płyn chłodniczy mi zamarzł

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » pt sty 20, 2006 23:49

misiek10111, więc według mnie sprawa wygląda tak z tym odpalaniem:
1. Nie wiadomo czy już coś nie pękło i kręcenie może pogorszyć sytuacje.
2. Jeśli zamarzlo w bloku, to jest on miejscami mocno naprężony, a jak to potraktujemy jeszcze spalaniem w cylindrach - to będzie lekki szok i i choć żeliwo szare ma sporą zdolnośc tłumienia drgań to gdzieś jest granica, a żeliwo plastyczne nie jest i jednak to nie doświadczenie w laboratorium (aby się zastanawiać czy się sypnie czy nie) i trzeba robić wszystko co się da aby się nie stało więcej nic złego


jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....

Awatar użytkownika
misiek
_
_
Posty: 5821
Rejestracja: pt maja 13, 2005 17:49
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Post autor: misiek » pt sty 20, 2006 23:58

Adamtd pisze:2. Jeśli zamarzlo w bloku, to jest on miejscami mocno naprężony, a jak to potraktujemy jeszcze spalaniem w cylindrach - to będzie lekki szok i i choć żeliwo szare ma sporą zdolnośc tłumienia drgań to gdzieś jest granica, a żeliwo plastyczne nie jest i jednak to nie doświadczenie w laboratorium (aby się zastanawiać czy się sypnie czy nie) i trzeba robić wszystko co się da aby się nie stało więcej nic złego
ok, wszystko się zgadza, jest jedno ale, mianowicie jak mu tak jak piszesz pękł blok od środka to i tak ma pozamiatane, ponadto ściany bloku są grubsze po stronie cylindrów(wiadomo wyzsze ciśnienie), więc najpierw blok rosadza na zewnątrz, są jeszcze zaślepki na bloku nimi trż część lodu ujdzie, nie ma co czekać odpalić na krótki czas(żeby nie było szoku) i zgasić, i tak do skutku, moze mu sie blok wcale nie posypał bo woda aż tak silnie nie zamarzła, nic chłopak nie traci

[ Dodano: 06-01-20, 23:01 ]
a tak proponujesz mu odrazu wymianę silnika i nie potrzebne koszty


:-k ...

Kosior
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 140
Rejestracja: pn gru 05, 2005 19:33
Lokalizacja: łowicz/głowno
Kontakt:

Post autor: Kosior » sob sty 21, 2006 00:02

garaż garaż i jeszcze raz garaż no i jeszcze można się przytulić do swojego kochanego autka



Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » sob sty 21, 2006 01:00

misiek10111 pisze: a tak proponujesz mu odrazu wymianę silnika i nie potrzebne koszty
No co Ty??? To nie byłem ja - daleki jestem od tego



MaLiBU
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 549
Rejestracja: czw gru 16, 2004 22:56
Lokalizacja: W-wa/Radom
Kontakt:

Post autor: MaLiBU » sob sty 21, 2006 01:38

:crazy: :crazy: :crazy: :panna: :panna: :panna:
nie no coraz ciekawiej sie na forum robi...

nic nie odpalaj tylko samochod do jakiegos garazu, nie wieze ze w twojej okolicy nie ma nigdzie garazu w ktorym moglbys sie ulokowac, w ostatecznosci do jakiegos warsztau. Ja osobiscie zostawilbym go na 2 dni dla pewnosci, wiadomo w warsztacie 24h nie grzeja, w garazu co innego. Nic nie odpalac, co najwyzej pogorszysz sytuacje


Misiek - mam pytanie, z wlasnej autopsji rozmrazanie silnika poprzez odpalanie wylansowales?


