AEE 1.6i przepustnica (krokowiec) - jaki przebieg wymiana?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
AEE 1.6i przepustnica (krokowiec) - jaki przebieg wymiana?
Witam,
Jestem od roku posiadaczem auta ja w temacie. Na poczatku dokladnie nie wiedzialem nawet jaki typ golfa posiadma. Niestety pol roku jazdy po krk dalo sie we znaki i zaczely sie zabawy (rozrusznik, obroty, termostat, wydech, przegub, centralny zamek).
Wracajac do tematu, od roku borykam sie z gasnieciem i nierownymi obrotami przy tkz. "dojezdzie do skrzyzowania" - ostatnio zadko sie to zdarza, oraz bardzo niskimi oi falujacymi obratami na ssaniu szczegolnie po dluszym nieuzytkowaniu ten efekt caly czas - od niego sie wszystko zaczelo.
Czytalalem sporo na temat przepustnicy - szczegolnie w tych silnikach , a poniwaz w tym modelu silnika sporo kosztuje, wiec 'ostroznie podchodze do tematu'. W zwiazku z tym mam pytanie:
Ile taka przepustnica:
http://www.cardo-parts.pl/index.php?p38 ... 7-130-002z
1. wytrzymuje przebiegu (jak w tym momecnie mam na liczniku 197 000 rok produkcji 1997 samochod sprowadzany wiec przebieg moze byc zanizony).
2. czy objawem wskazujacym na jej zurzycie sa klopoty z obrotami szczegolnie na saniu pratkycznie nie da sie odpalic bez podtrzymywania ich 'noga na gazie' przez pierwsze 2 minuty.
Przepustnica byla czysczona juz trzy razy, komputer podobno tez poakzuje "blad tego podzespolu", tylko tak dla penosci chcialem sie utwierdzic ze to to zeby nie isc w koszty.
Pozdrawiam forumowiczow.
Jestem od roku posiadaczem auta ja w temacie. Na poczatku dokladnie nie wiedzialem nawet jaki typ golfa posiadma. Niestety pol roku jazdy po krk dalo sie we znaki i zaczely sie zabawy (rozrusznik, obroty, termostat, wydech, przegub, centralny zamek).
Wracajac do tematu, od roku borykam sie z gasnieciem i nierownymi obrotami przy tkz. "dojezdzie do skrzyzowania" - ostatnio zadko sie to zdarza, oraz bardzo niskimi oi falujacymi obratami na ssaniu szczegolnie po dluszym nieuzytkowaniu ten efekt caly czas - od niego sie wszystko zaczelo.
Czytalalem sporo na temat przepustnicy - szczegolnie w tych silnikach , a poniwaz w tym modelu silnika sporo kosztuje, wiec 'ostroznie podchodze do tematu'. W zwiazku z tym mam pytanie:
Ile taka przepustnica:
http://www.cardo-parts.pl/index.php?p38 ... 7-130-002z
1. wytrzymuje przebiegu (jak w tym momecnie mam na liczniku 197 000 rok produkcji 1997 samochod sprowadzany wiec przebieg moze byc zanizony).
2. czy objawem wskazujacym na jej zurzycie sa klopoty z obrotami szczegolnie na saniu pratkycznie nie da sie odpalic bez podtrzymywania ich 'noga na gazie' przez pierwsze 2 minuty.
Przepustnica byla czysczona juz trzy razy, komputer podobno tez poakzuje "blad tego podzespolu", tylko tak dla penosci chcialem sie utwierdzic ze to to zeby nie isc w koszty.
Pozdrawiam forumowiczow.
Niskie obroty to normalka w AEE.
Obroty będą zawsze falować w okolicach 650-700 rpm.
Pokazuje po wykonaniu adaptacji?tza pisze:komputer podobno tez poakzuje "blad tego podzespolu",
Zdarza się niestety Sprawdź dla spokoju własnego ustawienie zapłonu, ale niestety ten typ tak ma i już.tza pisze:borykam sie z gasnieciem i nierownymi obrotami przy tkz. "dojezdzie do skrzyzowania"
Za 650zł takie same Siemens VDO nówki mam do sprzedania. Używkę/oryginał 100% sprawną za 250zł.tza pisze:Ile taka przepustnica:
http://www.cardo-parts.pl...08-237-130-002z
Obroty będą zawsze falować w okolicach 650-700 rpm.
