W rolce jest sprzęgło jednokierunkowe. Działa to trochę jak bendiks w rozruszniku, tylko w innym kierunku przekazuje moment obrotowy (rozrusznik -> silnik, silnik -> alternator). W rozruszniku jest tak, że moment obrotowy z wirnika rozrusznika jest przekazywany na bendiks, a potem na wieniec koła zamachowego. W momencie, kiedy zostanie uruchomiony silnik, to bendiks zabezpiecza wirnik rozrusznika przed zbyt dużą prędkością obrotową. Moment obrotowy jest przekazywany w jedną stronę. W alternatorze z kolei jest odwrotnie. Silnik napędza "nasze" kółko, a ono oś wirnika alternatora. Cały mechanizm działa na naprężenie paska "stabilizująco". Od strony: kółko alternatora -> koło pasowe, pasek jest max napięty, a od strony koło pasowe, rolka napinacza, kółko alternatora, pasek jest max luźny tak, aby napięcie paska wyregulował automatyczny napinacz i tak się dzieje niezależnie od prędkości obrotowej silnika, oraz obciążenia alternatora.marrcin pisze:...A powiedzcie mi na czym polega praca w tej rolce ze sprzęgiłkiem bo rozumiem ze teraz mam rolke bez sprzęgiełka?...
PS. Jeśli faktycznie nie masz sprzęgiełka to możesz zrobić taką próbę: uruchom silnik (raczej rozgrzany) i obserwuj pasek i rolkę. Dźwignia rolki stoi w miejscu? A teraz niech ktoś włączy światła. W momencie włączenia świateł dźwignia rolki napinacza powinna drgnąć. W układzie ze sprzęgłem taki efekt nie występuje.
Ja płaciłem ok. 170zł za Boscha w zółtym pudełku z czerwonymi napisami, a w środku był LUK/INA. W sklepie to nie powinno przekroczyć 200zł.marrcin pisze:...ile płaciłeś za tą rolke bo na alegro są po 170zł a w sklepie mi powiedział 340zł...
Sorki, ale się rozpisałem.