Jadąc ostatnio zdarzyła mi się dziwna sprawa, mianowicie jadąc z krzyżówki pod lekkie wzniesienie auto ogłupiało, zaczęło pracować jakby na 3 gary i słychać było dosyć donośne klepanie KONIEC SILNIKA pomyślałem pewnie zatarła się panewka.
Ale:
Auto oczywiście odrazu wyłączyłem odczekałem chwilkę i próbowałem odpalić.
Po pierwszym odpaleniu dalej to samo, po drugim również ale za trzecim razem laciutko mu pogazowałem i jak ręką odją wszystko wróciło do normy.
Czy jest możliwe że któryś z popychaczy mógł się zblokować? Bo nie ukrywam jakiś tam jóż lekko poklepuje.
Sprawa tyczy się silnika 2.0 2E 115 KM rok 1993
Popuchacze zaworowe (szklanki) dziwne zjawisko
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 346 gości