Mam całkiem ciekawy problem który doprowadza mnie do roztroju nerwów
Problem pojawia się od samego startu:
kluczyk, grzanie świec, start - kręcić musze pod 30 sekund z przerwami co by nie zajechać akumulatora aż zaskoczy.
Jak zaskoczy szarpie, gaśnie, potrzebuje drugie 30 sekund aby powoli wchodził na obroty (zadyszka czy co ??).
Uznałem że letnie paliwo (tankowałem w piątek przed świętami) - wlałem depresatora z K2 - brak pomocy.
Wymieniłem filtr paliwa - brak pomocy
Wymieniłem świece żarowe na nowe z Febi - brak pomocy.
Wołam krzycząc Pomocy ! bo w końcu siekierka może pomoże
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)