Tragedia po wymianie paska rozrządu.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Tragedia po wymianie paska rozrządu.
czesc
Kupilem niedawno Golfa II 1.8 benzyna(90r) na jednopunktowym wtrysku. Samochod naprawde kocór, wszyscy którzy nim jezdzili byli pod wrazeniem. Na liczniku ma 132 000, nie jestem glupi i wiem że liczniki się kręci, ale znalazłem oryginalną książke serwisową (samochod kupilem w niemczech i tam mial tylko jednego wlasciciela) byly w niej wpisy do 97r i w tym 97r mial tylko przejechane 62 000km. Musial troche stac bo silnik z wierzchu jest troche zardzewialy, ale chodził bardzo równiutko, był bardzo dynamiczny, naprawde wysoka kultura jazdy. Do rzeczy
Wiadomo że trzeba wymienic pasek i napinacz rozrządu, więc kupiłem pojechałem do mechanika (nie robiłem u niego nic wcześniej) i on zaczął robić. Mieliśmy problem z odkręceniem śrób bo były zapieczone. W końcu się udało założył pasek i napinacz ale mówi że nie zgadza mu się ustawienie (mówi że rozrząd przesunięty jest po założeniu o pięć zębów paska). Powiedział że akurat nie ma książki z fabrycznymi ustawieniami i musi tam zajżeć i ustawić to dopiero. Zostawiłem u niego samochód. Dzwonie na następny dzień, a chłop mówi że jest nie dobrze, że jakieś inne koła na rozrządzie(od jakiegoś innego samochodu) i że jak ustawił na oryginalnych ustawieniach to wogóle nie chce palić. Mówi że musiał ustawiać zapłon i wogóle go ustawiać "na słuch", ale teraz pali i moge go odebrać. Przyjechałem, uruchmił silnik i już słyszałem że chodzi nie tak jak przedtem, po pierwsze nie równo. Jak wsiadłem do niego i przejechałem się było tylko gorzej: samochód ledwo jechał, na 3 i 4 wogóle zero przyspieszenia; tragedia nie przesadzam. Podjechałem z powrotem mówie mu że lipa. Podciągnął zapłon, może troche lepiej ale i tak bardzo daleko do tego co było przedtem(jezdzi teraz jak naprawde ostry rzęch). Mówi żebym przyjechał jutro to mi zapłon wyreguluje tak jak przedtem ale będzie mi więcej palił(żekomo że on zrobił dobrze bo przedtem miałem źle wyrególowany).
Moje główne pytanie to czy jak rozregulował rozrząd i zapłon to będzie mi w stanie to ustawić ktoś tak jak było, czyli dobrze. Poza tym chciałem się spytać gdzie najlepiej to zrobić (jestem z krakowa może ktoś wie) i jeszcze ile takie coś może kosztować.
Z góry dzięki.
Kupilem niedawno Golfa II 1.8 benzyna(90r) na jednopunktowym wtrysku. Samochod naprawde kocór, wszyscy którzy nim jezdzili byli pod wrazeniem. Na liczniku ma 132 000, nie jestem glupi i wiem że liczniki się kręci, ale znalazłem oryginalną książke serwisową (samochod kupilem w niemczech i tam mial tylko jednego wlasciciela) byly w niej wpisy do 97r i w tym 97r mial tylko przejechane 62 000km. Musial troche stac bo silnik z wierzchu jest troche zardzewialy, ale chodził bardzo równiutko, był bardzo dynamiczny, naprawde wysoka kultura jazdy. Do rzeczy
Wiadomo że trzeba wymienic pasek i napinacz rozrządu, więc kupiłem pojechałem do mechanika (nie robiłem u niego nic wcześniej) i on zaczął robić. Mieliśmy problem z odkręceniem śrób bo były zapieczone. W końcu się udało założył pasek i napinacz ale mówi że nie zgadza mu się ustawienie (mówi że rozrząd przesunięty jest po założeniu o pięć zębów paska). Powiedział że akurat nie ma książki z fabrycznymi ustawieniami i musi tam zajżeć i ustawić to dopiero. Zostawiłem u niego samochód. Dzwonie na następny dzień, a chłop mówi że jest nie dobrze, że jakieś inne koła na rozrządzie(od jakiegoś innego samochodu) i że jak ustawił na oryginalnych ustawieniach to wogóle nie chce palić. Mówi że musiał ustawiać zapłon i wogóle go ustawiać "na słuch", ale teraz pali i moge go odebrać. Przyjechałem, uruchmił silnik i już słyszałem że chodzi nie tak jak przedtem, po pierwsze nie równo. Jak wsiadłem do niego i przejechałem się było tylko gorzej: samochód ledwo jechał, na 3 i 4 wogóle zero przyspieszenia; tragedia nie przesadzam. Podjechałem z powrotem mówie mu że lipa. Podciągnął zapłon, może troche lepiej ale i tak bardzo daleko do tego co było przedtem(jezdzi teraz jak naprawde ostry rzęch). Mówi żebym przyjechał jutro to mi zapłon wyreguluje tak jak przedtem ale będzie mi więcej palił(żekomo że on zrobił dobrze bo przedtem miałem źle wyrególowany).