Generalnie mi też kiedyś chcieli wcisnąć, że przepustnica do wymiany, że komputer padnięty, itp. Zrobiłem podmianki i dalej miałem takie same objawy jak Ty.
Przy przepustnicy jest taka wtyczka i ona była niepodłączona i po tym jak ją podłączyłem to już chodziło wszystko normalnie...
Przepustnice też mi czyścili chyba ze 100 razy, a efekty były jeszcze gorsze. Jak stałem na skrzyżowaniu na to obroty mi falowały od 1000 do 2000, autko gasło, ogólnie masakra. Później jak to oglądałem ze znajomym okazał się jeden kabelek wypięty i wszystko jak ręką odjął! Śmigam już 1,5 i objawy nie wróciły.
Może to co napisałem Tobie pomoże. Pozdro!
Przy przepustnicy jest taka wtyczka i ona była niepodłączona i po tym jak ją podłączyłem to już chodziło wszystko normalnie...
Przepustnice też mi czyścili chyba ze 100 razy, a efekty były jeszcze gorsze. Jak stałem na skrzyżowaniu na to obroty mi falowały od 1000 do 2000, autko gasło, ogólnie masakra. Później jak to oglądałem ze znajomym okazał się jeden kabelek wypięty i wszystko jak ręką odjął! Śmigam już 1,5 i objawy nie wróciły.
Może to co napisałem Tobie pomoże. Pozdro!
[img]http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF[/img] [url=http://tnij.org/pisownia_pcf][color=red]Piszę poprawnie po polsku[/url][/color].
Zaczne od konca:
Pozostaje pytanie:
1. Ile, tak orientacyjnie, przepustnica taka ma zywotnosc (jak juz pislalem ja mam na zegarach 193 000 km (moze byc krecone wszstkie sprowadzane maja magiczne 173 000 , rok produkcji 97), szczegolnie do osob ktorym faktycznie taka podmiana zrobila na dobrze.
a teraz poczatek :
Dzieki za informacje, potwierdzajace przypuszczenia, oraz wiadomoscia na temat podlaczenia elektrycznego - mi faktycznie jeden "kabelek" zwisal kiedys - po dwoch wizytach u mechanikow, ale droga dedukcji wyszlo ze to masa. I podobno mechanik go podlaczyl ostatnatnio ale nie sprawdzalem musze zagladnac w takim razie.
Jeszcze jeden fakt mi sie przypomnial mialem cos mocno kombinowane przy termostacie wygladalo jak by ktos rozwiercal gniazdo (efekt nie dalo sie zalozyc termostatu zeby dzialal), skonczylo sie ze musialem wymienic cala obudowe (plastikowe dziadostwo), po tych zabiegach jak by sytucja sie poprawila znacznie, zostal tylko efket kiepskiego wchodzenia na obroty na ssaniu - jesli nie podrzymam noga gazu strasznie belta na niskach obratach po minucie dopiero zaskakuje. Na cieplym silniku bez problemu zapala.
Drugi fakt, po zmianie czujnika temperatury plynu chlodzacego (juz chyba trzy zmiany byly przy okazji przygod z termostatem ) tez jak gdyby sie nasilaly 'falowania' pozniej sie sytucja troche stabilizowla.
Podsumowujac:
1. Ten typ tak ma - jesli chodzi o obroty.
2. Jest to czesta przypadlosc.
3. Owiana jest ona nimbem tejmnicy i poprzedzona "czarami" diagnostycznymi - szczegolnie jesli chodzi o "bledy" oraz tkz. procedure adaptacji o czym wiele postow na forum juz bylo.
4. Nie przekonasz sie jak nie zalozysz innej przepustnicy - i tu mozna pojsc w koszty jesli to nie to.
Mi tez z tymi diagnostykami cos sie nie podoba - jesli sie nie ma zaufanej osboby czesto wychodzi na dwoje babka wrocila patrz post kolegi wyzej, ale nie przekonam sie pewnie jak nie zaloze nowej przepustnicy.
Pozdrawiam forumowiczow.
