Post
autor: mischa » śr wrz 24, 2008 22:16
To jest tak. Z tyłu mam kupioną z allegro używaną solidną metalową rozpórkę. Ta z przodu to jest taki bardziej jak dla mnie shit. Jest aluminiowa i kosztowała 199 PLN. Nie podnosiłem samochodu. Zamontowałem na stojącym na równym po prostu a później śrubą rzymską naciągnąłem. Już było widać jak się delikatnie do góry wygięła. Podejżewam, ze gdybym podniósł, naciągnął, opuścił to by pewnie się ten szajs wygiął. Do następnego samochodu jak trzeba będzie zamontuję na pewno taka fachową - stalową. Ta aluminiowa nie ukrywam - zrobiła swoje, ale szczyt możliwości to to nie jest.
A co do podnoszenia ? Moim zdaniem:
Skoro teraz jeżdzisz, masz jakoś ustawioną geometrię zawieszenia, zbierzność, to podnosząc zmieniasz to co masz teraz. Mniej lub bardziej ale zmieniasz.
Na pewno samochód parę lat używany ma kielichy "do siebie". Tego nie podważam. Tylko tak na prawdę to ani Ty ani ja nie wiesz o ile...
Myślę więc, że jeżeli usztywnisz kielichy przes składaniem się w zakrętach w ich aktualnej pozycji to jest si.
mischa
MK3 1.9 TDi GT 1Z
109 KM, 246 Nm -40/-40 mm, ATE PowerDisk, rozpórki