jest, więc o co chodzi?
ps. jedynie co to słychać popyhacze ale mechanicy twierdzą że jeszcze w normie.....
ps. jedynie co to słychać popyhacze ale mechanicy twierdzą że jeszcze w normie.....
Re: [MK3] Olej śmierdzi benzyną
U mnie też lekko benzą podlatuje a fura chodzi dyl I wydaje mi się że to normalne
- Łyskacz
- Gadatliwa bestia
- Posty: 519
- Rejestracja: sob maja 21, 2005 08:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
u mnie olej nie smierdzi gazem ani benzyna takze mysle ze to nie do konca takie normalne.....
Był Mk2 1,6 LPG 88r. Sprzedany śmiga dalej :)
Jest Renault Megane Coupe <---- sprzedałem tą pomyłkę
Mk2 1,6 D <---- sprzedany śmiga dalej
Jest octavia 1,9 Tdi ASV
Clio mk4 1,2 Limited (fajny bo nowy i na gwarancji) ;]
Jest Renault Megane Coupe <---- sprzedałem tą pomyłkę
Mk2 1,6 D <---- sprzedany śmiga dalej
Jest octavia 1,9 Tdi ASV
Clio mk4 1,2 Limited (fajny bo nowy i na gwarancji) ;]
Tak możliwe, że paliwo nie jest do konca spalone. Istnieje jeszcze jednak jedno wytłumaczenie. Taka moja własna teoria .Czy we wszystkich cylindrach następuje spalanie? Moze auto chodzi na 3 tłokach? Wtedy paliwo nie jest spalane i poprzez szczeline między tłokiem a cylindrem przedostaje sie do oleju?
Miałem kiedyś paliwo w oleju i spowodowane to było żle działającą lambdą i jazdą na bardzo krótkich odcinkach (2-4km). O ile po wymianie lambdy oleju zaczeło przybywać znacznie mniej to jednak nadal po kilku miesiącach takiej jazdy mineralny 15W40 miał konsynsencja podobną do 0W40 i śmierdział benzyną.Teraz jeźdze na znacznie dłuższych odcinkach tak że silnik ma kiedy się nagrzać i benzyny w oleju nie widać ani nie czuć.
=-Pinhead-=
Po pierwsze zmień stację paliw. Nieuczciwi sprzedawcy albo hurtownicy ddodają do paliw różne świństwa w postaci "chemii palnej". Niestety wtedy paliwo nie zostaje spalone całkowicie i te syfy przedostają się między pierścieniami tłokowymi.
Takie przypadki zdażały się jeszcze przed osławionymi kontrolami stacji paliw. To co napisałem to nie teoria tylko praktyka.
Takie przypadki zdażały się jeszcze przed osławionymi kontrolami stacji paliw. To co napisałem to nie teoria tylko praktyka.
raczej nie jest to 0W40 po tym zabenzynieniu, ale bardziej bym stawial na 5W20... w zimnie jeszcze lepkoscc na upartego obleci, ale w wiekszych temperaturach cisnienie oleju szlag trafia... nie mowiac o smarowaniu itd... po prostu kiepsko, bardzo kiepsko...Pinhead pisze:Miałem kiedyś paliwo w oleju i spowodowane to było żle działającą lambdą i jazdą na bardzo krótkich odcinkach (2-4km). O ile po wymianie lambdy oleju zaczeło przybywać znacznie mniej to jednak nadal po kilku miesiącach takiej jazdy mineralny 15W40 miał konsynsencja podobną do 0W40 i śmierdział benzyną.Teraz jeźdze na znacznie dłuższych odcinkach tak że silnik ma kiedy się nagrzać i benzyny w oleju nie widać ani nie czuć.
ja mialem na benzynie takie problemy, poniewaz ewidentnie mi padly pierscienie na jednym tloku - ale tylko jeden pierscien, drugi sie trzyma... i padl ten ktory odpowiada za zbieranie benzyny. efekt jest taki, ze oleju mi woz nie bierze, ale benzyne do oleju leje. po zalozeniu gazu po pierwszych kilkuset kilometrach stan oleju spadl o 1/3 litra, i sie trzyma. wygrzalo benzyne. juz nie zapala sie kontrolka cisnienia oleju na cieplo... benzyna nadal czuc, to fakt, pewnie jeszcze trochje bedzie czuc - w koncu odpalam i gasze na benzynie, wiec te minimalne ilosci sie dostawac musza. przedmuchow za duzych nie mam.
aha - oleum nie bierze, zrobilem 1000km i z bagnetu nadal nic nie zlecialo - jest max na gazie oczywiscie. ale jezdze bez palowania silnika, wiec nie bierze oleju. pewnie gdybym kiedys ostrzej pojechal to by zeszlo... mam szanse wkrotce pojechac do niemiec i z powrotem, to zobaczymy co z tego bedzie... 1500km w dwoch kawalkach po 750km... wiec ciekawie powinno byc... i bedzie wiadomo jak i ile pali na trasie z butem w podłodze
a benzyne zawsze bedzie czuc po wiekszych przebiegach, bo on zawsze rozrzedza benzyne, po prostu taka jest zasada dzialania silnikow... a im starszy silnik i w gorszym stanie (nie oszukujmy sie, jak mowa o np. mk2 to wiadomo ze stary i zuzyty...) tym bardziej sie to zjawisko nasila.
aha - ja jezdze na pelnym syntetyku, a raczej mieszance... najpierw lotos mineralny, zlalem poltora litra (jak dolal pol litra beny), wlalem litr castrola 5w40 pelen syntetyk, znow po 1000km zlalem poltora litra "olejobenzyny", zalalem litrem 10w40 pelnego syntetka mobil 1, i tak trzy razy a teraz w ten sam sposob "najswiezsze" to orlen platinum semisyntetic 10w40 no i niedawno literek castrola rs 10w60 )) no i zlazl poziom i sie trzyma w konuc )
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 438 gości