Moje główne pytanie to czy jak rozregulował rozrząd i zapłon to będzie mi w stanie to ustawić ktoś tak jak było, czyli dobrze. Poza tym chciałem się spytać gdzie najlepiej to zrobić (jestem z krakowa może ktoś wie) i jeszcze ile takie coś może kosztować.
Z góry dzięki.
Ostatnio zmieniony śr gru 26, 2007 21:59 przez gerlan, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozrząd można ustawić na kilka sposobów. jeżeli chcesz zrobić to niedrogo to mój kumpel ma warsztat w Rząsce zaraz za giełdą na balickiej. Całe życie robi z golfami więc ustawi Ci tak jak trzeba. U mnie było to samo...trochę posapał posapał i jest elegancko. Napisz mi na priv. zdzwonimy się i podjedziemy do niego razem żeby na to popatrzył i zrobił co trzeba.
I'm love in MK. Zanabyte digifiz, abs, tempomat, elektryczne lusterka i podgrzewane fotele czekają na swoją kolej :)))
Re: Tragedia po wymianie paska rozrządu.
u mnie bylo podobnie .....dopiero jak zdjeli kopulke to ustawiali na oko patrzac na cylindry ......i jest okgerlan pisze:czesc
Kupilem niedawno Golfa II 1.8 benzyna(90r) na jednopunktowym wtrysku. Samochod naprawde kocór, wszyscy którzy nim jezdzili byli pod wrazeniem. Na liczniku ma 132 000, nie jestem glupi i wiem że liczniki się kręci, ale znalazłem oryginalną książke serwisową (samochod kupilem w niemczech i tam mial tylko jednego wlasciciela) byly w niej wpisy do 97r i w tym 97r mial tylko przejechane 62 000km. Musial troche stac bo silnik z wierzchu jest troche zardzewialy, ale chodził bardzo równiutko, był bardzo dynamiczny, naprawde wysoka kultura jazdy. Do rzeczy
Wiadomo że trzeba wymienic pasek i napinacz rozrządu, więc kupiłem pojechałem do mechanika (nie robiłem u niego nic wcześniej) i on zaczął robić. Mieliśmy problem z odkręceniem śrób bo były zapieczone. W końcu się udało założył pasek i napinacz ale mówi że nie zgadza mu się ustawienie (mówi że rozrząd przesunięty jest po założeniu o pięć zębów paska). Powiedział że akurat nie ma książki z fabrycznymi ustawieniami i musi tam zajżeć i ustawić to dopiero. Zostawiłem u niego samochód. Dzwonie na następny dzień, a chłop mówi że jest nie dobrze, że jakieś inne koła na rozrządzie(od jakiegoś innego samochodu) i że jak ustawił na oryginalnych ustawieniach to wogóle nie chce palić. Mówi że musiał ustawiać zapłon i wogóle go ustawiać "na słuch", ale teraz pali i moge go odebrać. Przyjechałem, uruchmił silnik i już słyszałem że chodzi nie tak jak przedtem, po pierwsze nie równo. Jak wsiadłem do niego i przejechałem się było tylko gorzej: samochód ledwo jechał, na 3 i 4 wogóle zero przyspieszenia; tragedia nie przesadzam. Podjechałem z powrotem mówie mu że lipa. Podciągnął zapłon, może troche lepiej ale i tak bardzo daleko do tego co było przedtem(jezdzi teraz jak naprawde ostry rzęch). Mówi żebym przyjechał jutro to mi zapłon wyreguluje tak jak przedtem ale będzie mi więcej palił(żekomo że on zrobił dobrze bo przedtem miałem źle wyrególowany).
Moje główne pytanie to czy jak rozregulował rozrząd i zapłon to będzie mi w stanie to ustawić ktoś tak jak było, czyli dobrze. Poza tym chciałem się spytać gdzie najlepiej to zrobić (jestem z krakowa może ktoś wie) i jeszcze ile takie coś może kosztować.
Z góry dzięki.
- Dawca_Nerek
- Forum Master
- Posty: 1887
- Rejestracja: ndz kwie 24, 2005 10:08
- Lokalizacja: F1 DAWCA
Ja wymieniałem pasek w tamtym tygodniu. Silnik 1.8 ADZ, kolesie rozebrali, też były problemy z 4-rema śrubami na kole Przy zakładaniu też się okazało że
było zaznaczone inaczej. Pewnie niemcy coś kombinowali wcześniej bo furka też śmigała przed zmianą zaje....ście. No to postanowiliśmy założyć tak jak było na nowym znaku i super autko dalej śmiga bezproblemu! Twój mechanik pewnie niepotrzebnie ustawił na orginalny znak.gerlan pisze:nie zgadza mu się ustawienie (mówi że rozrząd przesunięty jest po założeniu o pięć zębów paska)
Czasem na trasie spotykam prawdziwych szaleńców...
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...
po prostu chlop sie nie znal a pozatym gdyby byl madry to by zablokowal rozrzad i by sie nic nie przesunelo jak zdejmujesz pokrywe to tam sie blokuje i na kole druga blokada jesli masz oryginalne blokady do VW to atom ich nie ruszy a zeby sie nie poprzesuwaja tak wiec udaj sie do kogos kto sie zna na ustawianiu rozrzadu p.s. ze masz 8v bo 16 mialbys juz po zaworach hehehehe znam kolesia ktory w 16V przesunol rozrzad o 5 zabkow i nie bylo co zbierac
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 482 gości