BLIND, dzięki za porównanie.
Wczorajszy dzień byl decydujący: ładna pogoda i wcześniejsze przygotowania poszły w ruch. Dzien wcześniej załozone zostaly lampki od razy ustawione i od razu zrobiona zbierznoś co by oponek nie darło. Na pierwszy plan poszedl pordzewiałe nadkole i wielką dziura. Poszlo szybko
, gorzej było z już ze zderzakiem i spryskiwaczami. Moja wersja nie przewidywala wzmocnienia, ale wycieło sie kawałek blachy i weszło. Potem to już poszlo
Kolejny etap to felunie, kiedy założone zostały i Autko wyjechało moim oczą pojawł sie inny samochód. Stwierdziłęm ze to inne auto i ktos mi podmienił
Fotki bedą z czasem. Poza tym Blind mnie uprzedzil i wkleil (dzięki bracie)