"pierdzi" przy przyśpieszaniu - nie wydech
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
"pierdzi" przy przyśpieszaniu - nie wydech
Witam,
Auto to Golf MK2 1,3 NZ (wielowtrysk) z LPG. Od miesiąca szykuję mu całą mechanikę. Można by powiedzieć, że chodzi już jak w zegarku. Silnik obroty trzyma równo, moc jest.
Martwi mnie tylko jeden element. Przy przyśpieszaniu od ok. 2000 obr, słychać tak jakby pierdział Załóżmy, że nie jest to kwestia wydechu (był robiony ok rok temu, ale wiadomo różnie może być.. katalizator ma ok 100.000km ale wygląda na cały.). Pierdzenie nie jest bardzo głośne. Nie jest to odgłos metaliczny. Występuje tylko przy dodawaniu gazu. Czy może to powodować jakiś element silnika? Czy bardziej jest prawdopodobne, że jednak wina leży po stronie układu wydechowego? Sprawdzony jest kolektor i uszczelnienia. Nie ma nigdzie przedmuchu (wtedy też byłaby ewentualna utrata mocy i większy hałas).
Auto szykuje na spore jeżdżenie po Europie i chcę mieć pewność, że wszystko przejrzałem
Dzięki za wszelkie sugestie!
Auto to Golf MK2 1,3 NZ (wielowtrysk) z LPG. Od miesiąca szykuję mu całą mechanikę. Można by powiedzieć, że chodzi już jak w zegarku. Silnik obroty trzyma równo, moc jest.
Martwi mnie tylko jeden element. Przy przyśpieszaniu od ok. 2000 obr, słychać tak jakby pierdział Załóżmy, że nie jest to kwestia wydechu (był robiony ok rok temu, ale wiadomo różnie może być.. katalizator ma ok 100.000km ale wygląda na cały.). Pierdzenie nie jest bardzo głośne. Nie jest to odgłos metaliczny. Występuje tylko przy dodawaniu gazu. Czy może to powodować jakiś element silnika? Czy bardziej jest prawdopodobne, że jednak wina leży po stronie układu wydechowego? Sprawdzony jest kolektor i uszczelnienia. Nie ma nigdzie przedmuchu (wtedy też byłaby ewentualna utrata mocy i większy hałas).
Auto szykuje na spore jeżdżenie po Europie i chcę mieć pewność, że wszystko przejrzałem
Dzięki za wszelkie sugestie!
Ostatnio zmieniony pn cze 08, 2009 22:37 przez jarzo, łącznie zmieniany 1 raz.
Mozew w moim problemie to jest peierzdanie a nie warkot jak ja to opisuje, aczkolwiek trza na zywo posluchac bo prubowlaem nagrać ale nie slychac tak tego.http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245306
nie dam sobie ręki uciąć ale chyba brzmi podobnie jak u mnie. na jałowym kompletna cisza.jawirax pisze:Mozew w moim problemie to jest peierzdanie a nie warkot jak ja to opisuje, aczkolwiek trza na zywo posluchac bo prubowlaem nagrać ale nie slychac tak tego.http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245306
jakie masz podejrzenia?
Ja to u siebie wymyśliłem spalanie sutkowe , bo zapłon przestawiłem (przyspieszyłem) i zaczęło tak warczeć, bo auto mocy nie miało, teraz moc ma ale warczy, może mi przedmuchało uszczelkę pod kolektorem , nagraj u siebie swój dźwięk.Jeszcze inni mi pisali ze to panewki , szklanki.jarzo pisze:nie dam sobie ręki uciąć ale chyba brzmi podobnie jak u mnie. na jałowym kompletna cisza.jawirax pisze:Mozew w moim problemie to jest peierzdanie a nie warkot jak ja to opisuje, aczkolwiek trza na zywo posluchac bo prubowlaem nagrać ale nie slychac tak tego.http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245306
jakie masz podejrzenia?
Ostatnio zmieniony wt cze 09, 2009 13:20 przez jawirax, łącznie zmieniany 1 raz.