Pozostaje pytanie:
1. Ile, tak orientacyjnie, przepustnica taka ma zywotnosc (jak juz pislalem ja mam na zegarach 193 000 km (moze byc krecone wszstkie sprowadzane maja magiczne 173 000 , rok produkcji 97), szczegolnie do osob ktorym faktycznie taka podmiana zrobila na dobrze.
a teraz poczatek :
Dzieki za informacje, potwierdzajace przypuszczenia, oraz wiadomoscia na temat podlaczenia elektrycznego - mi faktycznie jeden "kabelek" zwisal kiedys - po dwoch wizytach u mechanikow, ale droga dedukcji wyszlo ze to masa. I podobno mechanik go podlaczyl ostatnatnio ale nie sprawdzalem musze zagladnac w takim razie.
Jeszcze jeden fakt mi sie przypomnial mialem cos mocno kombinowane przy termostacie wygladalo jak by ktos rozwiercal gniazdo (efekt nie dalo sie zalozyc termostatu zeby dzialal), skonczylo sie ze musialem wymienic cala obudowe (plastikowe dziadostwo), po tych zabiegach jak by sytucja sie poprawila znacznie, zostal tylko efket kiepskiego wchodzenia na obroty na ssaniu - jesli nie podrzymam noga gazu strasznie belta na niskach obratach po minucie dopiero zaskakuje. Na cieplym silniku bez problemu zapala.
Drugi fakt, po zmianie czujnika temperatury plynu chlodzacego (juz chyba trzy zmiany byly przy okazji przygod z termostatem ) tez jak gdyby sie nasilaly 'falowania' pozniej sie sytucja troche stabilizowla.
Podsumowujac:
1. Ten typ tak ma - jesli chodzi o obroty.
2. Jest to czesta przypadlosc.
3. Owiana jest ona nimbem tejmnicy i poprzedzona "czarami" diagnostycznymi - szczegolnie jesli chodzi o "bledy" oraz tkz. procedure adaptacji o czym wiele postow na forum juz bylo.
4. Nie przekonasz sie jak nie zalozysz innej przepustnicy - i tu mozna pojsc w koszty jesli to nie to.
Mi tez z tymi diagnostykami cos sie nie podoba - jesli sie nie ma zaufanej osboby czesto wychodzi na dwoje babka wrocila patrz post kolegi wyzej, ale nie przekonam sie pewnie jak nie zaloze nowej przepustnicy.
Pozdrawiam forumowiczow.
Co do żywotności to nie da się jednozancznie odpowiedziec, baaa nawet przedziału kilometrów nie da się ustalić. Dwie rzeczy składają się na zużycie przepustnicy: ścieżki potencjometru w zintegrowanym krokowcu oraz klapka przepustnicy. Chodzi o to, że im bardziej jest wyrobiona, tym większe występują szczeliny w kominie - wtedy cały mechanizm głupieje bo kąt otwarcia klapki jest dobry a leci za dużo powietrza. Nie wiem dlaczego ale te przepustnice poprostu są kiepskie. Teraz można się zastanowić ile razy musi się klapka otworzyć żeby zużyć cały mechanizm. Jak ktoś robi długie trasy to przepustnica pracuje mniej (rzadziej pracuje klapka i potencjometr), toteż można założyć że zużyje się wolniej. Opisywaliśmy to kilkanaście razy. Postawa przy rozwiązywaniu tego problemu to czysty od błędów komp i poprawna adaptacja zakończona sukcesem. W innym wypadku wymiania. I teraz tak: jeśli VDO nie zrobiło dobrej przepustnicy to nie wiem jak spisują się zamienniki.
Sam bym bał się montować inną przepustnicę niż VDO, ale te przypadłości motoru AEE są dosyć częste (dużo użytkowników z tym problemem się boryka) i nasuwa się pytanie czy VDO nie spaprało sprawy...sHpAaKu pisze:I teraz tak: jeśli VDO nie zrobiło dobrej przepustnicy to nie wiem jak spisują się zamienniki.
Co do termostatu i związku z nierównymi obrotami silnika, to ja powiem tak, że mi termostat padł i otwiera się od razu... :green_fuck: Muszę go wymienić, ale póki co nie śpieszę się z tym, bo autko w czasie świat i tak stoi w garażu... Obroty chodzą wzorowo, a termostat padnięty, więc raczej to nie ma wpływu na obroty.