[b][color=blue]Volkswagen Klub Polska #107[/color][/b][b] | Frakcja Member | VW Silesia Club[/b]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]

Awatar użytkownika
hellweaver
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 66
Rejestracja: czw wrz 08, 2005 16:48
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: hellweaver » sob sty 21, 2006 03:18

a możeby zrobić tak:
1. zaciągnąć go do garażu
2. zdemontować zbiornik wyrównawczy
3. następnie zmajstrowac jakiś wynalazek co pomieściłby kilka litrów płynu np zbiornik od płynu chłodniczego z poloneza
4. podłączyć "to to" pod układ chłodzenia
5. wsadzić grzałkę (taką do gotowania wody) do płynu (jeśli wszystko zamarzło to dolac troche)

Wydaje mi się, że odmrażanie/ogrzewanie będzie następować w sposób sukcesywny i nic nie pęknie zawsze można grzałkę wyjąć na moment...


a teraz możecie mnie wyśmiać :grin:

ps. zawsze można podnieśc maskę i rączkami rozgrzewać blok silnika używając słów "odmroź się mój kochany golfiku..." :jezor:


[url=http://imageshack.us][img]http://img160.imageshack.us/img160/4043/img6ga.jpg[/img][/url]

bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » sob sty 21, 2006 08:22

Przerabiałem podobną sytuację z autem kumpla. "Zaoszczędził" kilka złotych na płynie, przyszło -17 i zamarzło wsztstko. Auto na hol i do garażu. Dwa farelki dmuchanie na silnik i czekanie. Trwało to dość długo, ale ma dwie zalety. Odmrażanie trwa powoli, no i przy okazji "wyjdzie" czy coś rozerwało -wyciek. Na szczęście dla kumpla w układzie chłodzenia były resztki płynu (1-2) uzupełnione wodą.Taka mieszanka zamarzła, ale nie była "twarda' tak jak lód z samej wody. Jeśli miałeś w układzie jakieś resztki płynu to jest szansa , że nic się nie stało. W opisanym przypadkui pękł tylko zbiorniczek wyrównawczy.



Awatar użytkownika
krzysio
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 231
Rejestracja: pn sie 15, 2005 06:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: krzysio » sob sty 21, 2006 11:05

A ja mam mieszaninę płynów zimowych(głównie petrygo) i wody z przewagą płynów, w temperaturze -20st C zaczyna zamarzać powoli, wąż mogę ścisnąć to pewnego stopnia, czy mam się czego obawiać?


[you] dobrze że jeździsz vw

bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » sob sty 21, 2006 11:07

krzysio pisze:A ja mam mieszaninę płynów zimowych(głównie petrygo) i wody z przewagą płynów, w temperaturze -20st C zaczyna zamarzać powoli, wąż mogę ścisnąć to pewnego stopnia, czy mam się czego obawiać?
Nie wiem jak Ty, ale ja bym się mocno obawiał. Bloku to może nie rozwali, ale chłodnicę, nagrzewnicę może. Wymień jak najszybciej!!!!



Pono

Post autor: Pono » sob sty 21, 2006 14:59

Więc tak ten płyn to nie była sama woda było tam tego borygo i to nie zamarzła na kamień tylko na taką galarete wziąłem odpiąłem pasek od pompy a ona da się palcem obracać więc to raczej nie problem zamarzniętego płynu przyodłaczonych dwóch pomapch silnik nadal nie chce odpalić jak by coś go błokowało rozrusznik obróci raz wałek i nie masił dalej co to może być? Czy to wina akumulatora rozrusznika może olej zamarzł? :-({|=



bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » sob sty 21, 2006 15:02

Naładuj aku (albo pożycz) i spróbuj.Akumulator na mrozie traci dość sporo pojemności.



Pono

Post autor: Pono » sob sty 21, 2006 15:06

No w sumie nie mam pokrywki na akumulator a nawet przy zamkniętej masce jest na nim kupa śniegu mógł się w ten sposób rozładować? Światła działały :-({|=



Awatar użytkownika
twardy
Forum Master
Forum Master
Posty: 1736
Rejestracja: pt lis 25, 2005 00:29
Lokalizacja: Lubin-Gorzelin
Kontakt:

Post autor: twardy » sob sty 21, 2006 15:42

Wstaw autko gdzieś do garażu niech odtaje i zmień plyn. A tak apropo to słyszałem że jakiś gość na Suwałkach chciał odmrozić merolka nagrzewając go farelką i auto się spaliło , mało tego obok stał MK3 i też się sfajczylo. Szkoda golfa. :)


10mm+1,3bara=1VSTD :-)

bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » sob sty 21, 2006 15:43

Na aku jest śnieg???? Hmm.. a światła mogły coś świecić, one nie potrzebują tyle prądu co rozrusznik (ok10A) a rozrusznik duuuuużo więcej



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 397 gości