U mnie to jest bardziej przysłowiowe "pierdzenie" przy gazowaniu. Nie było zmian w mocy. Poprawiona została stabilność pracy silnika - przejrzana cała elektryka, wymieniona lambda (nowa została również przetestowana), czyszczenie odmy i przepustnicy. Do tego regulacja wolnych obrotów na poziom 950. Efekt - silnik chodzi idealnie równo. Pojawiło się niestety tylko to "pierdzenie". Nie jestem tylko pewien czy nie występowało ono już wcześniej a dopiero teraz zauważyłem Przy włączonym radiu cięzko usłyszećjawirax pisze:Ja to u siebie wymyśliłem spalanie sutkowe , bo zapłon przestawiłem (przyspieszyłem) i zaczęło tak warczeć, bo auto mocy nie miało, teraz moc ma ale warczy, może mi przedmuchało uszczelkę pod kolektorem , nagraj u siebie swój dźwięk.Jeszcze inni mi pisali ze to panewki , szklanki.jarzo pisze:nie dam sobie ręki uciąć ale chyba brzmi podobnie jak u mnie. na jałowym kompletna cisza.jawirax pisze:Mozew w moim problemie to jest peierzdanie a nie warkot jak ja to opisuje, aczkolwiek trza na zywo posluchac bo prubowlaem nagrać ale nie slychac tak tego.http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245306
jakie masz podejrzenia?
Kolektor ma przejechane 140 kkm. Przyjrzałem się uszczelce. Nic bokiem nie idzie nawet przy mocnym gazowaniu. Sam kolektor wygląda zdrowo. Trochę nie chce mi się wierzyć, że mógł się wypalić. Wcześniej miałem uniaka i tam ciągnął bez problemu mając 180 kkm
Dzisiaj jeszcze wykonam jeden zabieg. Wymienie olej Ma 8kkm ale jest dziwnie rzadki (bez zmiany poziomu). Może przez to spadło ciśnienie i stąd takie dźwięki?
zmierzyłem ciśnienie oleju i wymieniłem od razu olej. wszystko prawidłowo.jawirax pisze:Nagrał byś jak to słychać
probowalem nagrac dźwięk, ale wychodzi fatalnie. jest za to ladny obraz:D zauważyłem jednak, że warczy (pierdzi) w wydech gdzies na poziomie kolektora i tylko jak go podgazuje od okolic 1500-2000 obrotów. Im bliżej maksymalnego momentu tym mniej pierdzenia wygląda na to, że to faktycznie coś z uszczelką pod kolektorem lub przepalony wydech i stąd taki jakby warkot przy wduszaniu pedału gazu na niskich obrotach. ale az mi sie nie chce wierzyć, że wcześniej tego nie wychwyciłem... bardziej się nastawiałem na awarie panewek czy popychaczy a tu może być miła niespodzianka
I możliwe ze u mnie jest to samo , tez sprawdzę uszczelka pod kolektorem.Jak wymienisz daj znać czy pomogło.
może to taki odgłos ? http://www.youtube.com/watch?v=axjF9vDG_gc
może to taki odgłos ? http://www.youtube.com/watch?v=axjF9vDG_gc
Nie, to nie taki odgłos. Musiałbym traktorem jeździćjawirax pisze:I możliwe ze u mnie jest to samo , tez sprawdzę uszczelka pod kolektorem.Jak wymienisz daj znać czy pomogło.
może to taki odgłos ? http://www.youtube.com/watch?v=axjF9vDG_gc
Rozebrałem wczoraj górną część wydechu - kolektor i portki. I co się okazało? Dmuchnęło pomiędzy nimi uszczelkę! Także zakładam dzisiaj nowe i na kolektorze i na portkach i śmigam dalej
Pozostaje jeszcze do wymiany rozrząd z pompą i mimo wszystko popychacze (dziady klekoczą na zimnym silniku nawet ze 2 minuty a potem lubią się też odezwać przy mocnym depnięciu). I golfik powinien być cichutki jak z fabryki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 419 gości