Jest jeszcze jedna prawda o silnikach AEE: To nie są (moim zdaniem) złe silniki, tylko mechanicy nie znają się na nich! Co pojawiam się na warsztacie i okazuje się, że mechanior ma do czynienia z AEE, to słyszę teksty typu: OOOO NIE AEE, najgorsze silniki VW, itp. Ja widziałem jakie cuda robią i stwierdzam, że po prostu nie mają dostatecznej wiedzy na temat tego motoru i stwierdziłem, że robię przy moim autko wszystko sam!
[img]http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF[/img] [url=http://tnij.org/pisownia_pcf][color=red]Piszę poprawnie po polsku[/url][/color].
Ok, czyli jestesmy w punkcie wyjascia diagnosci "za bardzo" nie wiedza jak podejsc do motoru i pierwsze co jesli obroty i nie da sie ustawic to - 'przepustnica' do wymiany.
Ale wyjasnienie kolegi "sHpAaKu" o trwalosci i zuzyciu tzn. ze przebieg tu nie wiele mowi a spcyfika jazdy, czy dojazdy po miescie, czy jazda po trasie brzmi przekonuwujaco.
Tak wiec wykluczjac reszte osprzetu - a nie ma tego wiele w tym motorze - - oraz bazujac na dotychczasowj diagnostyce - pozostaje sprawdzic na nowej (VDO do tej pory mialem orginal raczej nie wiem kto to robil pewnie tez VDO jako OEM) bo 'szkoda' sie meczyc i zadreczac - czy zgasnie czy nie zgasnie tym razem na swiatlach.
Co tez uczynie ale rowniez po swietach, bo troche za bardzo zasponsorowalem mikolaja. O efektach mam nadzieje pozytywnych poinformuje. Pozdrawiam i dzieki za zainsteresowanie sie tematem.
Ale wyjasnienie kolegi "sHpAaKu" o trwalosci i zuzyciu tzn. ze przebieg tu nie wiele mowi a spcyfika jazdy, czy dojazdy po miescie, czy jazda po trasie brzmi przekonuwujaco.
Tak wiec wykluczjac reszte osprzetu - a nie ma tego wiele w tym motorze - - oraz bazujac na dotychczasowj diagnostyce - pozostaje sprawdzic na nowej (VDO do tej pory mialem orginal raczej nie wiem kto to robil pewnie tez VDO jako OEM) bo 'szkoda' sie meczyc i zadreczac - czy zgasnie czy nie zgasnie tym razem na swiatlach.
Co tez uczynie ale rowniez po swietach, bo troche za bardzo zasponsorowalem mikolaja. O efektach mam nadzieje pozytywnych poinformuje. Pozdrawiam i dzieki za zainsteresowanie sie tematem.
Przydałoby się stworzyć jeden duży temat pt. "przepustnica w AEE" czy coś podobnego, bo często przewijają się, jak nie podobne, to te same problemy z naszymi cudownymi silnikami (i nie jest to ironia), a zgromadzona wiedza i spostrzeżenia pozostaną dla potomnych
[size=150][b]SPRZEDAM BOCZKI OD CL'a 3d[/b][/size]
Nie wiem, czy dobrze myślę, ale przepływomierz może mieć coś wspólnego z tym, że takie cyrki się z obrotami dzieją?
Lepszy byłby tematu ogólnie o motorach AEE, a nie tylko o samych przepustkach...sarejn pisze:Przydałoby się stworzyć jeden duży temat pt. "przepustnica w AEE"
[img]http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF[/img] [url=http://tnij.org/pisownia_pcf][color=red]Piszę poprawnie po polsku[/url][/color].
Jako, że jestem nowy na forum chciałbym wszystkich przywitać czule i serdecznie
Borykam się z takim samym problemem jak wyżej opisany, silnik 1.6AEE w Seacie Cordoba Vario 98r.
Na razie nie trafiłem we Wrocławiu na mechanika, który potrafiłby owy problem rozwiązać.
