Wszystkie krańcówki mają taką samą zasadę działania i tylko wygladem będą się różniły. Mi takie rozwiązanie śmierdzi polonezem i wole wydać 50zł na allegro na zamek...ale jak komuś szkoda to niech wierci i kombinujeSztomel pisze:czym różni się (poza wzrokowymi oczywistymi róznicami) ten mikrostyk od montowanego oryginalnie ?
Lampka bagażnika.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
Ja chcę tylko powiedzieć jedno każdy robi co uważa. Gdyby ten zamek kosztował 250zł to bym zrobił tak samo podleczył go ale wydatek 70 zł to nie wydatek a masz zawsze nową rzecz która posłuży znowu kilka lat.
Dla tego uważam to za doraźną naprawę Ale nie neguję tej naprawy gdyż chwalić ludzi którzy sobie radzą chociażby w taki sposób i pokazują to innym których chociażby nie stać nawet na 70zł.
Dla tego uważam to za doraźną naprawę Ale nie neguję tej naprawy gdyż chwalić ludzi którzy sobie radzą chociażby w taki sposób i pokazują to innym których chociażby nie stać nawet na 70zł.
Qto mam tylko nadzieję, że nie zobaczę na forum w przyszłości Twoich pytań o pomoc np. w temacie : "co mam zrobić bo mi odma zamarza, znacie jakieś sensowne rozwiązania ?" bo wtedy pierwszy odeślę Cię do serwisu, żeby Ci "fachowo" usunęli problem i zapytam jeszcze czy żal Ci pieniędzy na "fachową" poradę bo własne rozwiązania w tym temacie będą też mi "śmierdzieć" Polonezem i rozwiązaniami technicznymi rodem z warsztatu pana Henia.
Zresztą większość użytkowników tego forum to studenci, ja zarabiam choć mam na utrzymaniu rodzinę i niemały kredyt na mieszkanie do spłacenia ale daję rady choć liczę się z każdą wydawaną złotówką ale studenta na ciągłe wymiany podzespołów, zwłaszcza drogich nie stać tym bardziej jak auto zaczyna się lawinowo sypać, ja przynajmniej nie należałem do takich co tylko do rodziców z prośbą o pieniążki na naprawę auta ganiałem tylko radziłem sobie jak mogłem i takie rozwiązania są właśnie do tych co ledwo ciułają grosz do grosza, ktoś powie - "stać cię było na nowego Golfa to i stać cię na jego utrzymanie" - gó...no prawda !
Zresztą większość użytkowników tego forum to studenci, ja zarabiam choć mam na utrzymaniu rodzinę i niemały kredyt na mieszkanie do spłacenia ale daję rady choć liczę się z każdą wydawaną złotówką ale studenta na ciągłe wymiany podzespołów, zwłaszcza drogich nie stać tym bardziej jak auto zaczyna się lawinowo sypać, ja przynajmniej nie należałem do takich co tylko do rodziców z prośbą o pieniążki na naprawę auta ganiałem tylko radziłem sobie jak mogłem i takie rozwiązania są właśnie do tych co ledwo ciułają grosz do grosza, ktoś powie - "stać cię było na nowego Golfa to i stać cię na jego utrzymanie" - gó...no prawda !
Ostatnio zmieniony sob lis 22, 2008 20:34 przez Sztomel, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozwolę się z tobą w tej kwestii nie zgodzić. Otóż ja uważam iż jak kupujesz samochód to bierzesz pod uwagę czy stać ciebie na jego utrzymanie jak nie to go nie kupuj bo szkoda żeby samochód stał a ty się męczył i ledwo wiązał koniec z końcem.Sztomel pisze:stać cię było na nowego Golfa to i stać cię na jego utrzymanie" - gó...no prawda
Też mam rodzinę i kredyt na mieszkanie i na samochód ale przy zakupie samochodu kierowałem się zasadą czy stać mnie będzie na jego utrzymanie. Inaczej kupił bym AUDI A8 bo mi się podoba i na zakup mnie stać bez problemu ale utrzymać to inna sprawa.
To kup używany zamek z Allegro i za 2 miesiące kupisz kolejny, bo Ci znowu padnie. Poza tym sposób przedstawiony przez pasikx jest bardzo fajnym rozwiązaniem i co najważniejsze NIE ŚMIERDZI POLONEZEM - jak już wspomniano, bo po założeniu zamka nie widać nawet ingerencji w niego.Qto pisze:Mi takie rozwiązanie śmierdzi polonezem i wole wydać 50zł na allegro na zamek..
A ja się z tym nie zgodzę. Fakt, że wydatek 100 czy 200zł to nie jest aż tak strasznie dużo, ale mało też nie jest. Ale dochodzi też sam fakt, że zrobisz coś samemu przy swoim autku. Bo postawić samochód do serwisu i niech go naprawią na nowych częściach bo kogoś na to stać to każdy głupi potrafi, a cała frajda jest w tym, żeby zrobić coś samemu.hudy21 pisze:Otóż ja uważam iż jak kupujesz samochód to bierzesz pod uwagę czy stać ciebie na jego utrzymanie jak nie to go nie kupuj bo szkoda żeby samochód stał a ty się męczył i ledwo wiązał koniec z końcem
I mam tu na myśli właśnie takie duperele jak mikrowłącznik itp. A nie - bo zaraz ktoś tu wyjedzie z tym - elementy zawieszenia, układu hamulcowego itp.
Pozdrowienia dla kolegów, których stać na wszelkie naprawy na nowych częściach w ASO.
P.S. I tym sposobem dochodzimy do wniosku, że forum jest nie potrzebne, bo po co komuś coś doradzać skoro jest na to łatwiejszy sposób.. Pojechać do ASO, zapłacić i niech naprawią.
. . . . . . . . . . MOJA BYŁA GOLFINA . . . . . . . . . . . . . MOJA OBECNA JETTA . . . . . . . . . .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 470 gości