Witam.
Jadąc ostatnio do pracy na nocke wpadłem w poślizg (bo na ulicy szklanecza po ubitym śniegu) i wlecaiałem tyłem do płytkiego rowu

. Oczywiście próbowałem wyjechać i może nie potrzebnie bo przy okazji sprzęgło dostało w

I tak za chwile podjechał kumpel z linka i mnie wyciągnał. Nic poważnieszego sie nie stało. Rów na szczęście był płytki.

Teraz jak daje gazu na 3 lub 4 biegu to słychac jak silnik wchodzi na obroty ale autko nie przyspiesza. Tragedii jeszcze nie ma, ale jak jechałem w 5 osób to juz sprzęgło ślizgało sie na maxa. Trzeba było trzymac silnik na niskich obrotach

Teraz będzie miał golfik prezent na święta
I teraz moje pytanie:
1. Jaką tarcz sprzegłową polecacie?
2. Czy docisk bedzie tez do wymiany i łozysko?
3. Jaki ew. koszt..?
4. Czy jest dużo roboty z wymianą?
HELP !!!