U mnie wygląda to następująco: auto na zimnym silniku gaśnie z miejsca, obroty falują zazwyczaj na poziomie 500-1500. Dopiero, gdy złapie temperaturę trzyma obroty (choć raz na jakiś czas zdarzy się, że falują - np. przy mocnym skręceniu kierownicy). Jednak nie wiem czy źle dawkuje wtedy paliwo, bo trochę dymi i w aucie zalatuje spalinami (sam silnik jest po remoncie jakiś czas temu - podobno remont został przeprowadzony dobrze).
Owe problemy zaczęły się po przejechaniu dłuższej trasy. Wcześniej nic takiego się nie działo.
Ogólnie w firmie Jetronic we Wrocławiu (specjalizują się w tuningu elektroniczno-mechaniczym) wskazali, iż jest to albo przepustnica, albo sterownik silnika.
Choć nie jestem specjalistą to jak dla mnie usterka sterownika silnika raczej odpada i wszystko rozchodzi się o tą przepustnicę (czy jak to powiedział mechanik - potencjometr przepustnicy) i w takiej sytuacji nie wiem czy inwestować w nią.
Mam pytanie czy ktoś może polecić we Wrocławiu ludzi, którzy znają ten problem i są w stanie sobie z nim poradzić.
Dziękuje za odpowiedzi i życzę wytrwałości dla posiadaczy AEE.
Borykam się z takim samym problemem jak wyżej opisany, silnik 1.6AEE w Seacie Cordoba Vario 98r.
Na razie nie trafiłem we Wrocławiu na mechanika, który potrafiłby owy problem rozwiązać.
U mnie wygląda to następująco: auto na zimnym silniku gaśnie z miejsca, obroty falują zazwyczaj na poziomie 500-1500. Dopiero, gdy złapie temperaturę trzyma obroty (choć raz na jakiś czas zdarzy się, że falują - np. przy mocnym skręceniu kierownicy). Jednak nie wiem czy źle dawkuje wtedy paliwo, bo trochę dymi i w aucie zalatuje spalinami (sam silnik jest po remoncie jakiś czas temu - podobno remont został przeprowadzony dobrze).
Owe problemy zaczęły się po przejechaniu dłuższej trasy. Wcześniej nic takiego się nie działo.
Ogólnie w firmie Jetronic we Wrocławiu (specjalizują się w tuningu elektroniczno-mechaniczym) wskazali, iż jest to albo przepustnica, albo sterownik silnika.
Choć nie jestem specjalistą to jak dla mnie usterka sterownika silnika raczej odpada i wszystko rozchodzi się o tą przepustnicę (czy jak to powiedział mechanik - potencjometr przepustnicy) i w takiej sytuacji nie wiem czy inwestować w nią.
Mam pytanie czy ktoś może polecić we Wrocławiu ludzi, którzy znają ten problem i są w stanie sobie z nim poradzić.
Dziękuje za odpowiedzi i życzę wytrwałości dla posiadaczy AEE.
- obadziarka
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sty 28, 2007 00:01
- Lokalizacja: końskie
- Kontakt:
z problemem przepustkicy borykam sie juz trzy lata. prawidlowe obroty dla tego silnika to 600-650 na cieplym, okolo 1100 na ssaniu. jesli na dojezdzie do skrzyzowania wrzucajac na luz dlawi sie i gasnie to przepustnica do wymainy. podobnie przy odpalaniu jak trzeba dac gazu zeby zalapal. spadajace obroty przy manewrach to efekt dzialania wspomagania. falowanie to normalne zjawisko czszegolnie jak dojezdza sie do skrzyzowania i spadaja na 600 i za moment faluja. warto zwrocic uwage na tzw odme bo lubi sie zapychac z lekka. po podlaczeniu komp pokaze typ przepusticy, cyfry i na koncu litere. oryginaly kosztowaly kiedys 1700 zl, pozniej spadly a teraz sa w cenie okolo 800-1000 zl. ja mialem uzywke ze skody felicji i padla po 10000 km. jesli komus w trasie padnie pzrepustnica zmaleja obroty do 200 i gasnie na skrecaniu na skrzyzownaiach, nalezy zdjac filt i naciagnac linke gazu na wieksze obroty, ja tak dojechalem z popradu do domu - 400 km. udalo sie.
CZłOWIEK Z GRONA PECHOWCÓW ZA SPRAWĄ SILNIKA AEE..... (TE TYPY TAK MAJĄ)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 352 gości