Sprawa wyglada tak. W trakcie jazdy probowalem podladowac telefon.. wlozylem do zapalniczki ladowarke i pojawiloo sie pelno iskier itp... ale samochod nie zgasl ani nic... tylko teraz jak wkladam kluczyk i wlaczam zaplon to jest tak jakby restart kompa.. tak dziwnie zgrzyta ... wszystkie lampki znikaja, po sekundzie sie pojawiaja i jest ok ... przy odpalaniu samochodu jest to samu drugi raz...
Zapalniczka oczywiscie juz nie dziala ;]
Autko w trakcie jazdy spisuje sie jak zawsze czyli miodzio

z gory dzieki za pomoc.