Post
autor: abrover » pn kwie 28, 2008 11:54
Wymiany dokonałem o 10:00. Wlałem tego LOTOSA 5W40 i wymieniłem filtr oleju Knecht.
Pierwsze odpalenie, stukot dosłownie sekunde i cisza, silnik chodzi jak chodził. W sumie akustycznie bez zmian. Przejechałem samochodem około 30 km. Po tej jeździe sprawdziłem poziom oleju, był dalej na max i póki co jest całkowicie przeźroczysty. Lampka smarowania po wymianie gaśnie szybciej, bo już podczas kręcenia rozrusznika na zimno, a wcześniej gasła po sekundzie. Czy sie zbiera lepiej czy gorzej to nie wiem, chyba tak samo. Generalnie po rozgrzaniu dalej cyka jeden popychacz, nawet wcześniej zaczyna cykać niż na mineralnym. Przy ciepłym rozruchu nie klepie w ogóle. Tak jak wcześniej, zero wycieków, silnik idealnie suchy, a dodam że miskę i dekiel zaworów mam uszczelnione SILIKONEM
Co jest pewne, silnikiem wcześniej telepało po rozruchu przez sekundę!!! Teraz tego nie ma, silnik odpala po prostu leciutko, ZADZIWIAJĄCE!!
Być może to autosugestia, ale mam wrażenie że silnik pracuje jakby z większą lekkością
Odezwe sie za jakiś czas jak zrobie ten 1000 czy 2000 km