[mk2]Problem z silnikiem na deszczu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- tauka
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2270
- Rejestracja: wt lip 26, 2005 11:29
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Kontakt:
Słuchajcie tego teraz jest lepszy motyw. Auto mi się dusi przy ruszaniu i obroty jak jest nie za bardzo rozgrzany płyają. Pojechałem do diagnosty. Chodził mieszał nie wiem co robił. W końcu przyniósł miernik i podłączył do kabłi od sondy. I stwierdził że sonda uszkodzona. Na mierniku pojawił sie się numerek 0,78 (był to zwykły miernik elektroniczny). No dobra. Pojechałem do mojego qmpla, który tez w tym siedzi. Zrobił to samo i pokazało to samo. Tyle,że gdy odłączył sonde i wpiął się w sondę bez podłączania jej do sterownika stwierdził że sonda jest w miarę OK. Tyle, że powiedział, żebym jutro na kompa przyjechał do niego na warsztat, to sprawdzi dokładnie całą elektronike. No i kto ma teraz racje??
Jak masz kumpla z kompem to jedz do niego a sprawa wyglada tak ze jezeli ktos cos mierzyl zwyklym miernikiem to sonda przed odlaczeniem moze sie zachowywac inaczej niz po odlaczeniu bo w koncu jak wczesniej pisales i sie domyslalismy masz przebicie do masy...po wyjeciu sprawdzil naprawde czy sonda jest w porzadku...ja bym dalej szukal przebicia...a diagnoza na kompie nie zaszkodzi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 189 gości